Bp Andrzej Czaja podczas Mszy św. za ojczyznę w katedrze opolskiej mówił, że „mając wiarę człowiek może wyjść z sytuacji konfliktowych, trudnych. Historia naszego kraju pokazuje nam, jak wiele wierze naszych ojców zawdzięczamy”.
„To wiara pozwoliła przetrwać najtrudniejsze chwile w naszej historii” – przyznał biskup opolski. „Dopóki naród nie tracił nadziei, potrafił przetrwać, był gotów do zrywów, odzyskania niepodległości. Dziś tym bardziej potrzebujemy obudzić świadomość wartości wiary oraz duchowości chrześcijańskiej. Zwłaszcza w środowiskach, gdzie wiarę się ośmiesza. W tej sytuacji trzeba na nowo zobaczyć wartość wiary” – zachęcał.
Ordynariusz opolski apelował, aby szanować dziedzictwa chrześcijańskiego: „w historii, ale i dziś wynika jednoznacznie, że polską racją stanu z pewnością nie jest deprecjonowanie wiary chrześcijańskiej, etyki, duchowości i wspólnoty, jaką jest Kościół. W interesie ojczyzny jest nie tylko współpraca z Kościołem, wspólnotą wiary, ale wspieranie tej wspólnoty. Żeby duch nasz potrafił się unieść ponad tym, co ziemskie, materialne, konsumpcyjne. Aby duch ludzki, z lotu ptaka, umiał spojrzeć na to, co się dzieje, co dotyka, przytłacza. A do tego potrzeba wiary! Aby tak było nie można lekceważyć wiary, trzeba dostrzec jej wartość. Trzeba podjąć wysiłek, aby wspierać wiarę. Zadaniem Kościoła jest krzewić wiarę dojrzałą, żywą, rozumną, konsekwentną, zaangażowaną w służbę. Wielkim zadaniem Kościoła jest troska o wiarę, o dobrą komunikację we wspólnocie wiary. Kiedy mówię Kościół, mam na myśli nas wszystkich. Kościół to my!” – powiedział.
„Wiary bez domieszki niedowiarstwa nam dziś bardzo potrzeba” – mówił bp Andrzej Czaja. „Zbytnio dziś wiara miesza się z niewiarą. Postawy i zachowania, które wręcz mieszkają się z magią, „wiara” nieskora do przebaczenia, tępa i twarda, bez życia. Każdy powinien dołożyć cegiełkę, aby wiara była żywa, konsekwentna, była formą świadectwa. Kościół jest wspólnotą dla grzeszników. Chyba lepiej kiedyś sobie z tym radził, niż dziś. Grzech należy napiętnować, a grzesznika upomnieć i podać mu rękę, aby powstał. Zbyt łatwo dziś w społeczeństwie pozostawiamy prawo domniemanej niewinności. Dopóki wina niewykazana, nie można oskarżonych linczować. Grzech powinien być jasno określony. Grzeszkowi trzeba pomóc, pokutę nałożyć, a gdy ją wypełni, pomóc wrócić do wspólnoty Kościoła” – prosił.
Biskup opolski zachęcał też do odpowiedzialności za Ojczyznę: „wiara zaangażowana domaga się pójścia do urny wyborczej. Każdy żywotny człowiek powinien być zainteresowany polityką szeroko rozumianą. Wierny świecki ma nie tylko prawo, ale i obowiązek, wejść w ten poziom zaangażowanej troski o dobro wspólne. Kapłan nie, bo pełni inne funkcje, ale świecki tak!” – podkreślił.