„Bądźcie światłością świata” – pod takim hasłem odbyła się 20. Pielgrzymka Narodów do sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, Panny Marie Pomocne, Maria Hilf w Zlatych Horach. W spotkaniu wzięli udział pątnicy z Polski, Czech i Niemiec.
Bp Rudolf Pierskała podczas homilii powiedział, że wokół ołtarza gromadzi wszystkich Jezus, który daje „światło życia w Ewangelii i ciepło łaski w Eucharystii. Zapalone świece przy ołtarzu są symbolem Jego obecności pośród nas. Tak jak świeca, gdy się pali daje światło i ciepło, aby wszystko wokoło rozjaśnić i ogrzać, tak też czyni dla nas Chrystus”.
Opolski biskup pomocniczy podkreślił, że „gdy ludzie widzą zgodę i miłość wzajemną w rodzinie, przykład uczciwej pracy, kiedy powiedzą o nas: «patrzcie jak się miłują» – wtedy jesteśmy światłem dla nich. Gdy inaczej mówimy, a co innego czynimy – zasłaniamy Boga”.
Zdaniem kaznodziei, przypadająca 20. rocznica poświęcenia kościoła MB Wspomożenia Wiernych, skłania do zastanowienia się nad wartością domu Bożego. „Widzialna świątynia powstaje tam, gdzie jest żywa świątynia serc i dusz wierzących w Chrystusa” – mówił bp Pierskała. „Najpierw musi zaistnieć żywa wspólnota wiary i miłości do Boga, a potem rodzi się pragnienie zbudowania domu dla Boga i wspólnoty. Tam, gdzie jest żywa wiara, tam świątynie tętnią życiem. Tam natomiast, gdzie wspólnota wiary umiera, świątynie są zamykane i sprzedawane. Tu duchowa wspólnota wiary odrodziła się cudownie po latach niewoli, dlatego to sanktuarium odbudowano z gruzów, aby służyło dziełu pojednania narodów” – zaznaczył biskup.
„W życiu każdego chrześcijanina świeca ma ogromne znaczenie symboliczne” – stwierdził bp Pierskała. „Od narodzenia aż do śmierci we wszystkich ważnych chwilach życia zapalamy świecę, jako znak wzajemnej miłości, jako znak wspólnoty, jako znak obecności Chrystusa. Cztery świece w naszym życiu doczesnym mają szczególne znaczenie: pierwsza to świeca od naszego chrztu, druga to świeca od Pierwszej Komunii świętej, trzecia od ślubu i czwarta od śmierci” – wymienił i zachęcił do rachunku sumienia z zobowiązań, które ze sobą niosą.
Biskup pomocniczy diecezji opolskiej wzywał, aby wziąć siebie nawzajem w objęcia pojednania, przebaczenia oraz miłości przekraczającej granice państw i narodów. „Płomień świecy to wspaniały znak, który uczy nas, że wystarczy jeden mały płomień wiary, aby w ciemnościach zwątpienia zabłysła nadzieja. Lepiej zapalić jedną świecę nadziei w duszy drugiego człowieka, aniżeli narzekać, że jest źle i nic się nie da zrobić. Lepiej ogrzać drugiego człowieka małym ciepłem miłości, aniżeli narzekać, że nie mamy środków, aby wszystkim pomóc. Jeden dobry człowiek może dać nadzieję całemu światu. W światłości Chrystusa możemy wyjść ze swojego strachu i egoizmu oraz zobaczyć potrzeby naszych braci i sióstr: Czechów, Niemców i Polaków, a także uchodźców z Afryki i Syrii, którzy oczekują naszej pomocy” – zachęcał.
Na pamiątkę pielgrzymki wszyscy uczestnicy otrzymali świecę. „Niech ona nam przypomni – powiedział bp Pierskała – że Maryja z Józefem szukali domu w Betlejem, a Jezus urodził się w stajni, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie. Dlatego bądźmy światłem i ciepłem dla uchodźców przez pomoc i życzliwe przyjęcie u nas” – zakończył.