Serdecznie pozdrawiam z Bulo Bulo
Kilka słów o tym co się u nas ciekawego ostatnio działo.
Z początkiem lutego rozpoczął się w Boliwii nowy rok szkolny, a dla nas to oznacza nowy rok pracy w internacie. Przyjęliśmy dużo nowych dziewczynek, z zeszłego roku zostało 7. Bardzo im się podoba w internacie. Każda ma swoje łóżko, szafeczkę na ubrania i stół przy którym odrabiają lekcje, czyli rzeczy których u siebie w domu niestety nie zawsze mają...
W Wielkim Poście, każdego tygodnia, przybliżamy dzieciom inną historię biblijną, aby je przygotować jak najlepiej na zbliżające się Święta Wielkiej Nocy. Pod koniec każdego tygodnia wykonują prace plastyczne, rysunki obrazujące to co najlepiej zapamiętały z naszych opowiadań, często nas zaskakują tym, który fragment najlepiej zapadł w ich pamięć.
W Boliwii okres Wielkiego Postu poprzedza karnawał. Jest to cały tydzień zabaw, tańców, śpiewu, do tego dochodzi jeszcze boliwijska tradycja oblewania się wodą i pianką w sprayu. Niestety owa tradycja przybiera również inne formy. Baloniki z wodą napełniane są farbą, która bardzo brudzi ubrania i nie można jej później sprać; wodę mieszają również z proszkiem z ostrej papryczki, co po zetknięciu się ze skórą powoduje okropny świąd. Takimi "specyfikami" obrzuca się ludzi w każdym wieku, samochody, budynki. Mury naszego kościoła i internatu zostały również zdewastowane; oblane zostały farbą w różnych kolorach; umieszczone zostały obraźliwe napisy i rysunki. Zamalowanie ich pochłonie sporo pieniędzy, bo w Boliwii farba jest droga. Bardziej prawdopodobne wydaje się być to zwykłym aktem wandalizmu rozbrykanej młodzieży boliwijskiej niż wrogości wobec Kościoła.
Mam też dobre wieści, do naszej misyjnej wspólnoty dołączyła wolontariuszka, Barbara, rodowita katowiczanka, z wykształcenia psycholog, bardzo nam się przyda jej pomoc w internacie; zostanie z nami pół roku.
Korzystając z kilku dni wolnego, ponieważ ostatnie dni karnawału są czasem wolnym w szkole i urzędach państwowych, wyjechałyśmy do Oruro na najsłynniejszy karnawał w Boliwii. Oruro ma również przepiękną i ogromną figurę Matki Boskiej, która króluje nad miastem. Na karnawał przybyli również inni misjonarze i misjonarki z Boliwii oraz z Peru.
Wszystkich, którzy słyszeli, że w Boliwii obecnie mamy powodzie, chciałabym zapewnić, że my w Bulo Bulo jesteśmy całkowicie bezpieczni; powodzie o tej porze roku są normalne w prowincji Beni, tam podróżuje się głównie łódkami, ponieważ poziom wód w tych rzekach zawsze jest wysoki. Może niektórzy już słyszeli, że zawalił się całkowicie most na jedynej drodze prowadzącej do Cochabamby od strony Santa Cruz, jedna osoba zginęła, kierowca przejeżdżający przez ten most w momencie jego zawalenia się. Jest to bardzo duże utrudnienie w komunikacja między tymi dużymi miastami; nowy most ma być gotowy za rok lub dwa, czas pokaże...
Wszystkich, którzy chcieliby na bieżąco śledzić wydarzenia w naszym internacie w Bulo Bulo zapraszam na naszą stronkę internetową: www.bulobulo.ovh.org jak również zapraszam do polubienia naszego profilu na facebooku: https://www.facebook.com/pages/Internado-Nuestra-Senora-de-Copacabana-w-Bulo-Bulo-Bolivia/755641504524594?ref=aymt_homepage_panel
Polecamy się Waszej nieustającej modlitwie
Małgorzata Siwiec, misjonarka świecka w Boliwii
Małgorzata Siwiec, misjonarka świecka w Boliwii