„Mimo tej migracji, rozłąki, materializmu możemy wszystko ratować pod warunkiem, że będziemy blisko z Bogiem w codzienności” – powiedział bp Andrzej Czaja w Jemielnicy podczas czwartego spotkania osób pracujących za granicą oraz ich rodzin.
Opolski biskup zachęcał, aby na problem emigracji i uchodźctwa spojrzeć z perspektywy Boskiej Opatrzności i dopustu. „Boska Opatrzność oznacza zrządzenia, przez które Bóg z miłością i mądrością prowadzi człowieka do uświęcenia. Tak można też spojrzeć na problem emigracji zarobkowej, jako na Boży plan ocalenia, gdy nie ma pracy. Trzeba tym bardziej w takiej sytuacji trwać przy Bogu” – wzywał.
„Módlmy się – prosił bp Czaja – o pobudzenie pragnienia bycia z Bogiem w sercach tych, którzy za pracą tak migrują, dostatniej żyją i może się im wydawać, że Boga nie potrzebują. Emigracja to wielki i trudny problem, bo w rozłące trudno rozwijać miłość i trudno wychowywać. Ale Bóg jest w stanie temu zaradzić swoją łaską, jest nam w stanie pomóc, tylko my musimy Go prosić, chcieć z Nim żyć” – podkreślił.
Kaznodzieja zachęcał także, aby w swoich duszach oraz duszach najbliższych ratować życie Boże, które otrzymaliśmy na chrzcie. „Mimo tej migracji, rozłąki, materializmu możemy wszystko ratować pod warunkiem, że będziemy blisko z Bogiem w codzienności. To jest wielki dramat tej naszej ziemi – domy piękne, obejścia wspaniałe, ale jakie są dusze? Czy jest w nich miejsce dla Boga?” – pytał.
Hierarcha przestrzegał przed zbytnim skupieniem się na doczesności oraz inwestowaniem w materializm, który przeminie: „Te domy i obejścia – to tu wszystko zostanie”. Opolski ordynariusz prosił też nielicznych, bo zaledwie ok. 250 zebranych w jemielnickim kościele: „Pomóżcie mi, pomóżcie nam kapłanom budzić serca, otwierać domy dla Boga”.
Zdaniem biskupa, życie tylko dla siebie skutkuje tym, że zamyka się na siebie nawzajem oraz na Boga, a współcześnie potrzeba klarownego świadectwa wiary. „Nie świecimy tak jak należy Bożym światłem, nie odbijamy tego światła swoim życiem, nie odzwierciedlamy Ewangelii swoim życiem, dlatego coraz więcej wokół zła i strachu. W jasności człowiek nie dopuszcza się zła, bo wstydziłby się siebie samego” – dodał.
Podczas czwartego spotkania osób pracujących za granicą oraz ich rodzin w Jemielnicy modlono się także w intencji wszystkich uchodźców. Na koniec Eucharystii bp Andrzej Czaja udzielił indywidualnego błogosławieństwa każdej rodzinie i zaprosił do wspólnego kolędowania.