Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

„Nasza modlitwa w intencji kapłanów jest nieodzowna. W ten sposób możemy wspierać ich misję, by nie czuli się samotni, by z pokorą radzili sobie ze słabościami i trudnościami, by odważnie stawiali czoło wyzwaniom, wobec których stają w swojej służbie” – powiedział kard. Stanisław Dziwisz na Górze św. Anny podczas pielgrzymki osób modlących się za duchownych. Diecezjalne Dzieło Modlitwy OREMUS powołał bp Andrzej Czaja 18 października 2015 roku.
Kard. Stanisław Dziwisz podziękował bp. Andrzejowi Czai oraz ks. Januszowi Iwańczukowi – moderatorowi Diecezjalnego Dzieła Modlitwy w intencji Kapłanów OREMUS za zaproszenie na coroczną pielgrzymkę osób modlących się za duchownych. Patronem tego dzieła jest św. Jan Paweł II. „Muszę wyznać, że największym i niezasłużonym przywilejem mojego życia było to, że przez trzydzieści dziewięć lat mogłem służyć u boku świętego pasterza” – wspominał kard. Dziwisz.
Emerytowany ordynariusz archidiecezji krakowskiej przyznał, że towarzyszył Janowi Pawłowi II we wszystkich stu czterech podróżach międzynarodowych. „Niezapomniane były podróże do Polski – mówił. Niezapomniana również była i jest obecność świętego papieża na Górze św. Anny. Sam Ojciec Święty wielokrotnie powracał do tego, co tu przeżył. Jestem przekonany, że dzisiaj błogosławi nam z wysoka!” – dodał.
Kaznodzieja nawiązując do liturgii słowa, przygotowującej Kościół do uroczystości Zesłania Ducha Świętego – stanowiącej kamień milowy w dziejach zbawienia człowieka, podkreślił, że „głęboka przemiana naszych serc, będąca dziełem Ducha Bożego, czyni nas zdolnymi do wspólnoty życia i miłości z samym Bogiem”. Ponadto, czyni nas zdolnymi do nowego i ostatecznego przymierza z naszym Stwórcą i Panem.
Zdaniem hierarchy, miłość wyraża się w wypełnianiu przykazań Bożych, a są one drogowskazami pomagającymi korzystać mądrze z daru wolności, abyśmy podążali we właściwym kierunku i doszli do celu. „Na drodze naszego życia spotykamy bowiem wiele propozycji. Niektóre z nich wydają się pociągające, ale w gruncie rzeczy są puste i jałowe, i prowadzą do nikąd. Dlatego potrzebne jest nam światło, abyśmy nie zeszli z właściwej drogi. Potrzebne jest nam słowo Boże, w którym zawarta jest prawda o nas samych, o naszym życiu i ostatecznym przeznaczeniu” – zaznaczył.
Kard. Dziwisz zachęcał, aby odważnie wyznawać swoją wiarę, tak jak św. Jan Paweł II, który wszystkie swoje nadzieje złożył w Bogu i dlatego „mógł o tym świadczyć, uzasadniając swoją postawę i nadzieję wobec człowieka spragnionego prawdy i sensu, miłości i dobra. Czynił to w sposób przekonywujący, docierając do najbardziej odległych zakątków ziemi, przemawiając w różnych językach i na wielkich areopagach współczesnego świata” – stwierdził.
„Najbardziej przejmujące jest to – mówił kardynał – że święty papież nadal przemawia, nadal inspiruje współczesny Kościół, choć od jego błogosławionej śmierci minęło już dwanaście lat. Mogliśmy się o tym również przekonać w ubiegłym roku, podczas Światowych Dni Młodzieży” – przyznał. Ojciec Święty Franciszek wybrał na miejsce spotkania Polskę i Kraków, kierując się pragnieniem młodych, chcących odwiedzić ojczyznę św. Jana Pawła II – inicjatora Światowych Dni Młodzieży, a także pragnących dotrzeć do duchowej stolicy Bożego Miłosierdzia.
Wieloletni sekretarz papieża Jana Pawła II przywołał słowa homilii wygłoszonej na Górze św. Anny przez Ojca Świętego 21 czerwca 1983 roku podczas nieszporów maryjnych, wspaniałą atmosferę modlitwy i życzliwe przyjęcie przez Ślązaków. Papież poświęcił wówczas papieskie korony dla obrazu Matki Bożej Opolskiej. Nawiązując do koronacji obrazu Chrystusa i Jego Matki, Jan Paweł II powiedział, że „dla tych, którzy rozumieją wewnętrzny sens tego obrzędu, będzie to niejako lekcja ewangelicznej nauki, wedle której więksi są w królestwie niebieskim ci, co okazali się pierwsi w służbie i świadczeniu miłości” – wspominał kard. Dziwisz.
Według kaznodziei, w Kościele istnieją różne formy służby i drogi umacniania jego jedności i świętości. Jedną z takich ważnych dróg jest modlitwa, zwłaszcza za duchownych. „Kościół potrzebuje gorliwych i świętych kapłanów, którzy rodzą się przecież i wzrastają w naszych rodzinach, będących pierwszymi seminariami i w których kiełkują powołania. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za ten nurt życia Kościoła, stąd nasza modlitwa w intencji kapłanów jest nieodzowna. W ten sposób możemy wspierać ich misję, by nie czuli się samotni, by z pokorą radzili sobie ze słabościami i trudnościami, by odważnie stawiali czoło wyzwaniom, wobec których stają w swojej służbie” – podkreślił.
„Św. Jan Paweł II był człowiekiem modlitwy – przyznał kard. Dziwisz. Mogę świadczyć o tym osobiście, jako najbliższy towarzysz jego życia. On wszystkie sprawy przeżywał na rozmowie z Bogiem. Kaplica biskupów krakowskich, a potem kaplica papieska była miejscem, gdzie spędzał wiele godzin. Na modlitwie dojrzewały wszystkie jego najważniejsze inicjatywy i decyzje pasterskie. Na modlitwie on sam dojrzewał do świętości, czyli do coraz głębszego zjednoczenia z Bogiem świętym” – zaznaczył i zachęcił do modlitwy za kapłanów.
Diecezjalne Dzieło Modlitwy w intencji Kapłanów OREMUS powołał bp Andrzej Czaja 18 października 2015 roku o godz. 15.00 w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu. Celem jest formacja osób, które modlą się codziennie w intencji Ojca Świętego, biskupów i kapłanów, seminarium duchownego oraz nowych powołań kapłańskich. Patronami dzieła są św. Jan Maria Vianney i św. papież Jan Paweł II. Natomiast świętami patronalnymi: uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa (dzień modlitw o świętość życia kapłanów) oraz święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana (czwartek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego), a także wspomnienie św. Jana Marii Vianneya, prezbitera (4 sierpnia) i wspomnienie św. Jana Pawła II, papieża (22 października). W te dni modlący się w intencji kapłanów oraz sami kapłani, mogą uzyskać odpust zupełny.

„Przyjmujecie święcenia diakonatu w roku duszpasterskim, któremu towarzyszy zawołanie «Idźcie i głoście»” – powiedział bp Paweł Stobrawa do dziesięciu diakonów podczas święceń w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu. „To zaproszenie skierowane jest do wszystkich ochrzczonych, ale wy staniecie się głosicielami Ewangelii” – zaznaczył.
„Jesteście powołani – mówił bp Stobrawa – jak owych siedemdziesięciu dwóch, aby przygotować Jezusowi niejako miejsce w ludzkich sercach. A dzieło to Jezus sam dopełni swoją łaską i mocą. Wypełnienie tego zadania będzie możliwe tylko przez czyste, ubogie i pełne pokoju serca ludzi, którzy potrafią zostawić wszystko i swoje życie oddać bez reszty Bogu i ludziom” – podkreślił.
Opolski biskup pomocniczy przypomniał, że diakon to sługa słowa i ludzi. „Diakonat to służba, pochylanie się nad człowiekiem. Pamiętajcie, byście potrafili służyć, bo to będzie znak waszej bliskości z Bogiem. Pamiętajcie, byście nigdy nie ulegli pokusie bycia panami słowa. Każdego dnia uczcie się być sługami słowa, ludzi i Chrystusa, który was wybrał” – prosił.
Kaznodzieja zachęcał też, aby jako diakoni byli otwarci na działanie Bożego Ducha nie tylko w głoszeniu słowa Bożego, ale we współpracy z darami Ducha Świętego w codziennym życiu. „Niech Boża łaska pomoże wam tak postępować, by ludzie poznali, że we własnym życiu doświadczyliście królestwa Bożego, które chcecie innym głosić z całą gorliwością” – dodał.
„Wasza posługa i życie diakona będą skuteczne, przyniosą owoce, jeżeli będą przepełnione modlitwą i jednoznaczną postawą w świadczeniu o Chrystusie” – stwierdził bp Stobrawa. „Wtedy miłość, która rozpaliła wasze serca w dniu odkrycia waszego powołania – w święceniach diakonatu stanie się jeszcze silniejsza i jeszcze bardziej dojrzała” – zaznaczył.
„Od 518 dni nosimy strój duchowny, ale dopiero dziś tak naprawdę staliśmy się osobami duchownymi. I mamy nadzieję, że teraz jak najlepiej na zewnątrz będziemy pokazywać to, co jest w nas” – powiedział nowo wyświęcony diakon Paweł Knop na zakończenie uroczystości święceń.
Bp Paweł Stobrawa udzielił święceń diakonatu dziesięciu alumnom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu.

„Nasza praca będzie wspaniale owocować, jeśli będzie służbą Bogu i działalnością na Bożą chwałę” – powiedział bp Andrzej Czaja podczas VI Diecezjalnego Święta Rodziny w Jemielnicy. W święto patronalne do Bractwa św. Józefa biskup przyjął 58 mężczyzn.
Opolski ordynariusz przypomniał, że Bóg stworzył człowieka podobnego sobie, czyli kreatywnego, twórczego, aby „człowiek współpracował z Nim dla rozwoju, wzrostu i podtrzymania ładu w świecie. Bóg nadał nam moralny obowiązek pracy – lepiej powiedzieć – współpracy na każdym kroku. Jesteśmy wolni, możemy nie pracować, ale wtedy wynaturzamy się i łamiemy ład Boży, który Stwórca wprowadził w stworzenie” – zaznaczył.
„Praca – mówił bp Czaja – nie jest celem ludzkiego życia, ale środkiem do utrzymania się przy życiu i doskonalenia siebie oraz świata w sferze materialnej, ale i duchowej. Jest także środkiem integralnego rozwoju, w tym także rozwoju więzi małżeńskich, rodzinnych i całego społeczeństwa” – dodał i podkreślił, że zarówno lenistwo, nieróbstwo, jak i pracoholizm są wynaturzeniem zamysłu Bożego.
Hierarcha wyjaśnił, że Kościół wybrał św. Józefa na patrona ludzi pracy, bo czynił wszystko dla Jezusa, służył Mu jako Panu sercem, wysiłkiem i całą egzystencją. „Praca to służba Bogu – tu znajdujemy motywację do pracy nad sobą i na rzecz drugiego człowieka. W pożyciu małżeńskim i rodzinnym dobrze pamiętać o tej złotej regule św. Pawła, aby wszystko czynić w imię Pana Jezusa” – radził i zaproponował, aby odwoływać się do tych słów w trudzie trwania w wierności małżeńskiej, wychowaniu dzieci i opiece nad starszymi rodzicami czy dziadkami.
„Etos pracy obniżył się – stwierdził bp Czaja. Moim zdaniem to się wiąże z kryzysem wiary. Dobrzy rzemieślnicy, nawet jeśli nikt ich nie kontroluje, nie pozwolą sobie na fuszerkę. My chrześcijanie musimy dać przykład takiego etosu pracy, rzetelności, sumienności, zaangażowania w pracy, niezależnie od tego, czy patrzą na nas czy nie. Nawet niezależnie czy godziwie zapłacą czy nie. Tak mamy czynić, jakbyśmy to samemu Bogu czynili” – podkreślił i dodał, że dotyczy to także posługiwania w parafii czy przysług w rodzinie.
Nawiązując do ślubów w uroczystość Chrystusa Króla, opolski biskup zaapelował o świętowanie niedzieli jako Dnia Pańskiego. A na to świętowanie składa się nie tylko Eucharystia, ale też wspólne celebrowanie tego dnia przy rodzinnym stole oraz podczas nabożeństwa popołudniowego lub wspólnej rodzinnej modlitwy w domu. „Niedziela powinna być dniem uzdrawiania rodzinnych relacji, które zostały zranione w ciągu tygodnia” – zaznaczył.
W święto patronalne Bractwa św. Józefa zostali też przyjęci kolejni mężczyźni. Do grona liczącego już ponad 700 członków, przyjęto 58 kandydatów z 17 parafii diecezji opolskiej, w tym szczególnie liczna grupa z parafii pw. św. Jakuba Apostoła i św. Agnieszki w Nysie, a także klerycy z Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu oraz harcerze z Chorągwi Harcerzy Ziemi Opolskiej Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, którzy zamierzają utworzyć własny rejon bractwa.
Poza liturgicznym wymiarem Diecezjalnego Święta Rodziny, gmina Jemielnica przygotowała wiele atrakcji w ramach VII Jarmarku Cysterskiego, m.in. „Bieg po dyszkę” – czyli rodzinną sztafetę wokół pocysterskiego stawu, a także pokazy rzemiosła dawnego – kowalstwa i garncarstwa, walki z rycerzami dla amatorów, turniej łuczniczy, turniej rycerski o miecz wójta gminy Jemielnica, pokazy potyczek oddziałów rycerskich, turniej walk barbarzyńców, rzymskich legionistów, gladiatorów, Słowian, wikingów, rycerzy i szlachty, występ zespołu Puls w aranżacji średniowiecznej oraz Jemielnickiej Orkiestry Dętej.
Ponadto, uczniowie z Publicznego Gimnazjum im. Johannesa Nuciusa w Jemielnicy zainscenizowali „Bitwę pod Jemielnicą” na podstawie książki „Die Schlacht von Himmelwitz” Josefa Wiessalla.

„Unia Europejska tylko wtedy jest wiarygodną wspólnotą wartości, jeśli godność każdego człowieka jest kryterium polityki” – powiedział Hans-Gert Pöttering – były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w Kamieniu Śląskim. Międzynarodowa konferencja pt.: „Wiara fundamentem tożsamości” została zorganizowana z okazji jubileuszu 500-lecia Reformacji.
Hans-Gert Pöttering zaapelował, aby żadnego człowieka nie wykluczać. „Naturalnie, terroryści muszą być w sposób zdecydowany zwalczani, ale nie można wykluczać jakieś wspólnoty religijnej. Pokojowo nastawiony muzułmanin jest naszym współobywatelem i jest tak samo godny jak każdy inny. Kto wywołuje przemoc, a to są nie tylko muzułmanie, ten musi wywoływać nasz sprzeciw” – dodał.
Przewodniczący Fundacji Konrada Adenauera przypomniał również, że chrześcijańskie wartości są uniwersalne i dostępne dla wszystkich. „Istnieje wiele mniejszości, nie tylko etniczne. Niezależnie od przekonań religijnych wartości chrześcijańskie są podstawą tego, co wspólne w naszym działaniu. Te wartości łączą 500 mln ludzi w Unii Europejskiej. Zjednoczona Europa bez korzeni chrześcijańskich jest nie do wyobrażenia” – przyznał.
Zdaniem byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, ojcowie założyciele Unii Europejskiej, Konrad Adenauer, Robert Schuman i Jean Monnet wymyślili integrację europejską jako projekt pokojowy i wspólnotę prawa. „Unia Europejska opiera się na prawie, pokoju i wolności. Wolność nie może istnieć bez szacunku wobec praw innych, a pokój nie może działać bez uczciwej wymiany. Wolność, pokój, prawo, dobrobyt socjalny możliwe są tylko razem, a nie przeciwko sobie” – zaznaczył.
„Społeczeństwo – mówił Pöttering – powinno respektować mniejszości narodowe i religijne, bo każdemu człowiekowi przysługuje szacunek i godność. Do naszego społeczeństwa należy nieodłącznie pluralizm. W tej różnorodności musimy się nawzajem tolerować. Unia Europejska musi być mierzona tym, jak obchodzi się z mniejszościami, chroni i wspiera je w utrzymaniu dziedzictwa kulturowego” – stwierdził. Na zakończenie swojego wystąpienia Hans-Gert Pöttering podziękował abp. Alfonsowi Nossolowi za zaangażowanie na rzecz pojednania polsko-niemieckiego.
Zdaniem bp. Andrzeja Czai, wiara i tożsamość mają cechy wspólne, obie są dogłębnie indywidualne i osobiste, a jednocześnie mają charakter społecznościowy. Zależą od osobistej decyzji człowieka. Zarówno wiara w Boga, jak i przyznanie się do jakieś nacji, to decyzje dojrzewające we wspólnocie, dlatego potrzebne jest wsparcia z zewnątrz, kościelne i społeczne.
„Niemiec, który wierzy – mówił ordynariusz diecezji opolskiej – potrzebuje akceptacji i wsparcia zarówno społeczeństwa, jak i Kościoła. Ważne przy tym są rodzina, system oświaty, opinia publiczna, możliwości poznania i pielęgnowania własnej kultury oraz wsparcie państwa, w którym żyje mniejszość” – podkreślił i dodał, że w tym wspieraniu ważna jest współpraca na wszystkich płaszczyznach.
Diecezję opolską wyróżnia wysoki odsetek wierzących Niemców. Szacunkowo stanowią oni 1/3 wszystkich mieszkańców, tzn. około 300 tys. Mniejszość niemiecka objęta jest opieką duszpasterską w poszczególnych parafiach. Msze św. cieszą się w wielu miejscowościach dobrą frekwencją, a na pielgrzymki Niemców na Górę św. Anny oraz do sanktuarium Matki Bożej Pomocnej w Zlatych Horach przybywają tysiące pielgrzymów.
Jednak, przyznał opolski biskup, zauważalne są coraz bardziej procesy asymilacyjne. „Tożsamość Niemców w naszym regionie jest rozmiękczana. Opinia publiczna wspiera szczodrze mniejszość niemiecką, co z kolei osłabia wśród dzieci więź z kulturą niemiecką. Średnie pokolenie dysponuje już małą znajomością języka, a dzieci z kolei uczą się niemieckiego nie zawsze z radością. Studenci germanistyki opanowują język, ale duch kultury niemieckiej powinien zostać silniej uwzględniony” – zaznaczył bp Czaja.
Konferencja „Wiara fundamentem tożsamości” została zorganizowana w Kamieniu Śląskim m.in. przez Duszpasterstwo Mniejszości Narodowych Diecezji Opolskiej z okazji jubileuszu 500-lecia Reformacji. Celem było zastanowienie się nad znaczeniem religii chrześcijańskiej w budowaniu tożsamości mniejszości narodowych oraz dyskusja o znaczeniu wartości chrześcijańskich w polityce.

„Ważne są odruchy serca, takie jak koncerty charytatywne i datki na potrzebujących, ale w codzienności musi być solidna praca nad sobą, która będzie zwyciężaniem w naszym życiu zła dobrem” – powiedział bp Andrzej Czaja w kościele pw. św. Piotra i Pawła w Opolu podczas Mszy św. za ofiary wojen i prześladowań. Modlitwę zwieńczył charytatywny koncert akordeonisty Marcina Wyrostka wraz z zespołem Corazon.
Opolski biskup stwierdził, że połączone zwyciężanie zła dobrem z modlitwą o pokój i opanowanie dla prześladowców z pewnością zaowocuje. „Nie poradzimy sobie w tej walce ze złem bez Boga, dlatego proszę was o jak najwięcej modlitwy o pokój. Nie okazjonalnie, ale co dnia. Trzeba z taką otwartą tożsamością odnosić się do tego, co się dzieje. Dla prześladowanych prośmy o łaskę, by Pan przemiany dokonał. A dla prześladowców też o łaskę – opamiętania, żeby zwyciężył w ich sercach Boży Duch, a nie zły duch” – zachęcał.
Hierarcha przypomniał, że wskutek konfliktu zbrojnego w Syrii ponad trzynaście milionów ludzi, w tym sześć milionów dzieci, potrzebuje pomocy humanitarnej. „Wielki dramat i tragedia, a pokój jakże kruchy. Ciągle wiele przemocy. I w tak w wielu innych rejonach świata mamy do czynienia z prześladowaniem chrześcijan i ludzi dobrej woli” – zaznaczył.
„Jeśli ma być więcej dobra w świecie – mówił bp Czaja – to musimy prowadzić walkę ze złem, zwyciężając go dobrem. Jeśli my chrześcijanie będziemy odbijać światło Chrystusa swoim życiem, to będziemy rozświetlać mroki ziemi, będzie bardziej jasno. To jesteśmy winni tym chrześcijanom i ludziom dobrej woli, których fala zła i ciemności zalewa” – dodał.
Ordynariusz zachęcił do większej otwartości na ludzi. „Pracujmy więc nad sobą, by w naszych sercach nie było pychy, ale pokora, nie było chciwości, ale chęć dzielenia się, wspierania, szczodrobliwość, by nie było nienawiści, a miłość, by nie było zawiści, a życzliwość, by nie było gniewu, lecz opanowanie. Przecież i w naszym kraju, tu i tam, zło zwycięża, a tak wielu jest chrześcijan” – podkreślił.
Oprócz modlitwy, w auli seminaryjno-akademickiej w Opolu odbył się koncert charytatywny Marcina Wyrostka – laureata programu „Mam talent” z zespołem Corazon. Dochód z koncertu, jak również z licytacji koszulek zawodników Borussi Dortmund zostanie przekazany pochodzącej z diecezji opolskiej s. Brygidzie Maniurce, pracującej obecnie w Aleppo.