Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

Podczas diecezjalnej pielgrzymki Pracowników Ochrony Zdrowia w parafii św. Jana Pawła II w Opolu, obchodzonej 18 października, w liturgiczne święto św. Łukasza Ewangelisty, patrona medyków, biskup opolski Andrzej Czaja zachęcał do dbania nie tylko o rozwój zawodowy, ale i o formację duchową. Wskazał, że chrześcijańska służba zdrowia to coś więcej niż profesjonalizm to sztuka miłowania człowieka w imię Boga.

W homilii Biskup Opolski nawiązał do adhortacji papieża Leona XV Dilexi te. „Są w tej adhortacji myśli, które – jeśli mocno się do nich odniesiemy i weźmiemy je sobie do serca – mogą bardzo przyczynić się do przemiany mentalnej, oby w świecie, a przynajmniej we wspólnocie Kościoła” – mówił.

Podkreślił, że papież przypomina w niej, iż „dla nas, chrześcijan, ubodzy to nie problem społeczny, ale sprawa rodzinna”. „Nam się tak nie godzi patrzeć na ubogich jak świat, bo w ubogim przychodzi do nas Chrystus. Dlatego to jest sprawa rodzinna. I jeśli tak jest, to naszego odniesienia do ubogich nie można rozpatrywać tylko na poziomie dobroczynności, ale na poziomie objawienia. Ubogi to objawienie Boga przychodzącego do nas” – cytował hierarcha.

Bp Czaja zaznaczył, że takie spojrzenie powinno szczególnie kształtować wrażliwość osób pracujących w służbie zdrowia. „Jeśli tak, to każdy pacjent jest ubogim w tym znaczeniu biblijnym. Bardzo często zostawiony, opuszczony przez rodzinę, jest w potrzebie, cierpi na ciele i na duchu. Każdy pacjent woła sercem o serce drugiego człowieka” – mówił.

Odwołując się do słów Jezusa: Uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże (Łk, 10,9), biskup przypomniał, że uzdrowienie dotyczy nie tylko ciała. „Nie chodzi tylko o stosowanie sztuki lekarskiej i pielęgniarskiej, ale o to, by jako uczniowie Chrystusa nieść uzdrowienie człowiekowi całemu – także jego duszy. Chodzi o drobne gesty: dotyk, spojrzenie, uśmiech, wysłuchanie, towarzyszenie, pokazanie czułości. Tym gestem dotykacie samego Jezusa” – podkreślił.

Hierarcha zaznaczył, że posługa medyczna, jeśli ma być naprawdę chrześcijańska, powinna być „szkołą czułości i współczucia”. „To, jak jesteś przyjęty do szpitala, jak na ciebie spojrzą, jak z tobą porozmawiają – to jest bardzo ważne. Jeśli pacjent widzi w oczach lekarza czy pielęgniarki pokój i życzliwość, to już zaczyna zdrowieć. To pierwsze lekarstwo, logoterapia serca – spojrzenie, dotyk, bliskość, zwykłe bycie z człowiekiem” – mówił.

Biskup przywołał również przykład św. Łukasza, który w trudnych chwilach nie opuścił św. Pawła. Zwrócił uwagę, że także lekarze, pielęgniarki i kapłani bywają „ubogimi” – osamotnionymi i potrzebującymi wsparcia. „Ileż jest takich lekarzy, pielęgniarek, kapłanów – samotnych, zmęczonych, potrzebujących drugiego człowieka. Potrzebujemy choćby jednego Łukasza, przyjaciela, który zostaje przy nas do końca. Bo dzięki jego obecności można doświadczyć, że Pan jest blisko” – powiedział, dziękując Pracownikom Ochrony Zdrowia za ich codzienną, pełną czułości służbę człowiekowi.

Na zakończenie bp Czaja przypomniał, że poprzez Pracowników Ochrony Zdrowia sam Chrystus dotyka cierpiących i zachęcił, by troska o formację duchową towarzyszyła rozwojowi zawodowemu.

Monika Chrzanowska
fot. Krzysztof Ogiolda