„Jesteśmy wezwani przez Chrystusa, aby być mężnymi świadkami, jako osoby konsekrowane i duchowni” – powiedział bp Andrzej Czaja podczas tzw. Emausu zakonnego w Leśnicy. „Na nas liczy Jezus. Śmiem powiedzieć, że też nad nami pracuje i pomaga uwierzyć” – dodał.
Kaznodzieja analizując postawę apostołów, podkreślił, że „ich droga rozpoczęła się od etapu, że nie chcieli uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa, a ostatecznie przyjęli tę prawdę i dzielili się nią z ludźmi. Nie chcieli wierzyć nie z powodu braku dobrej woli. Jezus został ukrzyżowany, umarł i został pochowany, więc jak wierzyć w to, że żyje?” – pytał retorycznie.
„To było niewiarygodne” – mówił opolski ordynariusz – „co opowiadała Maria Magdalena i uczniowie, którzy szli do Emaus. Czy nie jesteśmy nieraz podobni do tych uczniów z początkowego etapu? Mamy wielkie pragnienie Jezusa, a On jest przecież przy nas. To jest nie do wiary, żeby był tak blisko, na wyciągnięcie ręki. Objawia się nasz brak żywej dynamicznej wiary, bo nie umiemy w codzienności po prostu być z Jezusem i przeżywać Jego miłość” – stwierdził.
Bp Andrzej Czaja przypomniał też, że Jezus wyrzucał uczniom brak wiary i upór, bo nie potrafili wyjść ze schematów ludzkiego patrzenia na Niego. „Rozum nieraz dominuje i brakuje otwartego serca. A potrzeba równowagi między wiarą a rozumem. Ileż razy słyszymy świadectwo Kościoła, a przeżywamy codzienność jak deiści? Wierzymy, że Pan jest na wysokim niebie, ale nie tu blisko nas. Za mało jest przeżywania obecności Jezusa pośród nas, tego życia, które zwyciężyło śmierć” – zaakcentował.
„Chrystus posłał swoich uczniów na cały świat” – powiedział bp Czaja – „aby głosili dobrą nowinę o Jego zmartwychwstaniu, a oni poszli, narażając swoje życie i w końcu je oddając. Co się stało, że z poziomu niedowiarstwa przeszli na poziom wiary żywej?” – zastanawiał się.
A szukając odpowiedzi opolski biskup przywołał spotkanie Zmartwychwstałego z uczniami w Wieczerniku. „Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych i pozdrowił ich: „Pokój wam”. Gdy apostołowie ujrzeli przebite ręce i nogi, to się uradowali i rozpoznali Go. „To jest Mocarz, bo zwyciężył śmierć. To nasz Pan i Bóg” – pewnie myśleli. Wcześniej ich wiara nie była aż tak wielka” – dodał.
„Kiedy Jezus za życia ziemskiego mówił o Sobie: „Ja jestem” – przypomniał kaznodzieja – „to Żydzi albo kamienie brali do rąk, by ukarać bluźniercę, albo niedowierzali w te słowa. Jako zwycięzca śmierci ujawnia, że jest naprawdę Bogiem, obdarowuje pokojem i przebacza każdy grzech. Jezus nie wypominał uczniom grzechów, zdrady, niewierności, ale obdarza ich miłosierną miłością. W ten sposób dokonuje się cud Paschy” – zaznaczył.
Zdaniem hierarchy pracę nad wiarą człowieka rozpoczyna Jezus od przebaczenia. „Niewierzący Tomasz odpowiedział eksplozją wiary!” – podkreślił bp Czaja. „Pan mój i Bóg mój! Tak umocnieni w wierze uczniowie stali się świadkami. To było już nie do przyjęcia, aby milczeć. Wiara żywa ich rozsadzała. Nie byli w stanie zostawić tego doświadczenia dla siebie. Nie bali się świata i nie reformowali świata, ale głosili imię Jezusa i dokonywali znaków w imię Jezusa” – zauważył.
„Nie bójmy się, czy wystarczy nam wiary w tym świecie” – zachęcał opolski biskup. „Wystarczy, jeżeli zadbamy o to, by Jezus mógł popracować nad nami i będziemy czuwać w naszych wspólnotach. Pomimo naszego lęku – On przyjdzie. Jeżeli będziemy wpatrywać się w Jezusa na adoracji i pozwolimy Jemu wpatrywać się w nas, to doświadczymy tego, co uczniowie. W sakramencie pokuty i pojednania doświadczymy pokoju Jezusa. Nie jesteśmy w gorszej sytuacji od apostołów. Może nawet jesteśmy w lepszej, bo za wiarą Jezusa przemawia świadectwo tak wielu pokoleń wierzących ludzi” – zaakcentował.
Na zakończenie bp Andrzej Czaja podkreślił, że dziś „świat zabrania nam mówić i czynić znaki w imię Jezusa i żyć według Jego stylu. Nie bójmy się jednak. Jeśli nasze świadectwo będzie czytelne, to nie musimy obawiać się o owoce” – dodał.
W diecezji opolskiej jest obecnie 680 sióstr zakonnych, 150 zakonników – kapłanów i braci, 2 dziewice konsekrowane oraz 2 wdowy konsekrowane. Oprócz 20 zakonów i zgromadzeń żeńskich oraz 15 męskich istnieje również Świecki Instytut Karmelitański Elianum w Opolu i Świecki Zakon Karmelitów Bosych w Raciborzu.