W Opolu trwają przygotowania do obchodów Światowego Dnia Ubogich, który w tym roku będzie przebiegał pod hasłem „Ty jesteś moją nadzieją”. Wydarzenie stało się już stałym elementem życia miasta i Kościoła lokalnego, gromadząc mieszkańców wokół idei solidarności, bliskości i wspólnoty z osobami potrzebującymi.
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Domu Nadziei w Opolu biskup opolski Andrzej Czaja przypomniał, że przesłanie tegorocznego dnia nawiązuje do adhortacji apostolskiej „Dilexi Te” papieża Leona XIV. „Ubóstwo to nie tylko brak dóbr materialnych. Ubogim jest także człowiek samotny, zraniony, opuszczony, cierpiący duchowo. Najgłębszą formą ubóstwa jest nieznajomość Boga – to ona najbardziej osłabia człowieka i jego nadzieję” – powiedział bp Czaja.
Hierarcha podkreślił również, że pomoc nie powinna ograniczać się do gestu dobroczynności. „Trzeba dążyć do prawdziwego spotkania, w którym ofiarujemy nie tylko rzeczy, ale samych siebie. Wtedy możemy naprawdę uczestniczyć w tajemnicy Bożej miłości i sprawiedliwości” – zaznaczył.
Biskup Opolski wyraził wdzięczność wszystkim, którzy angażują się w pomoc potrzebującym. „Dziękujemy wszystkim, którzy na co dzień troszczą się o ubogich – wolontariuszom, organizatorom, ludziom dobrej woli. Wasza praca jest pięknym obliczem Kościoła i naszego miasta. To dzieło jest znakiem nadziei, której dzisiejszy świat tak bardzo potrzebuje” – mówił.
Jałmużnik Biskupa Opolskiego s. Aldona Skrzypiec, przypomniała, że obchody Światowego Dnia Ubogich stały się opolską tradycją. „Rozpoczniemy je Eucharystią w kościele pw. św. Wojciecha i Matki Bożej Bolesnej, a następnie spotkamy się tradycyjnie przy świątecznym stole na placu Kopernika. To wyjątkowy czas wspólnoty, radości i wzajemnej obecności” – wskazała.
Siostra Aldona podkreśliła, że duch tego święta trwa cały rok. „Tam, gdzie pomagamy, gdzie jesteśmy blisko potrzebujących, tam ten dzień trwa nieustannie. Chcemy, by ten duch spotkania i troski towarzyszył nam przez cały rok.”. Dodała też, że tegorocznym obchodom towarzyszy modlitwa za zmarłych podopiecznych Domu Nadziei. „W piątek, 14 listopada, o godz. 18.30 w kościele pw. św. Sebastiana zostanie odprawiona Msza św. za zmarłe osoby bezdomne. To nasz sposób, by okazać im wdzięczność i pamięć – bo kiedyś byli przy tym samym stole, razem z nami” – podkreślała.
O społecznym wymiarze wydarzenia mówiła Małgorzata Kozak, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu. „Jestem przekonana, że ubóstwem jest także samotność. W świecie, w którym tak często brakuje nam czasu dla siebie, to właśnie rozmowa, bliskość i możliwość spotkania stają się najcenniejszym darem. Dlatego podczas centralnych obchodów, 16 listopada, pod namiotem będą obecni terapeuci, psychologowie, prawnicy i pracownicy socjalni – by każdy mógł znaleźć wsparcie” – wyjaśniła.
Dodała również, że wspólne działanie na rzecz potrzebujących buduje więzi między ludźmi. „Często powtarzamy, że pieniądze szczęścia nie dają, ale dzielenie się tym, co mamy, naprawdę daje radość. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – i my tej prawdy doświadczamy co roku. Dzięki tym spotkaniom w naszym mieście powstała wspólnota ludzi wrażliwych na potrzeby innych” – podkreśliła.
O znaczeniu Dnia Ubogich z perspektywy samorządu mówił Łukasz Sowada, wiceprezydent Opola. „W życiu miasta nie możemy zapominać o tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Każdy z nas może kiedyś potrzebować wsparcia drugiego człowieka – nie tylko materialnego, ale też duchowego i emocjonalnego. Dlatego dziękuję wszystkim, którzy troszczą się o ubogich i budują wspólnotę opartą na dobroci i solidarności – zaznaczył.
Integralną częścią obchodów będzie koncert charytatywny na rzecz Domu Nadziei, organizowany przy wsparciu miasta i partnerów lokalnych. Dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Opolskiej ks. Jerzy Kostorz, zapowiedział, ze gościem specjalnym koncertu będzie Artur Żmijewski, który wystąpi z repertuarem Leonarda Cohena. „Zapowiada się piękna, sentymentalna podróż pełna refleksji. To wydarzenie, które łączy sztukę z pomaganiem, dlatego zapraszamy wszystkich z otwartym sercem” – mówił.
Szczegóły koncertu przedstawiła Joanna Broszkiewicz-Brylak, zastępca naczelnika Wydziału Kultury, Turystyki i Współpracy Zagranicznej w Opolu. „Koncert Cohen – Po miłości kres odbędzie się 13 grudnia o godz. 17.00 w auli Seminarium Duchownego w Opolu. Artyści wystąpią w wyjątkowym projekcie, który wpisuje się w klimat Światowego Dnia Ubogich. To będzie wieczór muzyki, refleksji i wspólnego dobra” – zapowiadała.
Msza św. w intencji osób ubogich i potrzebujących będzie sprawowana 16 listopada o godz. 12.00 w kościele pw. św. Wojciecha i Matki Bożej Bolesnej w Opolu, biskup opolski Andrzej Czaja będzie sprawował Mszę św. i wygłosi słowo Boże. Po Eucharystii spotkanie przy stole i okazja do wspólnego świętowania na Placu Kopernika. We wspólnym świętowaniu będzie nam towarzyszyła Orkiestra Dęta z Opola-Szczepanowic.
Jednocześnie biskup opolski Andrzej Czaja zachęca wszystkich diecezjan, aby w parafiach szczególnie w tym dniu objąć modlitwą osoby ubogie i potrzebujące, a także, na miarę swoich możliwości, zorganizować dla nich konkretną pomoc.
Gestem solidarności może stać się wsparcie finansowe na rzecz Domów Nadziei w Opolu i Dylakach, które są prowadzone przez s. M. Aldonę Skrzypiec SSpS, jałmużnika biskupa opolskiego. Można je wesprzeć poprzez wpłaty na diecezjalne konto: 86 1240 5178 1111 0010 8711 8310 z dopiskiem „na potrzeby ubogich”.
Monika Chrzanowska
„Miłość do Ojczyzny wyraża się w pamięci i modlitwie za tych, którym tak wiele zawdzięczamy. Dziś wspominamy ludzi, którzy w historycznie trudnych czasach wojen światowych zdobywali wolność dla Ojczyzny” – mówił bp Rudolf Pierskała podczas Mszy św. sprawowanej 11 listopada w kościele pw. Trójcy Świętej w Opolu w intencji Ojczyzny.
„Zgromadziliśmy się dziś na dziękczynnej Eucharystii z okazji Święta Niepodległości i pragniemy po raz kolejny nie tylko podziękować Bogu za naszą wolną Ojczyznę, ale też wspominać ludzi, którzy w historycznie trudnych czasach zdobywali wolność dla Niej” – podkreślił bp Pierskała, przypominając, że wolność wymaga troski i odpowiedzialności.
Hierarcha zwrócił uwagę, że „miłość Ojczyzny to także odpowiedzialność za jej obecny i przyszły kształt”. „Nie możemy się czuć zwolnieni z tej odpowiedzialności. Każdy na swoim miejscu winien troszczyć się o dobro i sprawiedliwość w naszym ojczystym domu. Trzeba wolność mądrze i odpowiedzialnie zagospodarować” – mówił.
W homilii odniósł się do fragmentu Ewangelii o monecie podatkowej. „Rozmowa Jezusa z faryzeuszami, którzy pytają Go o podatek dla cezara, nie jest uczciwym dialogiem, lecz próbą pułapki. Nie interesowała ich prawda, ale rewanż za poprzednie, przegrane polemiki. W tym kryje się ostrzeżenie dla nas – rozmowa, która staje się narzędziem walki, a nie poszukiwania dobra wspólnego, to obraz wielu współczesnych debat publicznych” – tłumaczył.
Przywołując słowa św. Jakuba Apostoła, biskup wskazał, że źródłem niezgody są egoizm i brak modlitwy. „Skąd się biorą wojny i kłótnie między wami? Pożądacie, a nie macie. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę” – przypomniał. Dodał, że „udział we Mszy św. za Ojczyznę wpisuje się w odpowiedzialność i miłość do Niej”.
Na zakończenie homilii bp Pierskała zachęcił do wdzięcznej pamięci o przeszłości i troski o przyszłość. „Niech dzisiejsza narodowa uroczystość uwrażliwi nas na sprawy społeczne i narodowe, szczególnie na troskę o młode pokolenie. Niech ożywi pamięć dziejów zrywów, klęsk i zwycięstw, i uświadomi nam, jak wielkim dziedzictwem wiary, kultury i tradycji dysponujemy. Tym dziedzictwem jest nasza wolna Ojczyzna. Niech Bóg jej błogosławi teraz i na wieki” – mówił.
Monika Chrzanowska
fot. Szymon Adamski
„Porównanie życia ludzkiego do zawodów nie jest przenośnią sportową, lecz wezwaniem do walki o wieniec życia wiecznego” – mówił bp Rudolf Pierskała podczas Mszy św. sprawowanej 2 listopada w intencji zmarłych biskupów, kapłanów i diecezjan, w kościele pw. św. Sebastiana w Opolu.
Biskup Pierskała przypomniał, że Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny są czasem, w którym chrześcijanie szczególnie mocno budzą w sobie nadzieję życia wiecznego. „Czcimy dziś wszystkich świętych, którzy są dla nas nadzieją zdobycia tej nagrody wiecznej. Oni są świadkami, że naprawdę wielka jest nasza nagroda w niebie, w Domu Ojca” – mówił.
Hierarcha odwołał się do słów św. Pawła Apostoła, który w Liście do Tymoteusza wyznał: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia” (2 Tm 4, 7-8) . Jak zaznaczył, „to porównanie życia ludzkiego do zawodów nie jest przenośnią sportową, lecz wezwaniem do walki o wieniec życia wiecznego”.
„Życie małżeńskie, rodzinne, zawodowe, nauka, wychowanie dzieci, służba chorym, troska o starszych – to wszystko stanowi dobre zawody o życie wieczne. W tych zawodach wygrywa ten, kto kocha Boga ponad wszystko, a bliźniego jak siebie samego” – podkreślał. Przypomniał, że nagrodą za tę miłość jest „wieniec sprawiedliwości, który otrzymamy z rąk samego Boga Ojca, sprawiedliwego Sędziego”.
W dalszej części homilii bp Pierskała wyjaśnił symbolikę wieńca, który towarzyszy zarówno liturgii pogrzebowej, jak i modlitwie za zmarłych. „Wieniec położony na grobach bliskich zmarłych to znak naszej wiary w nagrodę życia wiecznego, znak zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią i wiary w zmartwychwstanie” – mówił. „Koło wskazuje na mocną więź, bo nie ma początku ani końca. Zieleń gałązek świerku, który nie traci koloru mimo zimy, to znak nadziei, znak życia, które nie umiera, bo pochodzi od Boga” – dodał.
Biskup przypomniał również, że w tych dniach wierni mogą uzyskać odpust zupełny za zmarłych. „Odwiedzając groby naszych bliskich, możemy ofiarować im odpuszczenie kar, jeśli wzbudzimy intencję, jesteśmy w stanie łaski uświęcającej, przyjmiemy Komunię Świętą i odmówimy modlitwy w intencji Ojca Świętego” – wyjaśnił.
Na zakończenie bp Pierskała zachęcił wiernych, by czerpali ze świadectwa świętych. „Wszyscy święci są dla nas przykładem i wzorem udziału w dobrych zawodach o życie wieczne. Pozwólmy im zapalić w nas Boże światło, abyśmy świecili miłością Boga i bliźniego oraz zasłużyli na wieniec sprawiedliwości, który nam odda Pan w niebie” – zakończył.
Podczas Mszy św. wspomniano m.in. zmarłych biskupów posługujących w diecezji opolskiej: Franciszka Jopa, Henryka Grzondziela, Wacława Wyciska, Antoniego Adamiuka i Jana Bagińskiego.
Monika Chrzanowska
fot. Daniel Rother
„Nie wystarczy przyjść i stanąć nad grobem, by mieć żywą nadzieję powstania z martwych. Nie wystarczy przeżywać uroczystość Wszystkich Świętych, jeśli nie wierzymy, że Chrystus powstał z martwych, że jest z nami i nas kocha” – mówił biskup opolski Andrzej Czaja podczas Mszy św. pontyfikalnej sprawowanej 2 listopada w Sanktuarium św. Jacka w Kamieniu Śląskim.
W homilii Biskup Opolski przypomniał, że dni 1 i 2 listopada są szczególnym czasem budzenia w sercu chrześcijanina nadziei. „To dwa dni w roku, kiedy w sposób szczególny budzimy w sobie nadzieję życia wiecznego – rozważając tajemnicę świętych obcowania i wspominając tych, którzy odeszli” – mówił. Wskazał, że prawdziwa nadzieja może się zrodzić jedynie „z wiary w Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego”.
Biskup przypominając słowa św. Piotra: „Bóg w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei” (por. 1 P 1,3), wyjaśnił, że to właśnie zmartwychwstanie jest źródłem chrześcijańskiej nadziei. „Bez odniesienia do tajemnicy zmartwychwstania tej nadziei w sobie nie obudzimy, ani tym bardziej nie ożywimy. To przez powstanie z martwych Bóg zrodził nas do żywej nadziei” – podkreślał hierarcha.
Odwołując się do biblijnej historii Łazarza, bp Czaja zwrócił uwagę, że nawet najbliżsi Jezusa – Maria i Marta – nie mieli jeszcze w sobie pełni wiary w życie po śmierci. „Mówiły: Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł – jakby chciały uchronić Jezusa przed kompromitacją. Ale On pokazał im, że kto wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. My, chrześcijanie, nie możemy reagować tak, jakby śmierć była końcem. Bo wierzymy, że Chrystus żyje i że w Nim i my zmartwychwstaniemy” – tłumaczył.
Biskup przypomniał, że zmartwychwstanie jest nie tylko wydarzeniem przeszłym, ale rzeczywistością, która trwa w wierze Kościoła. „Słowo Resurrexit – Zmartwychwstał – wyraża prawdę, o tym, że powstał z martwych Ten, który umarł na krzyżu. I mówi do nas: Zmartwychwstałem i zawsze jestem z tobą. Ta prawda uruchomiła w naszych sercach żywą nadzieję życia wiecznego” – mówił.
Hierarcha zauważył jednak, że współczesny świat coraz częściej zatraca wiarę w życie wieczne. „Dziś na wielu cmentarzach ludzie stają przy grobach bez nadziei, bez wiary. Żywa nadzieja w sercach chrześcijańskich jest jakby uśpiona, a może nawet zabita. Bo tam, gdzie nie ma wiary, nie ma też nadziei życia wiecznego” – przestrzegał. Jak dodał, źródłem tej nadziei pozostaje nieustannie miłość Boga. „Pokładamy nadzieję w Bogu dlatego, że uwierzyliśmy miłości, jaką Bóg ma ku nam” – podkreślał.
Na zakończenie bp Czaja zachęcił wiernych do odnowienia wiary i do czerpania jej siły z Eucharystii i modlitwy. „Prośmy dziś Pana, by pomógł nam obudzić żywą nadzieję życia wiecznego i byśmy tą nadzieją promieniowali. Panie, przymnóż nam wiary, zaradź naszemu niedowiarstwu, daj nam wiarę w potęgę Twego krzyża i pomóż nam żyć Chrystusowym zmartwychwstaniem” – zakończył.
Monika Chrzanowska
„Nadzieja jest darem wymagającym wytrwałego poszukiwania i troski, który czyni nasze życie, nie zawsze łatwym, ale pięknym pielgrzymowaniem ku spełnieniu ostatecznej i najważniejszej nadziei” – mówił bp Waldemar Musioł podczas centralnych obchodów uroczystości Wszystkich Świętych na cmentarzu komunalnym w Opolu-Półwsi.
„Miejsce, w którym się dziś zgromadziliśmy, oraz liczba kwiatów i zniczy zapalonych na grobach zdają się wołać do każdego z nas: Memento mori – pamiętaj, że nie unikniesz śmierci, przypominają nam o przemijalności ziemskiego życia” – mówił bp Musioł, wskazując, że uroczystość Wszystkich Świętych to czas, gdy w sercu wierzącego powinny obudzić się trzy uczucia: świadomość przemijalności życia, wdzięczność i nadzieja. „Nasze ziemskie życie z wolna przemija, kruszeje i wreszcie gaśnie, ale po to tylko, by dać początek wieczności. Ze spokojem przyjmujemy słowa św. Jana: Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest (1 J 3,2)” – dodał.
Hierarcha zwrócił uwagę, że współczesny świat próbuje „przekonać nas, że to my jesteśmy panami swojego życia, że nie ma wieczności, a więc daremne są starania o nią”. Dlatego – jak podkreślił – „potrzebujemy dzisiejszego zatrzymania, potrzebujemy uchylonych drzwi do nieba, by oczyma wiary zobaczyć wielki tłum z każdego narodu i wszystkich pokoleń, stojący przed tronem i Barankiem”.
Biskup mówił w homilii także o wdzięczności wobec tych, którzy odeszli. „Dziś przede wszystkim wyrażamy wdzięczność za życie i dobro, które stało się naszym udziałem dzięki tym, których Bóg przy nas kiedyś postawił – rodzicom, przyjaciołom, nauczycielom, kapłanom, a także dzieciom i wnukom, których już z nami nie ma” – wymieniał. Dodał, że wdzięczność wobec zmarłych to także modlitwa, pamięć, ofiarowana w ich intencji Msza święta i odpust zyskiwany dla nich.
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec – zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy (1 J 3,1)” – cytował za św. Janem, wskazując na nadzieję, którą w tych dniach wyraża Kościół. Biskup tłumaczył, że nadzieja życia wiecznego, która jest darem od Boga, nie jest czymś, co można odłożyć na później. „To dar zadany, wymagający wytrwałego poszukiwania i troski, który czyni nasze życie, nie zawsze łatwym, ale pięknym pielgrzymowaniem ku spełnieniu ostatecznej i najważniejszej nadziei” – dodał.
Na zakończenie bp Musioł odniósł się do nauki Ośmiu Błogosławieństw, które nazwał „pochodnią nadziei, zapalającą i podtrzymującą ogień nadziei na wieczność”. Wskazał, że ubóstwo, cichość, miłosierdzie, czystość serca i pragnienie pokoju to konkretna droga do świętości, choć coraz częściej daleka od logiki współczesnego świata.
Monika Chrzanowska
fot. Szymon Adamski