Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

– Świętujemy dzisiaj 10. rocznicę powstania Bractwa św. Józefa – mówi ks. Paweł Chyla, wicerektor bractwa. – Jest to okazja do okazania wdzięczności Bogu i ludziom. Przyjmujemy 19 nowych członków, będzie nas zatem odtąd 929. Uroczystej Mszy św. w sanktuarium św. Józefa w diecezjalne Święto Rodziny przewodniczyli biskupi Andrzej Czaja i Rudolf Pierskała.

– Cieszymy się, że po pandemii wracamy do normalnej działalności i spotkań – mówi ks. Chyla. – 8 października planujemy pielgrzymkę do Krzeszowa, zaś rekolekcje w ośrodku „Rybak” między 21 a 23 października.

Bractwo jest wspólnotą modlitewną a także wspólnotą sprzyjającą męskiej formacji.

Jednym z nowych członków bractwa jest pan Gerard Halupczok z parafii św. Mikołaja w Szczedrzyku.

– Zachęcił mnie kolega z ze Schodni, który już wcześniej do bractwa wstąpił. Poczułem taką potrzebę, żeby modlić się więcej, pogłębiać swoją wiarę i starać się naśladować św. Józefa – mówi pan Gerard.

Święto Rodziny odbyło się po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią. Proboszcz jemielnickiej parafii, ks. Henryk Pichen, podkreśla radość i zaangażowanie mieszkańców w przygotowanie święta. Od gruntownego wysprzątania począwszy a na tradycyjnym posiłku – w Jemielnicy jest nim zawsze bułka i kiełbasa – skończywszy.

Z Gamowa na Diecezjalne Święto Rodziny przyjechali państwo Monika i Piotr Strzedułowie. Zabrali ze sobą czwórkę dzieci – 16-letnią Martinę, Adriana (lat 15), 11-letnią Marysię i 4-letnią Aleksandrę.

– Nie jesteśmy tutaj pierwszy raz – przyznają. – Przyjeżdżamy do Jemielnicy, aby pobyć z Panem Bogiem, stąd nasze uczestnictwo w Mszy św., ale chcemy też nacieszyć się sobą – również podczas Jarmarku Cysterskiego. Zwłaszcza młodsze dzieci już czekają na rycerzy i księżniczki. Nie jest trudno być dużą rodziną. Najpierw dlatego, że tego chcieliśmy. Po wtóre starsze rodzeństwo zajmuje się młodszymi dziećmi i to jest znacząca pomoc. Najtrudniejsze jest to, że media społecznościowe trochę nam, rodzicom, próbują dzieci odebrać, w tym znaczeniu, że mamy mniej wpływu na nie. Przed tym próbujemy się bronić. Także przyjeżdżając wszyscy razem do Jemielnicy.

Mszę św. poprzedziła procesja do sanktuarium.

W kazaniu bp Andrzej Czaja zachęcał uczestników jemielnickiego święta, by radowali się Chrystusem zmartwychwstałym, ufali mu i by – co podkreślił szczególnie mocno – byli Jego świadkami. – Jezus na nas liczy – przypomniał. – Pokłada w nas nadzieję, że nie pozwolimy, by świat zbutwiał w tym, co złe. Mamy być solą, która konserwuje i chroni przed zepsuciem, przed zgniciem.

– Bycie świadkiem Jezusa nigdy nie było łatwe – przyznał biskup opolski. – Doświadczyli tego już uczniowie, o których dzisiaj słyszeliśmy w czytaniu, którym powiedziano wprost, że nie ma zgody na to, by nauczali w imię Chrystusa i to pod groźbą prześladowania. To się nie zmieniło. Dzisiaj pozwala się Kościołowi działać charytatywnie, nawet takie działania są wspomagane. Gorzej, kiedy upomina się o prawo Boże. Trzeba to przetrzymać. Trzeba pozostawać znakiem sprzeciwu, powtarzając za Piotrem i Apostołami: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. Tym bardziej, że wielu źle podpowiada, mami i łudzi, byśmy zaspokajali własne potrzeby, kręcili się wokół siebie, traktując innych, a nawet Boga instrumentalnie. Pozostańmy ludźmi sumienia, którzy starają się żyć Ewangelią.

Na koniec liturgii biskup opolski odmówił modlitwę w intencji rodzin.
Po południu rozpoczął się – przygotowany przez samorząd – Jarmark Cysterski.

_____________
źródło: eKai
zdj: Gość Opolski