Szczęść Boże,
Gorące pozdrowienia z południowoamerykańskiej ziemi.
Po trzech dniach w Limie, stolicy Peru i załatwieniu stosownych dokumentów, w Niedzielę Misyjną dotarłem do parafii w której będę żył i pełnił posługę duszpasterską przez najbliższe lata (taką mam nadzieję). Parafia położona jest w rozległej dolinie w centralnych Andach na wysokości 3 276 mnpm.
Kilka danych na temat mojego miejsca posługi. Parafia San Pedro w Pampas jest bardzo rozległą terytorialnie i liczy sobie ok. 50 tys. mieszkańców (60 wiosek z kaplicami). Obsługujemy też drugą parafię Virgen de Rosario w Salcabambie, oddaloną od Pampas o ok. 2 godzin jazdy samochodem (wszystko zależy od warunków atmosferycznych), która to liczy sobie 20 tys. mieszkańców (40 wiosek z kaplicami). Na terenie naszych parafii nie ma dróg asfaltowych a jedynie szutrowe, typowo górskie drogi, miejscami już bardzo zniszczone - bez dobrego samochodu z napędem na 4 koła jest problem z docieraniem do odległych krańców parafii.
Do tej pory przez ostatni rok pracował tu jedynie ks. Robert Zając z diecezji tarnowskiej, któremu pomagał ks. Krzysztof Pawłowski (diec. sosnowiecka), który obecnie pracuje w sąsiedniej parafii Surcubambie oddalonej od Pampas o 8 godzin jazdy samochodem (ciężko w to uwierzyć ale wcześniej również tę parafię obsługiwali księża z Pampas. Z chwilą, kiedy pewne było, że przyjadę do Pampas ks. Krzysztof zdecydował się pracować w tej właśnie najbardziej oddalonej parafii). Obecnie zatem w Pampas jest nas dwóch i z utęsknieniem czekamy na ks. Dariusza Flaka, który przygotowuje sie w CFM w Warszawie oraz na innych chętnych do pracy misyjnej w Peru - pracy z pewnością nie zabraknie. Tyle narazie pierwszych wiadomości z Pampas.
Do tej pory przez ostatni rok pracował tu jedynie ks. Robert Zając z diecezji tarnowskiej, któremu pomagał ks. Krzysztof Pawłowski (diec. sosnowiecka), który obecnie pracuje w sąsiedniej parafii Surcubambie oddalonej od Pampas o 8 godzin jazdy samochodem (ciężko w to uwierzyć ale wcześniej również tę parafię obsługiwali księża z Pampas. Z chwilą, kiedy pewne było, że przyjadę do Pampas ks. Krzysztof zdecydował się pracować w tej właśnie najbardziej oddalonej parafii). Obecnie zatem w Pampas jest nas dwóch i z utęsknieniem czekamy na ks. Dariusza Flaka, który przygotowuje sie w CFM w Warszawie oraz na innych chętnych do pracy misyjnej w Peru - pracy z pewnością nie zabraknie. Tyle narazie pierwszych wiadomości z Pampas.
Pozdrawiam serdecznie i proszę o modlitwę, będzie potrzebna, bym mógł tu ogarnąć wszystko, co dane mi będzie doświadczyć.
Ks. Paweł Chudzik, Pampas, Peru, 23 października 2011 r.
www.misje-peru.blogspot.com
Ks. Paweł Chudzik, Pampas, Peru, 23 października 2011 r.
www.misje-peru.blogspot.com