O to by wsłuchać się w głos anioła, który woła dziś do nas, jak niegdyś do pasterzy: nie bójcie się! - apelował biskup opolski Andrzej Czaja podczas Pasterki w katedrze w Opolu. Hierarcha podkreślił, że bez względu na otaczające nas zmartwienia, radością chrześcijan zawsze jest fakt obecności Boga „z nami i pośród nas, jego miłości i to, że zawsze pragnie naszego dobra”. Biskup przestrzegł jednocześnie, by nie przegapić, nie zlekceważyć i nie zmarnować rozpoczynających się świąt.
Na początku swojej homilii bp Czaja wskazał, że Boże przyjście na świat może wydawać się zwyczajne i niewiele różnić się od narodzin każdego z nas. Zaznaczył jednak, że - w tej prozie życia tkwi objawiona światu tajemnica ukryta od wieków. Chodzi o tajemnicę stania się Boga człowiekiem, tajemnicę zamieszkania Boga pośród nas i Jego stałej obecności z nami i między nami. Hierarcha przypomniał, że zapowiadane już od upadku pierwszych rodziców Boże Wcielenie, które bez wiedzy świata dokonało się w Nazarecie, zostało mu objawione z chwilą Narodzenia w Betlejem.
Opolski ordynariusz podkreślił, że Kościół, który co roku organizuje święta upamiętniające to wydarzenie woła do nas za każdym razem, abyśmy się radowali w Panu. – Dzisiaj narodził się nam Zbawiciel, dzisiaj prawdziwy pokój zstąpił z nieba na ziemię – cytował hierarcha słowa antyfony i jednocześnie przestrzegł, by nie przegapić, nie zlekceważyć i nie zmarnować istoty tych świąt. – Tak było już wówczas w Betlejem. Nie zauważono pojawienia się Boga na ziemi – przypomniał bp Czaja i podkreślił, że to niebezpieczeństwo czyha na nas i dziś, jeśli świętowanie sprowadzimy tylko do zewnętrznego ceremoniału.
Hierarcha zwrócił też uwagę na postacie pasterzy, którzy nie zmarnowali swojej szansy na spotkanie z Panem, którą dał im Anioł. – My też powinniśmy się w czasie tych świat wsłuchać się w głos anielskiego zwiastowania. Jak kiedyś pasterzom, tak dziś do nas mówi Boży posłaniec: nie bójcie się! – powiedział bp Czaja i podkreślił, że zawołanie to jest szczególnie ważne gdy wkraczając w nowy 2012 rok słyszymy zewsząd o trudnościach i problemach, jakie ma on ze sobą przynieść.
Poczynając od problemów społecznych, przez różnego rodzaju kryzysy, a wśród nich szczególnie wskazując na kryzys duchowy człowieka, hierarcha wymienił szereg trosk współczesnego świata. Zauważył też, że coraz większy problem z wychowaniem młodego człowieka i z obudzeniem wrażliwości na wartość i godność życia ludzkiego od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci.
– Niezależnie od tych trudnych spraw, Kościół już od trzeciej niedzieli adwentu apeluje o radość w nas, naszych sercach i rodzinach – zauważył biskup i podkreślił, że apel ten nie jest ani prowokacją, ani bagatelizowaniem problemów codzienności. – To konsekwencja Kościoła w uświadamianiu orędzia posłańca z niebios. – wyjaśnił i wskazał, że – chrześcijanin nie raduje się tylko z tego, co pomyślnego spotyka go na co dzień. Chrześcijanin wie i tym żyje, że ma trwałe i pewne powody do radości: Bóg jest z nami, miłuje nas i pragnie naszego dobra.
Hierarcha przypomniał, że ochrzczeni są dziećmi Bożymi i domownikami domu który wznosi Bóg. Bp Czaja uświadamiał, że rozciąga się przed nimi wspaniała perspektywa, bo „jesteśmy dziedzicami Bożego Królestwa”. – Przed nami możliwość spełnienia żywota, zanurzenia go w Bogu na wieki – zaznaczył opolski ordynariusz.