Krzysztof Zanussi wziął udział w spotkaniu promocyjnym nowej książki ks. prof. Marka Lisa, pt.: „Krzysztof Zanussi. Przewodnik teologiczny”, 13 maja w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu.
Podczas spotkania reżyser przyznał, że jego filmy to dzielenie się z ludźmi jego zastanowieniem nad życiem. – Ja się tylko zastanawiam, nie mam pewnych recept, sądów, intuicji, wydaje mi się, że coś jest prawdziwsze niż coś innego. Dzielę się tym, a widz może zrobić z tego taki użytek, jak może, czuje, chce. Na dopowiedzenie do dzieła trzeba uważać, bo to jest sztuka skażona – przestrzegał.
Krzysztof Zanussi przywołał swoją ostatnią audiencję u papieża Jana Pawła II. – Udało mi się przewalczyć w Watykanie, żeby papież przyjął chłopców, którzy tańczą breakdance. Początkowo był opór ogromny. Napisałem osobisty list, wiedząc że Wojtyła był z natury człowiekiem ciekawskim. To wspaniała cecha, która zapewnia żywotność. Jak człowiek ma ciekawość świata, to zawsze ma ten blask w oku. Napisałem w liście, że ci chłopcy, co tańczą na ulicach, kręcą figury na głowie, robią to na wszystkich ulicach świata, ale z okien pałacu apostolskiego tego nie widać. Na to powiedział papież: „Przyjeżdżajcie!” – wspomniał.
– W Aula Clementina – relacjonował reżyser – na tej wspaniale błyszczącej marmurowej posadzce oni się kręcili na głowie, a papież, który już właściwie był na wózku inwalidzkim, udającym jego fotel, bardzo się tym przejął i powiedział piękne słowa. Wprawdzie 57 telewizji raportowało ten występ, ale tego, co mówił Jan Paweł II, niestety nie. To była myśl bardzo poważna. Papież zwrócił się do młodych ludzi: „Jeśli to, co robicie, robicie dla jakiegoś piękna i doskonałości, to jesteście artystami, a jak chcecie na tym coś zyskać, to to jest sztuka skażona. Każda sztuka, która próbuje coś uzyskać poza pięknem, jest już nieczysta” – przywołał słowa św. Jana Pawła II.
– Tak jak reklama, która używa środków sztuki, ale je plami – kontynuował Krzysztof Zanussi. – Jak państwo widzą cudowny zachód słońca w telewizorze, to wiecie, że to jest prawdopodobnie wycieczka do Egiptu. Jak widzicie przepiękne włosy damskie, wirujące wokół głowy, to jest reklama szamponu. Czyli to już jest piękno ośmieszone. Stało się kiczem, bo jest przewidywalne. My już wiemy, po co to jest, więc to już nie jest piękno! – zaznaczył.
Reżyser przypomniał także słowa Jana Pawła II, że „sztuka, która jest na służbie, jest siłą rzeczy skażona. Nawet, jeśli jest na służbie wiary, to to już nie jest czysta sztuka. Jak wiara wynika z przekonania artysty, z jego wewnętrznej potrzeby, to nie jest już służba, to jest świadectwo”. – Jeśli chcemy na zamówienie coś świętego uzyskać, to zwykle są to kiczowate obrazki święte albo opowiastki o ludziach, które nigdy nie mają piętna prawdy – są na zamówienie pobożne, więc już, siłą rzeczy, nieszczere – stwierdził Krzysztof Zanussi.