Prolog Światowych Dni Młodzieży trwał w Opolu od 12 do 13 kwietnia. Przez dwa dni młodzież diecezji opolskiej przygotowywała się do bycia liderem ŚDM, aby pomóc swoim rówieśnikom w lepszym przygotowaniu do przeżycia spotkania z papieżem Franciszkiem oraz koordynować tydzień misyjny ŚDM.
Podczas Mszy św. Bp Andrzej Czaja powiedział do młodych, że „Bóg swój plan zrealizował do końca. Ale nawet śmiercią Swojego Syna człowieka na siłę do Siebie nie przekona. Czy mnie Bóg do siebie przekonał?” – pytał biskup. „Bo może w moim życiu ten plan Boga jest zupełnie przeciwny do zamierzonego. Jeśli tak jest, to marnuje się ta wielka cena, ofiara Jezusa dla mojego życia” – dodał.
„Pamiętaj człowieku na Jezusa i nawróć się, wróć do swej pierwotnej miłości” – sparafrazował bp Czaja słowa Apokalipsy. „Może się obawiasz, że jak będziesz mężnym świadkiem wiary, to się narazisz. Są rzeczywiście takie rejony na świecie, gdzie chrześcijanie są prześladowani. Tak jak bronił Bóg swoich wyznawców przez wieki, to i nas obroni. Żadnego ryzyka nie podejmujemy będąc wiernymi Bogu. Nie trzeba się bać świata!” – wzywał.
Ordynariusz opolski zachęcał młodych, aby nie zniechęcali się, gdy przyjdą trudności. „Mamy odrzucić swoje grzechy i utworzyć nowe serce. To domaga się od nas troski o sumienie. Jeśli przydarzy się grzech, to możemy się oczyścić w sakramencie pokuty i pojednania. Grzech to stan wojenny z Bogiem i wtedy przymierze z nim jest marnowane. Dlatego święci tak bardzo dbali o stan łaski uświęcającej, stan wielkiej zażyłości i bliskości z Bogiem” - wyjaśniał.
„Nie zwlekajmy więc, gdy przydarzy się grzech. Ciągle trzeba zaczynać od nowa. Bardziej budować na Bogu niż na sobie, swoich możliwościach. Pamiętaj człowiecze na Jezusa i bierz się do roboty, aby łaski Boga nie zmarnować” – zakończył homilię bp Andrzej Czaja.