"Dziś człowiek dopuszcza się rzeczy gorszych jak zwierzę. Tyle w sercu nienawiści, zła. Może to, co się dziś dzieje w świecie obudzi nas chrześcijan w porę. My się musimy obudzić, bo ten świat potrzebuje mocnego świadectwa prawdziwie Bożego życia na tej ziemi!” – apelował bp Andrzej Czaja podczas odpustowej Mszy w opolskiej katedrze.
Ordynariusz opolski przywołał słowa papieża Benedykta XVI iż „ospałość i otępienie uczniów Chrystusowych to najlepszy czas dla panowania mocy ciemności w świecie". Zdaniem bp Czai, papież sugeruje, że "to mdłe, mierne, mizerne życie dzieci Bożych w świecie pośrednio jest u podstaw tego, że tyle zła pośród nas. Zło się tak panoszy, bo słabe jest dobro, które jest w nas”.
Bp Czaja przypomniał, że kilka lat temu w czasie Tygodnia Ekumenicznego w opolskiej katedrze mieszkaniec Iraku składał mocne świadectwo: „My chrześcijanie tam giniemy za wiarę, za Jezusa. A co wy chrześcijanie Europy robicie? Możecie wyznawać bez żadnych konsekwencji Jezusa. Możecie się Nim cieszyć i radować, a wy się Go wstydzicie, zapieracie się Go, zdradzacie. My chrześcijanie w Iraku jesteśmy gotowi wszyscy oddać za was życie, żebyście się wy w Europie chrześcijanie obudzili” – relacjonował.
„Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy! – wzywał kaznodzieja. - Także tego, że Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego posłał dla naszego zbawienia. Jezus ogarnął nas wszystkich, cały rodzaj ludzki, ramionami miłości miłosiernej. Co może więcej?” – pytał opolski biskup.
Nawiązując do święta Podwyższenia Krzyża Świętego opolski ordynariusz przypomniał, że "przez Swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezus ocala od śmierci, która nam grozi wskutek ukąszeń owego starodawnego węża, którym jest szatan. On ciągle z całą kąśliwością działa, by uśmiercać na wieki. Jest jednak Zbawca, który ocala. Trzeba tylko spojrzeć na Niego, w Nim złożyć nadzieję” – podkreślił bp Andrzej Czaja.