Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

W niedzielę, 23 listopada, w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu odbył się dzień skupienia dla nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej. Mszy św. sprawowanej w ich intencji przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja.

W homilii Biskup Opolski nawiązał do sceny ukrzyżowania Chrystusa. Przypomniał, że w chwili, gdy Jezusa przybijano do krzyża, „lud stał i patrzył”, podczas gdy członkowie Sanhedrynu szydzili z Niego, a ich drwiny powtarzali żołnierze oraz jeden ze współukrzyżowanych. Hierarcha ocenił, że było to „ostatnie, szatańskie kuszenie”, podobne do tego, jakiego Jezus doświadczył na pustyni. „Gdy Chrystus został wywyższony na krzyżu, szatan ustami stojących pod nim ludzi próbował skłonić Go, by z niego zstąpił” – zauważył.

Biskup zwrócił jednocześnie uwagę na postawę tych, którzy mimo wszystko pozostali wierni. „Lud stał i patrzył, poruszony w sercach, choć jeszcze pozbawiony pełnej wiary. (…) Stała Maryja, bolejąca Matka, ledwie żywa z żalu, ale wytrwała bez wyrzutów, w duchu zawierzenia Bogu do końca, pewna, że to nie jest koniec” – mówił.

Podkreślił również, że „pod krzyżem rodzi się społeczność Kościoła” oraz że także współczesny Kościół „potrzebuje spoglądać na krzyż, aby w oczach wiary dostrzec nie tylko ból i cierpienie, lecz także Tego, który kocha człowieka tak bardzo, że oddał za niego życie”.

W dalszej części homilii bp Czaja odniósł się do posługi nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej, podkreślając jej rangę i odpowiedzialność. „To niezwykle ważna posługa. Przez nią stajecie się wyznawcami Chrystusa, Jego sługami. Wypełniacie dzieło miłości wobec tych, którzy znajdują się w potrzebie” – mówił. Zaznaczył, że osoby chore i cierpiące „potrzebują szczególnie obecności człowieka, a nade wszystko Chrystusa”, którego szafarze im zanoszą. „Dla chorych jesteście pociechą, a w pewnym sensie także źródłem nadziei, bo przynosicie Tego, bez którego w życiu człowieka nie ma niezawodnej nadziei” – dodał.

Hierarcha podkreślił, że posługa ta „ma ogromną wartość i znaczenie dla tych, do których szafarze udają w imieniu Chrystusa”, a równocześnie „staje się drogą ich uświęcenia, o ile będą Jego prawdziwymi świadkami”.

Nawiązując do adhortacji Dilexi te, biskup przypomniał, że „ubogi to nie tylko człowiek w potrzebie materialnej, ale również duchowej”. Wskazał, że ubogim jest każdy cierpiący, chory czy osamotniony, a także „różnorako dziś zraniony i skrzywdzony przez drugiego człowieka”. „W świetle Ewangelii ubodzy to nie tylko problem społeczny; to nasza rodzina, sprawa rodzinna, bo w ubogim przychodzi do nas Bóg, przychodzi Chrystus” – podkreślił.

Zwracając się bezpośrednio do szafarzy, biskup apelował, że „Bóg czeka w ubogim, chorym człowieku, przykutym do łoża boleści, i że tu kryje się dla szafarza ogromna szansa – w ogarnianiu miłością chorego”. Prosił, by posługa nie ograniczała się wyłącznie do „relacji dawania”, lecz aby była autentycznym wyjściem ku drugiemu człowiekowi. „Trzeba wyjść ze swego komfortu życia, ze swoich trosk i spraw, by się spotkać, bo wtedy dopiero dzieje się zbawienie” – zaznaczył.

Na zakończenie homilii bp Czaja odniósł się do programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce na nowy rok liturgiczny, który będzie przebiegał pod hasłem „Uczniowie-misjonarze”. Hierarcha podkreślił konieczność pogłębionej formacji wiernych. „Trzeba podjąć z jeszcze większą gorliwością trud formacji duchowej, formacji dojrzałego chrześcijanina. Dziś jest ona szczególnie potrzebna” – zaznaczył.

Wskazał, że wierni „muszą powrócić do Chrystusowej ławki w szkole Chrystusa, a zatem bardziej uczyć się Ewangelii, a jeszcze bardziej Ewangelią żyć”. Dodał, że Kościół w Polsce potrzebuje odnowienia dzieła misyjnego, gdy jednocześnie rośnie liczba osób, które „pogubiły się duchowo”, zaś wspólnoty parafialne często robią niewiele, by pomóc im wrócić na właściwą drogę. „Dlatego trzeba naprawdę obudzić ducha misyjnego zaangażowania w naszych parafiach” – mówił.

Biskup zakończył homilię modlitwą, prosząc Chrystusa Pantokratora, „aby w nas wszystkich obudził ducha misyjnego zaangażowania oraz poczucie odpowiedzialności za zbawienie współmałżonków, dzieci, sąsiadów, parafian i wszystkich mieszkańców naszej Ojczyzny”.

Monika Chrzanowska
fot. Maksymialian Kotek