Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

     
Dwa tysiące lat temu podczas ostatniego spotkania ze swoimi uczniami, Jezus skierował do nich następujące słowa: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28, 19-20).
 
Świadomość obowiązku głoszenia Ewangelii wszystkim narodom towarzyszyła uczniom Pańskim oraz tysiącom ich następców i towarzyszy aż po dzień dzisiejszy. Jednak pomimo ogromnego wysiłku głosicieli Słowa Bożego na przestrzeni dwudziestu wieków chrześcijaństwa, ich misja nie została w pełni zakończona. Podkreślił to Jan Paweł II na samym początku swojej encykliki Redemptoris missio w następujących słowach:
 
Misja Chrystusa Odkupiciela, powierzona Kościołowi, nie została jeszcze bynajmniej wypełniona do końca. Gdy u schyłku drugiego tysiąclecia od Jego przyjścia obejmujemy spojrzeniem ludzkość, przekonujemy się, że misja Kościoła dopiero się rozpoczyna i że w jej służbie musimy zaangażować wszystkie swoje siły.
 
Dlaczego papież, pomimo wielkiego zaangażowania misjonarzy na przestrzeni wieków, podkreśla, że misje dopiero się rozpoczęły oraz wzywa do większego zaangażowania w dzieło misyjne? Jedną z odpowiedzi na to pytanie może być niewłaściwa wizja misji u większości chrześcijan. Często bowiem misję Kościoła próbuje się ograniczyć jedynie do pomocy ludziom, do działania na rzecz pokoju, sprawiedliwości, wolności czy wyzwolenia społecznego. Niektórzy myślą o misjach jako o akcji dobroczynnej, zwłaszcza podczas Tygodnia Misyjnego. Taka jednak postawa niewiele różni nas od niewierzących, którzy także wspierają finansowo ludzi tzw. trzeciego świata. Takie pojęcie misji kreśli w naszej wyobraźni swoisty i jednostronny obraz misjonarza pracującego w trudnych warunkach tropikalnych wśród wężów, komarów i skorpionów, o którym często z końcem Tygodnia Misyjnego zapominamy. Dlatego Jan Paweł II podkreśla, że misja Kościoła dopiero się rozpoczyna i wzywa do zaangażowania w jej służbie wszystkie nasze siły.
 
Misyjność to nie teoretyczne hasło Kościoła, ale podstawowe zadanie do wypełnienia. To otwarcie własnych granic i gotowość dzielenia się skarbem wiary. Zatem, misje będąc sprawą naszej wiary, powinny być zasadniczym elementem pasterskiego posługiwania i nie mogą stanowić jedynie egzotycznej okrasy duszpasterskiej, zwłaszcza wtedy, kiedy gościmy w parafii misjonarza lub obchodzimy Tydzień Misyjny.
 
Działalność misyjna, jak wiadomo, nie należy jedynie i wyłącznie do kapłanów, ale do całego Ludu Bożego. Misje mamy pojąć i przyjąć jako zadanie ze względu na Chrystusa żyjącego w nas i zbawiającego wszystkich ludzi, o których zbawienie mamy się troszczyć, a nawet, jak naucza Jan Paweł II, niepokoić:
 
Nie możemy być spokojni, gdy pomyślimy o milionach naszych braci i sióstr, tak jak my odkupionych krwią Chrystusa, którzy żyją nieświadomi Bożej miłości. Dla każdego wierzącego, tak jak i dla całego Kościoła, sprawa misji winna być na pierwszym miejscu, ponieważ dotyczy wiecznego przeznaczenia ludzi i odpowiada tajemniczemu i miłosiernemu planowi Bożemu (RMs 86).
 
 
Ks. Stanisław Klein