Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

Szczęść Boże!
Na wstępie chciałabym złożyć bożonarodzeniowe życzenia rodzinnego przeżywania narodzenia Małego Jezusa! Niech nam wszystkim błogosławi w naszych codziennych posługach oraz dodaje nam sił do głoszenia Dobrej Nowiny.


Chciałabym się podzielić wrażeniami z naszego fiesty z okazji 10-tej rocznicy powstania naszego internatu w Bulo Bulo. Przygotowania trwały kilka miesięcy, zamówiliśmy baner,który powiesiliśmy obok wejścia do internatu, niestety powisiał tylko trzy dni, bo ktoś i nasz baner i cały mur internatu, zdewastował farbą w spreju, wyznając miłość i nienawiść nieznanym nam osobom. Przykro nam było, że tak trudno jest uszanować cudzą własność. Daliśmy też ogłoszenia o fieście do lokalnego radia oraz rozdawaliśmy zaproszenia mieszkańcom Bulo Bulo. Szczególne zaproszenie skierowaliśmy do wszystkich byłych wychowanek internatu i ich rodzin. Szczególnie z myślą o nich wyświetlane było około 300 zdjęć obejmujących 10 lat funkcjonowania internatu. Jestem tutaj tylko 3 lata, ale wzruszyłam się oglądając te zdjęcia, wróciły wspomnienia, twarze dziewczynek i osób, z którymi pracowałam... zakręciła mi się wtedy łezka w oku). W przygotowaniu fiesty czynnie brały udział dziewczynki obecnie mieszkające w internacie. Przez cztery tygodnie ćwiczyłyśmy kroki do jednego z boliwijskich tańców,który nazywa się tinkus. Siostra Viviana,z którą pracuję w internacie, i ja również zatańczyłyśmy z dziewczynkami. Oczywiście wszystkie byłyśmy ubrane w typowe stroje tikusowe.
Przygotowałyśmy też poczęstunek, upiekłyśmy mnóstwo ciasteczek,mama jednej z dziewczynek przygotowała truskawki w czekoladzie (były pycha!), a siostra Vivi ze swoją mamą usmażyły empanady z serem,to takie tutejsze drożdżówki,ale smażone w głębokim tłuszczu więc dosyć siadają na żołądek).


W tym momencie chciałabym serdecznie podziękować  całemu wydziałowi misyjnemu naszej diecezji, tj.: księdzu Kleinowi, Pocześniokowi i Sonnkowi za pomoc finansową w zrealizowaniu projeku - kupna nowej kuchenki gazowej i nowej zamrażarki. Ciasteczek nie udałoby nam się upiec gdyby nie nowy piekarnik. Dziewczynki były zachwycone, one poprostu uwielbiają piec ciasteczka,a potem je zjadać.
Zorganizowałyśmy także gry i zabawy dla przybyłych dzieci, krzyku i śmiechu było co nie miara.
Fiestę uważamy za spory sukces,choć padający deszcz spowodował, że nie przyszło tyle osób na ile liczylíśmy, ale za to te które przyszły świetnie się bawiły. Zapraszamy wszystkich na kolejną fiestę, która odbędzie się za następne 10 lat!

Na koniec jeszcze pragnę złożyć życzenia Szczęśliwego Nowego Roku 2018-tego, aby był obfitujący w uczynki miłosierdzía względem innych ludzi oraz przebaczenia. Zapraszam do odwiedzania naszej strony internetowej: www.bulobulo.pl oraz do polubienia naszego facebooka: @BuloBuloInternado.

Z Panem Bogiem

Małgorzata Siwiec, misjonarka świecka w Boliwii

 

BuloBulo1220179
BuloBulo1220178
BuloBulo1220177
BuloBulo1220176
BuloBulo1220175
BuloBulo1220174
BuloBulo1220173
BuloBulo1220172