W niedzielę, w kościele pw. św. Mikołaja i św. Małgorzaty w Wysokiej k. Olesna, była sprawowana Msza św. w 47. rocznicę śmierci bp. Juliusza Bieńka. Eucharystii przewodniczył bp Waldemar Musioł, który w homilii przypomniał o niezłomnej postawie i posłudze biskupa w trudnych czasach wojennych i powojennych.
„Celebrujemy z dumą nie tylko jego decyzję sprzed lat, by spocząć w ciszy tutejszego cmentarza parafialnego, ale przede wszystkim wspominamy i dziękujemy Bogu za jego życie, biskupią posługę dla Kościoła trudnych czasów wojennych i powojennych, wreszcie za jego niezłomność i wytrwałość, która pozwoliła kardynałowi Karolowi Wojtyle w dniu pogrzebu powiedzieć o nim, że był kapłanem wielkim, który za dni swoich spodobał się Bogu” – mówił bp Musioł.
W homilii biskup pomocniczy diecezji opolskiej odwołał się do biblijnego motywu zaślubin, który pojawił się w niedzielnej Liturgii Słowa. „Zostaliśmy zaślubieni Jezusowi. On kocha swój Kościół, a w nim każdą i każdego z nas” – podkreślił. Biskup wezwał wiernych, aby zastanowili się nad swoim miejscem i rolą w Kościele. „Jakaż więc jest najbardziej właściwa i pożądana dla nas rola w naszej historii zbawienia? Jest to rola sług, którzy posłuszni Jezusowi i z wstawienniczą pomocą Maryi napełniają stągwie wodą, a więc uczciwie, hojnie i z miłością ofiarują swoje zdolności, czas, talent i zaangażowanie” – dodał.
Bp Musioł zwrócił uwagę na konieczność osobistej przemiany i otwarcia się na działanie Jezusa. „Trzeba pozwolić, by Jezus tę naszą wodę ludzkich zdolności i uczuć przemienił w szlachetne wino, uświęcił i uczynił narzędziem w dziele budowania duchowej budowli Kościoła” – zaznaczył. Biskup zachęcił, aby w swoim życiu i codzienności każdy wierny upewnił się, że zaprosił Jezusa do swojej „Kany”.
Na zakończenie bp Musioł przypomniał o życiu i posłudze bp. Juliusza Bieńka jako wzorze oddania i niezłomności w służbie Kościołowi. „Tak czytamy jego kapłańskie i biskupie powołanie, tak czytamy jego zaangażowanie duszpasterskie i katechetyczne w latach 20-tych ubiegłego wieku. Tak czytamy jego zdolności zarządzania katowicką kurią, a potem oddaną posługę biskupa pomocniczego, która wymagała nie tylko wysiłku i poświęcenia, ale także wytrwałości i niezłomności pośród przeciwności” – podkreślił. „Mając w bp. Juliuszu Bieńku – jak mocno wierzymy – orędownika w niebie, wołajmy dziś na modlitwie o to, by jego świadectwo życia wciąż wydawało dobre owoce, a nasze w Kościół bardzo konkretne zaangażowanie” – apelował.
Monika Chrzanowska