Zbliża się czas uroczystości pierwszokomunijnych. Wiele parafii poświęca jeden dzień „Białego Tygodnia” tematyce misyjnej. Warto podtrzymywać ten zwyczaj lub wprowadzić go tam, gdzie go jeszcze nie ma. Chodziłoby o wywołanie takiego zainteresowania misjami wśród dzieci, by uczyniły one sprawę misyjną ich sprawą, ich zainteresowaniem nie tylko na dzień „Białego Tygodnia”, ale na cały okres swojego dzieciństwa oraz dorosłego życia.
Owocem takiego zaangażowania niech stanowi modlitwa w intencjach misyjnych oraz drobne ofiary przeznaczone dla dzieci z krajów misyjnych. Należałoby podkreślić, by ofiara stanowiła cząstkę daru, który dziecko otrzymało z okazji I-szej Komunii św. Pragnę dodać, że pieniądze te przeznaczone są na tworzenie i wspomaganie wszystkiego, co służy dzieciom na misjach: na środki służące do duszpasterstwa dzieci, do ich formacji chrześcijańskiej, do nauczania, do ochrony życia i zdrowia, szczególnie tam, gdzie wskutek klęski głodu i z braku pomocy lekarskiej giną ich tysiące. Papieskie Dzieło Dziecięctwa Misyjnego za pośrednictwem misjonarzy udziela pomocy finansowej szpitalom, sierocińcom, szkołom i przytułkom na misjach. U większości dzieci tkwi naturalny, ciągle nie do końca wykorzystany potencjał szczerej miłości braterskiej, nie znający granic. Chciejmy go wykrzesać w duchu odpowiedzialności za Kościół i powszechne zbawienie świata.
Owocem takiego zaangażowania niech stanowi modlitwa w intencjach misyjnych oraz drobne ofiary przeznaczone dla dzieci z krajów misyjnych. Należałoby podkreślić, by ofiara stanowiła cząstkę daru, który dziecko otrzymało z okazji I-szej Komunii św. Pragnę dodać, że pieniądze te przeznaczone są na tworzenie i wspomaganie wszystkiego, co służy dzieciom na misjach: na środki służące do duszpasterstwa dzieci, do ich formacji chrześcijańskiej, do nauczania, do ochrony życia i zdrowia, szczególnie tam, gdzie wskutek klęski głodu i z braku pomocy lekarskiej giną ich tysiące. Papieskie Dzieło Dziecięctwa Misyjnego za pośrednictwem misjonarzy udziela pomocy finansowej szpitalom, sierocińcom, szkołom i przytułkom na misjach. U większości dzieci tkwi naturalny, ciągle nie do końca wykorzystany potencjał szczerej miłości braterskiej, nie znający granic. Chciejmy go wykrzesać w duchu odpowiedzialności za Kościół i powszechne zbawienie świata.