Z nadzieją zmartwychwstania informujemy, że w piątek 21 marca 2025 r. w 94. roku życia i w 70. roku kapłaństwa zmarł śp. ks. prałat Zbigniew Donarski, emerytowany proboszcz Parafii Bożego Ciała w Oleśnie.
***
Urodził się 30 I 1932 r. w Gostycynie pow. Tuchola na terenie diec. pelplińskiej w rodzinie Piotra Donarskiego, pracownika pocztowego i Heleny zd. Rudnik. Kiedy miał trzy lata jego ojciec wraz z całą rodziną został przeniesiony służbowo na Śląsk do Piotrowic Śląskich. W tej miejscowości ukończył podczas okupacji sześć klas szkoły podstawowej. W 1945 r. wstąpił do Gimnazjum im. M. Kopernika w Katowicach. Po roku przeniósł się do gimnazjum w Katowicach-Ligocie, aby po dwóch latach powrócić do dawnej szkoły. W tym czasie zmarł jego ojciec. Świadectwo dojrzałości uzyskał w 1950 r. i wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Śląska Opolskiego w Nysie. Święcenia kapłańskie przyjął 19 VI 1955 r. w kościele pw. św. Jakuba i św. Agnieszki w Nysie z rąk biskupa częstochowskiego Zdzisława Golińskiego. Po święceniach został mianowany wikariuszem Parafii Wszystkich Świętych w Gliwicach (1955-1958) a następnie Parafii Wniebowzięcia NMP w Bytomiu (1958-1961). W 1961 r. został mianowany administratorem Parafii Trójcy Świętej w Szemrowicach. 21 V 1965 r. pożar doszczętnie strawił drewniany kościół parafialny, który staraniem proboszcza i parafian został odbudowany i konsekrowany 8 X 1972 r. przez bp. Franciszka Jopa. W 1983 r., ks. Donarski został ustanowiony proboszczem Parafii Bożego Ciała w Oleśnie. Przez dwa lata (1999-2001) był również administratorem Parafii św. Marii Magdaleny w Starym Oleśnie. Z jego inicjatywy zbudowano kościół pw. NMP Wspomożenia Wiernych w Łowoszowie (1984-1987). W latach 1983-1993 pełnił funkcję dziekana dekanatu Olesno. Był również dziekanem rejonowym rejonu kluczborskiego (2003-2007). W latach 1987-1992 był członkiem rady kapłańskiej z wyboru. W 2007 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Łowoszowie nadal bardzo aktywnie posługując duszpastersko w Oleśnie i okolicznych parafiach. W 2021 r. zamieszkał w Diecezjalnym Domu Księży Emerytów w Opolu. Biskup Opolski odznaczył go w 1975 r. tytułem dziekana honorowego, a w 1991 r. – radcy duchownego. W 1992 r. został uhonorowany papieskim tytułem Kapelana Jego Świątobliwości. Zmarł 21 III 2025 r. w Diecezjalnym Domu Księży Emerytów w Opolu.
***
Uroczystości żałobne:
- Msza św. żałobna zostanie odprawiona w środę 26 marca o godz. 16.00 w kościele parafialnym pw. Bożego Ciała w Oleśnie;
- Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w czwartek 27 marca o godz. 13.00 w kościele parafialnym pw. Bożego Ciała w Oleśnie. Po Eucharystii przejazd samochodami do Sanktuarium św. Anny w Oleśnie, przy którym nastąpi pochówek.
***
Polecajmy śp. ks. Zbigniewa Bożemu Miłosierdziu:
Miłosierny Boże, spraw, aby Twój sługa, kapłan Zbigniew, którego w ziemskim życiu zaszczyciłeś świętym posłannictwem, radował się wiecznie w niebieskiej chwale. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków. Amen.
„Prośmy o wstawiennictwo św. Józefa w najtrudniejszych chwilach naszego życia, wspólnot rodzinnych, zakonnych i parafialnych. Gdy nasze błędy stają się skandalem, wtedy niech św. Józef, da nam odwagę mówienia prawdy, proszenia o przebaczenie i pokornego zaczynania od nowa” – mówił bp Rudolf Pierskała, biskup pomocniczy diecezji opolskiej, podczas Mszy św. sprawowanej w Sanktuarium św. Józefa w Prudniku-Lesie w uroczystość św. Józefa.
W homilii bp Pierskała przypomniał o wyjątkowym znaczeniu św. Józefa dla całego Kościoła. „Kościół czci św. Józefa jako opiekuna, obrońcę i żywiciela Jezusa i Jego Matki. Czci go również jako swego patrona i opiekuna" – podkreślił, dodając, że choć w Piśmie Świętym nie pada ani jedno słowo z ust tego świętego, to jednak jego czyny dostatecznie świadczą o tym, że był on człowiekiem wielkim i świętym.
Biskup pomocniczy diecezji opolskiej wskazał na niezachwianą wiarę św. Józefa, porównując ją do wiary Abrahama, który wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów (Rz 4,18). „To samo można powiedzieć o św. Józefie. On jest wzorem i przykładem pokornej i silnej wiary" – mówił – „Kiedy otrzymał objawienie, że Dziecię poczęte z Ducha Świętego w łonie Maryi nie jest zwykłym człowiekiem, ale oczekiwanym Zbawicielem świata, pochylił głowę przed tą tajemnicą i uwierzył słowu Bożemu. Uwierzył nadziei wbrew nadziei”. Bp Pierskała zaznaczył, że Józef nie pytał, nie kwestionował Bożego planu, ale przyjął go z całkowitym zawierzeniem. „Taka właśnie wielka, silna, niezachwiana i pokorna wiara jest potrzebna nam wszystkim w czasach niewiary i dyskutowania w odniesieniu do Boga” – wskazał.
Przywołując sceny z życia św. Józefa, biskup zaznaczył, że jego postawa jest wzorem dla współczesnych rodzin. „Święty Józef jest doskonałym przykładem posłuszeństwa, cierpliwości i zawierzenia woli Bożej. Kiedy Bóg polecił mu wziąć do siebie Maryję i troszczyć się o Nią oraz o Dziecię, nie wymawiał się, nie dyskutował” – powiedział bp Pierskała. Podkreślił również, jak ważne jest, by mężczyźni w dzisiejszych czasach brali przykład ze św. Józefa w trosce o swoje rodziny.
Biskup Pierskała przypomniał także o pokorze i milczeniu św. Józefa, które nie były oznaką słabości, lecz silnej wiary. „Józef milczy, jakby już rozumiał, kim jest Jezus. To Maryja nie wytrzymuje napięcia po znalezieniu dziecka, mówiąc: Synu, czemuś nam to uczynił?" – zauważył i nadmienił, że jego postawa w tej sytuacji powinna stać się dla ojców rodzin przykładem roztropności i opanowania w chwilach trudnych i konfliktowych.
W kontekście współczesnych wyzwań, bp Pierskała zwrócił uwagę na słowa papieża Franciszka, który mówił o konieczności miłowania Kościoła mimo jego ludzkich słabości. „Czy jednak w głębi serca kochamy Kościół takim, jaki jest: Ludem Bożym w drodze, pełnym ograniczeń, ale i ogromnego pragnienia służby i umiłowania Boga?” – cytował papieża. Podkreślił, że każdy wierzący ma obowiązek troszczyć się o wspólnotę Kościoła, bronić jej i strzec przed zagrożeniami.
Na koniec Mszy św. bp Pierskała wezwał do oddania się w opiekę św. Józefa. „Prośmy o wstawiennictwo św. Józefa w najtrudniejszych chwilach naszego życia, wspólnot rodzinnych, zakonnych i parafialnych. Gdy nasze błędy stają się skandalem, wtedy niech św. Józef, da nam odwagę mówienia prawdy, proszenia o przebaczenie i pokornego zaczynania od nowa” – modlił się biskup pomocniczy diecezji opolskiej.
Monika Chrzanowska
„Życzę Wam, abyście jako młodzi chrześcijanie tworzyli społeczność ludzi gór tych, którzy mimo że są sobie w pewnym sensie obcy, darzą się życzliwością, zrozumieniem, rozmową i niosą sobie nawzajem pomoc” – mówił bp Waldemar Musioł podczas Mszy św. na zakończenie wielkopostnego spotkania młodych „Ładowarka”. Wydarzenie odbywało się w dniach 14–16 marca na Górze Świętej Anny i zgromadziło ponad 400 młodych z diecezji opolskiej, przygotowujących się do przyjęcia sakramentu bierzmowania.
W homilii bp Musioł zwrócił uwagę na cechy osób, które wielokrotnie zdobywają górskie szczyty. „Ludzie gór, których miałem okazję spotkać, budzą zawsze we mnie wielki szacunek. Dlaczego? Bo będąc na wakacjach, potrafią wstać w środku nocy, by z wysokości górskich szczytów obserwować wschód słońca" – powiedział, wskazując na determinację w dążeniu do celu, pasję, a także wytrwałość, które stanowią metaforę drogi wiary. Biskup podkreślił, że ludzie gór tworzą społeczność, która oprócz wzajemnego pozdrawiania się i okazywania życzliwości jest wrażliwa na ludzkie słabości, a zatem jest gotowa, aby udzielić pomocy.
Biskup Musioł przywołał przykłady biblijnych postaci, które doświadczały Bożego wezwania na górze. „Mojżesz i Eliasz to wielcy ludzie Starego Testamentu, to ludzie góry Synaj. Piotr, Jakub i Jan to także ludzie gór – przynajmniej jednej: Tabor” – wskazał, podkreślając, że każdy z nich, mimo trudnych doświadczeń i towarzyszących im wątpliwości, ostatecznie spotkał Boga.
Nawiązując do słów Tertuliana: „Nikt nie rodzi się chrześcijaninem, ale się nim staje”, bp Musioł, kierując homilię do młodych, porównał rozpoczęcie procesu rozwoju duchowego poprzez przyjęcie sakramentu chrztu świętego do wyposażenia plecaka na drogę. „Plecak, w którym znajdowały się przewodnik i mapa wskazująca, dokąd iść, dużo pokarmu oraz odzież przeciwdeszczowa. A więc Boża łaska – by się nią karmić po drodze i by nas chroniła przed złem” – mówił. Wskazał, że pierwsze kroki tej wędrówki młodzi najczęściej przebyli z rodzicami, lecz na drodze do przyjęcia sakramentu bierzmowania „przychodzi czas, by decyzję o wyruszeniu w góry – nie o jednym wejściu, ale o wielokrotnych, ciągle ponawianych wyprawach – zacząć podejmować samodzielnie, a przede wszystkim dać się do tego wędrowania zaprosić przez Pana Boga”.
Biskup podkreślił, że zaproszenie do wędrówki drogą wiary nie jest skierowane wyłącznie do najsilniejszych. „Jeżeli przeżywasz w swoim życiu jakąś trudność: wątpliwości, lęki, nie najlepsze relacje z rodzicami, porażki w szkole, zranienie w przyjaźni i zawód w miłości… zaproszenie jest tym bardziej aktualne” – zaznaczył. „Pan Bóg kieruje zaproszenie cierpliwie i z miłością do każdego z Was. Ciągle dokłada do Waszego plecaka łaski i pomocy, które nie czynią go cięższym, lecz lżejszym” – dodał.
W homilii bp Musioł zachęcał młodych, by dostrzegali obecność Boga w trudzie wchodzenia na górę wiary. „Bóg nie przychodzi dziś w grzmotach, błyskawicach ani nawet w łagodnym powiewie, ale przychodzi w swoim pokrzepiającym Słowie, gdy chcemy go posłuchać, w sakramentalnym znaku chleba, gdy uczestniczymy w Eucharystii w łasce przebaczenia w sakramencie pokuty czy gdy doświadczamy wspólnoty wiary z innymi, tak jak my doświadczamy jej dzisiaj” – mówił.
„Wiem to z własnego doświadczenia: wysiłek wspinania się na górę przynosi radość, entuzjazm i gotowość do działania – nawet jeśli inni tego nie zrozumieją albo będą się z tego śmiać” – podkreślił, zachęcając by nie bali się duchowej wspinaczki, zwłaszcza w trwającym okresie Wielkiego Postu. „Najpierw zobaczymy w swoim życiu to, co słabe: nasze grzechy, skomplikowane relacje, lęki i obawy. Właśnie z tym wszystkim wejdźmy na górę – na nasze wielkopostne spotkanie z Bogiem w konfesjonale, na modlitwie, podczas rozważań Męki Pańskiej, a przede wszystkim w Eucharystii” – wskazał.
Na zakończenie bp Musioł życzył młodym, by ich spotkania wielkopostne z Panem Bogiem stały się dla nich umocnieniem i szansą na przemianę, by wrócić odważnie do ludzi, pośród których żyją, do swoich codziennych zajęć, szkoły, rodziny i przyjaciół i być w pełni przekonanym, że „nawet jeśli nie znikają trudne okoliczności osobiste, rodzinne i społeczne – jesteśmy w rękach Boga, który nas kocha i pragnie naszego szczęścia”.
Monika Chrzanowska
fot. Szymon Adamski
Abp Alfons Nossol, biskup senior diecezji opolskiej, otrzymał tytuł Honorowego Senatora Uniwersytetu Opolskiego. Uroczystości odbyły się 10 marca podczas święta tej uczelni wyższej w 31. rocznicę jej utworzenia. „Swoistą perłą w koronie osiągnięć abp. Alfonsa Nossola jest Uniwersytet Opolski” – mówił w laudacji ks. prof. dr hab. Zygfryd Glaeser.
„Nadając abp. Alfonsowi Nossolowi tytuł Honorowego Senatora Uniwersytetu, chylimy dziś czoło w geście głębokiego szacunku i wdzięczności przed wielkim myślicielem, naukowcem i swoim profesorem, bez którego, śmiało możemy powiedzieć, nie powstałby w tamtym czasie i takim kształcie Uniwersytet Opolski” – powiedział w laudacji ks. Zygfryd Glaeser, uzasadniając decyzję Senatu uczelni.
W laudacji podkreślił, że „to, co dla wielu wydawało się być nieosiągalne, dzięki jego wyjątkowej charyzmie stawało się możliwe i się ziściło”. Dzięki jego zaangażowaniu powstał Uniwersytet Opolski, zachowano województwo opolskie, wybudowano na terenie diecezji opolskiej osiemdziesiąt cztery nowe kościoły, kampus uniwersytecki z Wydziałem Teologicznym i Wyższym Seminarium Duchownym, a ze zgliszczy odbudowano kompleks pałacowy w Kamieniu Śląskim. „A to wszystko w służbie człowiekowi. Każdemu człowiekowi, bez jakichkolwiek różnic” – zaznaczył ks. Glaeser.
„Swoistą perłą w koronie osiągnięć abp. Alfonsa Nossola jest Uniwersytet Opolski. Wielu przed nim marzyło o tym, by w Opolu powstał uniwersytet. Niewielu jednak wierzyło w realizm tegoż marzenia” – wskazał ks. Glaeser. „Bez cienia ryzyka mogę dziś postawić tezę, że pragnienie Uniwersytetu, rozumienie jego społecznej, kulturotwórczej i prorozwojowej roli, jest niejako wpisane w DNA arcybiskupa Alfonsa Nosola” – dodał.
Abp Alfons Nossol został wielokrotnie doceniony przez międzynarodowe środowiska akademickie, wyróżniając go m.in siedmioma doktoratami honoris causa. Doceniły go także to także najwyższe gremia społeczne państwowe różnych krajów, odznaczając go najwyższymi godnościami: Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. „Niezwykła charyzma arcybiskupa Nosola przyciągała i przyciągała do niego ludzi, a szczególna umiejętność budowania właściwej argumentacji w sprawach prostych i bardzo skomplikowanych sprawia, że stał się dla wielu bez względu na wyznawany światopogląd niekwestionowanym autorytetem, wsparciem i partnerem do dialogu” – zaznaczył ks. Glaeser.
Podczas uroczystości nadania tytułu Honorowego Senatora Uniwersytetu Opolskiego abp. Nossolowi głos zabrali przedstawiciele władz miasta, uczelni i duchowieństwa. W okolicznościowym przemówieniu biskup opolski Andrzej Czaja nadmienił, że abp Nossol pokładał nadzieję w krzyżu jako znaku zwycięstwa. „Wiara w Ukrzyżowanego, który w ten sposób objawił swoją miłość napędzała i niosła abp. Nossola” – mówił, podkreślając, że sam, będąc uczniem ówczesnego biskupa opolskiego, był świadkiem jego wiary.
Dewizą biskupią abp. Nossola są słowa: „Czynić prawdę w miłości” (łac. Veritatem facere in caritate), do której odniósł się w swojej wypowiedzi bp Czaja, zaznaczając, że prawda jest dziś wielokrotnie deptana. „Prawdą się dziś zarządza, podporządkowuje, traktuje się instrumentalnie, a przecież nie może być tak, że wolność jest ponad prawdą. Granicą wolności prawda, ta poznawcza i nam objawiona” – mówił biskup opolski. „Gdy będziemy służyć prawdzie, wtedy będziemy potrafili lepiej jej strzec, cenić ją, wartościować i budować na niej” – stwierdził.
„Pozostańcie uniwersytetem w pełnym znaczeniu tego słowa!” – powiedział abp Alfons Nossol w nagranym przesłaniu do uczestników uroczystości na Uniwersytecie Opolskim. „Wspieram Was na wszelkie możliwe, ludzkie sposoby. Zapewniam całą akademicką społeczność, że nieustannie szturmuję Niebo, by Uniwersytet Opolski nie ustawał w poszukiwaniu i zgłębianiu prawdy. W ten sposób niech służy człowiekowi i otwiera go na Tego, który jest Prawdą, ale także spełnieniem wszelkich naszych nadziei” – zapewnił.
Pamiątkowe pismo uchwały Senatu UO o przyznaniu tytułu Honorowego Senatora Uniwersytetu Opolskiego, zostało przekazane abp. Alfonsowi Nossolowi, który aktualnie mieszka w Kamieniu Śląskim, bezpośrednio po zakończeniu uroczystości w Opolu.
Monika Chrzanowska
LIST BISKUPA OPOLSKIEGO
NA WIELKI POST 2025
Jubileuszowa Pokuta
Umiłowani w Chrystusie Siostry i Bracia!
W przeżywaniu zwyczajnego Jubileuszu 2025 weszliśmy w okres Wielkiego Postu. Trzeba więc jak co roku zmobilizować się i podjąć trud odnowy i przemiany życia, aby jak najlepiej przygotować się na Święta Wielkanocne. Równocześnie chciejmy uwzględnić zamysł Roku Świętego i tak ukierunkować pracę nad sobą, aby obudzić naszą chrześcijańską nadzieję, tak ją podsycić w sercu, by stać się jej znakiem i promieniować nią w swoim środowisku życia. Chcąc Wam w tym pomóc, kieruję do Was to pasterskie słowo.
1. Rozpamiętywać Krzyż i Mękę Pańską
W pierwszym czytaniu wybrzmiały słowa, które Mojżesz nakazał wypowiadać Izraelitom przy składaniu daru ofiarnego: „Egipcjanie źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe. Wtedy wołaliśmy do Pana, Boga ojców naszych. Pan usłyszał nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciemiężenie. Wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką i wyciągniętym ramieniem wśród wielkiej grozy, znaków i cudów” (Pwt 26,6-8). Wypowiadając te słowa, Izraelita odnosił się do doświadczenia łaskawości Boga w niewoli egipskiej i tak od czasu Mojżesza rozwijał się w społeczności Narodu Wybranego charakterystyczny dla Izraelitów styl myślenia i życia. Znamionuje go rozpamiętywanie wielkich dzieł Boga, które umacnia Żydów w przekonaniu, że Pan ich nie zostawi i w stosownej chwili przyjdzie z pomocą. Przekazując tę dobrą nowinę z pokolenia na pokolenie, Naród Wybrany rozwijał pamięć o mocy i wierności Boga, która pomagała spoglądać z nadzieją na nieznaną przyszłość i trudne dziś.
Taki styl funkcjonowania ujawnia się również w życiu Świętej Rodziny z Nazaretu. Zwraca na to uwagę św. Łukasz, gdy przekazuje w kontekście narodzin Jezusa, że „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19), a w kontekście znalezienia Jezusa w świątyni stwierdza: „A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swoim sercu” (Łk 2,51).
Podobnie żywa pamięć miłości Jezusa i Jego mocy Zmartwychwstania niosła uczniów Chrystusa na krańce ziemi i uzdolniła ich do oddania Mu życia. Stąd św. Paweł daje polecenie Tymoteuszowi i pośrednio wyjawia skąd w nim bezgraniczna ufność do Boga: „Pamiętaj na Jezusa Chrystusa, potomka Dawida! On według Ewangelii mojej powstał z martwych. [...] Dlatego znoszę wszystko” (1Tm 2,8n) „z powodu Chrystusa” (por. 2Kor 12,10).
Oczywiście jest jeden warunek takiego życia – trzeba dać wiarę temu, że Jezus „do końca nas umiłował” (J 13,1), że żyje i jest z nami. Wiarą w Niego trzeba żyć i tę wiarę wyznawać, aby płonęła w nas błogosławiona nadzieja. Apostoł w odczytanym fragmencie Listu do Rzymian stwierdza: „Jeżeli ustami wyznasz, że Jezus jest Panem i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia” (Rz 10,9-10). Bez tej wiary w potęgę miłości Boga nie ma nadziei i ufności w ludzkim sercu.
W ten sposób na podstawie dzisiejszej liturgii słowa można uchwycić głęboki sens i zasadniczą wartość wielowiekowej tradycji rozpamiętywania Męki Pańskiej, do czego Kościół wzywa przez wieki, szczególnie w Wielkim Poście. Rozważanie drogi krzyżowej Jezusa przypomina nam, jak wiele Bóg uczynił dla nas i jak bardzo nas kocha. Im więcej o tym rozmyślamy, tym większa jest nasza ufność do Boga i nadzieja pokładana w Jego miłości ku nam. Nie można jednak tego osiągnąć bez wiary w sercu i rozradowania się miłością Boga. Dlatego Kościół zaprasza nas i wzywa do podjęcia czterdziestodniowej pokuty.
2. Zadbać o pojednanie i żywą więź z Jezusem
Chrześcijańska pokuta zakłada nasze nawrócenie i pojednanie z Bogiem, a jej celem jest odbudowanie i rozwój zażyłej więzi z Jezusem. Jako taka, służy odrodzeniu naszej wiary, naszemu ponownemu przylgnięciu do Chrystusa. U jej podstaw jest uznanie własnej grzeszności i potrzeby podjęcia odpowiednich środków dla uzdrowienia relacji z Bogiem. Polega na eliminowaniu z życia tego wszystkiego, co nas oddziela od Boga, czemu służą pobożne uczynki, dzieła miłości i różne formy ewangelizacji.
Wielką pomocą są upowszechnione w całym Kościele trzy tzw. praktyki pokutne: modlitwa, post i jałmużna. Ta ostatnia pomaga w zdystansowaniu się do tego, co posiadamy, w pokonaniu zbytniego przywiązania do rzeczy materialnych i okazaniu pomocy bliźnim. Post jako forma umartwienia jest bardzo pomocny w opanowaniu nieuporządkowanych pragnień, dążeń, potrzeb i żądz, a przez to służy życiu bardziej po Bożemu. Z kolei modlitwa służy rozwojowi relacji z Bogiem, zadośćuczynieniu Bogu, a modlitwa wstawiennicza wyzwala nas z myślenia tylko o sobie i jest konkretną formą posługi miłości.
Aktem pokutnym godnym polecenia jest udział w Gorzkich żalach oraz wielorakich formach nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Moc przemiany i duchowego wzrostu daje też pełnienie uczynków miłosierdzia względem duszy i ciała. Ponadto w Roku Jubileuszowym nie zmarnujmy tej formy praktyki pokutnej jaką jest pielgrzymowanie do kościołów jubileuszowych i oaz duchowości na szlakach wiary. Pamiętajmy przy tym, by nie sprowadzić wszystkiego do przybicia pamiątkowej pieczątki w Paszporcie Pielgrzyma. Podobnie jak w tzw. ekstremalnej drodze krzyżowej najważniejsze nie są pokonane kilometry. Nie chodzi bowiem o satysfakcję z pokutnych dzieł, które podejmujemy, czy sprawdzenie swej kondycji. Najważniejszy jest Jezus, spotkanie z Nim, przeżycie Jego obecności, doświadczenie Jego miłości, powierzenie Mu siebie. Dlatego poszczególne praktyki pokutne, a także wielkopostne postanowienia powinny być zdecydowanie ukierunkowane na ożywienie relacji z Jezusem.
Natomiast przywrócenie tej najważniejszej relacji, zniszczonej przez grzech, domaga się przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. W nim, na mocy zbawczej ofiary Jezusa, dostępujemy odpuszczenia naszych grzechów, gdy czynimy solidny rachunek sumienia, wyrażamy skruchę i wolę poprawy, szczerze wyznajemy winy i zaniedbane dobro i podejmujemy trud zadośćuczynienia Bogu i bliźnim. Wskutek tego naszym udziałem staje się Boże przebaczenie i pokój serca. Przywrócona zostaje więź z Jezusem, która rozwija się i rośnie, zwłaszcza w Eucharystii, przez czerpanie ze stołu Bożego słowa, ofiarowanie się Panu, przyjmowanie Go w Komunii i trwanie przed Nim na adoracji.
Dlatego spowiedzi i Eucharystii nie da się niczym zastąpić! Zbawcze dzieła, których te sakramenty w nas dokonują, można jedynie dopełnić odpustem, który uwalnia człowieka od wszelkich pozostałości skutków grzechu. Chodzi o darowanie przez Boga, za pośrednictwem Kościoła, kary doczesnej za grzechy już sakramentalnie odpuszczone co do winy. Odpusty można zyskiwać dla siebie albo ofiarować za zmarłych. Szczególnie w Roku Jubileuszowym mamy wiele okazji do zyskiwania odpustów i nie powinniśmy tego zmarnować.
3. Dać się prowadzić Duchowi Świętemu
Na drodze pokutnej bardzo ważne jest otwarcie się na działania Ducha Świętego. W dzisiejszej Ewangelii padły słowa: „Pełen Ducha Świętego powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni” (Łk 4,1). Gdy dalej czytamy opis kuszenia, przychodzi myśl o związku zwycięstwa Jezusa z Jego poddaniem się działaniu Ducha Świętego. To ważne spostrzeżenie, bo wielokroć przychodzi się nam zmagać z mocami ciemności. A diabeł tym bardziej kusi i zwodzi, gdy chcemy uporządkować swoją relację z Bogiem. Dlatego dobrze jest sobie uświadomić, że nie musimy się obawiać ataków złego ducha. Od dnia Chrztu jesteśmy bowiem namaszczeni Duchem Świętym i nie jesteśmy zdani wyłącznie na swoje siły. Trzeba jednak dać się prowadzić Duchowi Świętemu.
Cenne podpowiedzi wyłaniają się z analizy zachowania Jezusa. Przede wszystkim okazuje się, że Boży Duch kieruje nami przez słowo Boże. Dlatego potrzeba codziennej lektury Pisma św., rozważania Bożego słowa i wdrażania go w życie. Dając posłuch mowie Ducha Świętego zawartej w słowie Bożym, będziemy przez Niego prowadzeni, możemy się oprzeć pokusom szatana, rozpoznać wolę Bożą i zgodnie z nią postępować.
Z opisu kuszenia Jezusa wyłaniają się też istotne zasady pozwalające zweryfikować bycie człowieka pod wpływem Ducha Świętego. Mam na myśli wskazówki zawarte w trzech odpowiedziach Jezusa na szatańskie uwodzenie. Z pierwszej: „Nie samym chlebem żyje człowiek” wynika potrzeba zdystansowania się do tego, co materialne i doczesne, aby nie osłabić w sobie najważniejszego pragnienia – głodu Boga. Drugą odpowiedzią: „Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” Pan Jezus wskazuje podstawę naszej wolności i duchowego rozwoju – podporządkowanie i służbę jedynie Bogu. Odpowiadając diabłu: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”, zwraca uwagę na konieczność zaufania i zawierzenia wszystkiego Bogu. Ewidentnie są to wskazania przeciwne do pokus szatańskich i obce światowej duchowości.
Drodzy Diecezjanie, niech te podpowiedzi Bożego Ducha będą nam światłem w ziemskim pielgrzymowaniu, by zawsze Boga pragnąć, jedynie Jemu służyć i w Nim pokładać nadzieję! Podejmijmy z gorliwością dzieło pokuty, uznając swoją grzeszność. Wołajmy do Pana o zmiłowanie. Spoglądajmy na Krzyż i przebite Serce Jezusa, a poruszeni Jego miłością otwórzmy nasze serca, aby Zbawca nasz mógł w nich obudzić moc wiary i nadziei.
Już dziś zapraszam Was w Wielki Piątek na Drogę Kalwaryjską, a wcześniej 6 kwietnia również do bazyliki na Górę św. Anny na pontyfikalną liturgię jubileuszową. Razem z duszpasterzami w Waszych wspólnotach parafialnych podejmujcie praktyki pokutne i dzieła miłości. Duch Chrystusowy jest z pewnością tam, gdzie okazujemy wsparcie chorym, samotnym i ubogim. Pamiętajmy też o posłudze miłości względem zatwardziałych grzeszników. Jest pośród nas bardzo wielu pogubionych ludzi, nieraz w gronie bliskich. Módlmy się o ich nawrócenie, ale też próbujmy ich zbliżyć do Boga.
W tym wszystkim niech Was stale wspiera błogosławieństwo Trójjedynego Boga: Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Wasz Biskup
† Andrzej Czaja
Opole, 5 marca 2025 r.