Witam w Nowym Roku
Po fiestach przyszedł czas na wizyty duszpasterskie w poszczególnych wioskach należących do naszej parafii (coś w rodzaju kolędy, ale nie zupełnie). Owa "wizyta" polega na zgromadzeniu danej społeczności w kaplicy ( niestety w niektórych wioskach możemy być jedynie raz w roku) gdzie przeprowadzamy katechezę dla dzieci i dorosłych (najczęściej jest to katecheza sakramentalna) następnie spowiadamy, odmawiamy różaniec, uczymy pieśni i przygotowujemy do udziału w Eucharystii, która tego dnia sprawowana jest za wiernych zmarłych z tej społeczności, którą odwiedzamy (każdy może zapisać swoich zmarłych, by w czasie mszy św. ich imiona zostały włączone w modlitwę eucharystyczną). Po mszy św. udzielamy chrztu tym, którzy byli wcześniej zgłoszeni i przygotowani. Na koniec błogosławimy wszystkich i kropimy wodą święconą (każdy chce, by choć kropla padła na niego). W czasie takiej "wizyty" jest też okazja do rozmowy z ludźmi, wysłuchania ich bolączek i problemów (a mają ich naprawdę wiele), czasem zdarza się, że ustalamy termin następnej wizyty, by przy tej okazji udzielić pozostałych sakramentów (Komunii Świętej i małżeństwa). Gdy nocą wracamy po takiej "wizycie" zawsze jesteśmy pełni nowej nadziei i zapału do dalszej pracy.
Oby Pan Bóg obficie im błogosławił w tym roku.
P.S.
P.S.
Pewnego styczniowego popołudnia…
W styczniu do naszej misyjnej plebanii zawitał pewien kolorowy Gość.
Przeszedł się po naszych pokojach i oznajmił: będę się u was pojawiał co tydzień.
I tak właśnie jest. Przychodzi regularnie w środę bądź w czwartek w okolicy pory obiadowej.
Każdy z nas wita Go z nieskrywaną radością, i co ciekawe, każdy chce Go jako pierwszy gościć w swoim pokoju - lecz ten przywilej należy do mnie.
Przeszedł się po naszych pokojach i oznajmił: będę się u was pojawiał co tydzień.
I tak właśnie jest. Przychodzi regularnie w środę bądź w czwartek w okolicy pory obiadowej.
Każdy z nas wita Go z nieskrywaną radością, i co ciekawe, każdy chce Go jako pierwszy gościć w swoim pokoju - lecz ten przywilej należy do mnie.
Ów Gość dostarcza nam wiele świeżych i interesujących informacji o otaczającym nas świecie, nawet tym odległym, za wielką wodą - nie dziwi więc to, że każdy chce z Nim trochę poprzebywać.
Są to naprawdę miłe i pożyteczne chwile, które możemy spędzić z naszym Gościem.
Szybko stał się cząstką naszej misyjnej codzienności i zawsze z niecierpliwością oczekujemy Jego przyjścia.
Są to naprawdę miłe i pożyteczne chwile, które możemy spędzić z naszym Gościem.
Szybko stał się cząstką naszej misyjnej codzienności i zawsze z niecierpliwością oczekujemy Jego przyjścia.
Jak to dobrze, że pewni ludzie wskazali mu nasz adres, to dzięki nim możemy się cieszyć cotygodniową Gościną naszego Gościa.
Oby mógł zawsze bez przeszkód do nas przychodzić i raczyć nas swoimi świeżymi wiadomościami, ciekawymi przemyśleniami i komentarzami.
Oby mógł zawsze bez przeszkód do nas przychodzić i raczyć nas swoimi świeżymi wiadomościami, ciekawymi przemyśleniami i komentarzami.
Gościu dobrze że jesteś.