Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

„Każdy kawałek chleba przypomina o tym, że jesteśmy współpracownikami Boga w Jego trwającym wciąż dziele stworzenia świata” – mówił bp Waldemar Musioł podczas Mszy św. pontyfikalnej sprawowanej w kościele jubileuszowym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Malni.

Biskup nawiązał w homilii do symboliki chleba, wskazując na trzy pragnienia, które powinny kształtować życie wierzących. „Chleb przyniesiony dziś do kościoła przypomina nam o trzech głodach: głodzie doczesnego dostatku, głodzie szczęśliwej wieczności i głodzie misji” – mówił. Podkreślił, że każdy z tych głodów znajduje odpowiedź w Bogu i Jego darach.

Hierarcha przestrzegał przed pychą i samowystarczalnością, które mogą towarzyszyć ziemskiemu dobrobytowi. „Obyś nie powiedział w sercu: To moja siła i moc moich rąk zdobyły mi to bogactwo. Pamiętaj o Panu, Bogu twoim, bo On udziela ci siły do zdobycia bogactwa” – cytował Księgę Powtórzonego Prawa. Jak zaznaczył, wdzięczność wobec Boga powinna wyrażać się w codziennym posłuszeństwie Jego przykazaniom.

Nawiązując do Eucharystii, biskup wskazał na drugi głód – pragnienie życia wiecznego. „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym (…) Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki” – przypomniał słowa Pana Jezusa skierowane do uczniów. „Warto w sobie obudzić pragnienie jak najczęstszego zasiadania do stołu, przy którym rozdawany jest darmo pokarm nadziei” – zachęcał.

Biskup Musioł zwrócił także uwagę na głód misji, którego Kościół nie może zaniedbywać. „To głód i pragnienie, by Pan Jezus był znany wszystkim ludziom i pokochany przez tych, którzy być może odwrócili się od Niego albo zgubili do niego drogę” – mówił. Wskazał, że wierzący powinni stawać się jak chleb – dostępny i gotowy do dzielenia się sobą z innymi.

W homilii bp Musioł wskazał również postać bł. Józefa Cebuli, męczennika z Malni. „Wielokrotnie sprawował Eucharystię wbrew zakazom okupanta, ryzykując życie, by nieść Komunię św. chorym i umierającym” – podkreślał. Jego świadectwo, jak mówił bp Musioł, jest dla wiernych wezwaniem do bycia znakiem nadziei dla świata.

Na zakończenie bp Musioł zachęcał do modlitwy o umiejętność rozpoznawania i zaspokajania głodu chleba, wieczności i misji. „Stańmy się darem dla innych, który karmi ich nadzieję, wydziela woń Ewangelii i prowadzi do Jezusa” – zakończył.

Monika Chrzanowska

„Męski Różaniec jest jedną ze ścieżek budowania mocnej wiary” – mówił, w sobotę 6 września, biskup opolski Andrzej Czaja podczas Mszy św. w kościele pw. Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu, na rozpoczęcie spotkania w ramach inicjatywy „Męski Różaniec”.

Biskup opolski podkreślił w homilii, że u podstaw inicjatywy Męski różaniec” leży „chęć i wola do tego, aby lepiej pełnić w życiu wolę Bożą”. Dodał, że „życie na większą chwałę Boga to jeden z najważniejszych fundamentów chrześcijańskiego ducha”. Zachęcał mężczyzn do mobilizacji „do życia pobożnego, w znaczeniu – po Bożemu”, a nie według wzorców podsuwanych przez współczesny świat.

„Dobrze, że czujecie odpowiedzialność za własne zbawienie, za swoje rodziny i za zbawienie każdego człowieka, bo przecież Bóg tego pragnie” – mówił biskup. Podkreślił również, że modlitwa różańcowa to nie tylko pobożna praktyka, ale także „gotowość do podjęcia solidnej pracy nad sobą i kształtowania dojrzałej, chrześcijańskiej tożsamości”.

W homilii nawiązał do własnych doświadczeń choroby i cierpienia. „W optyce wiary człowiek przede wszystkim nie wpada w lęk czy w panikę, bo to wiara nam mówi, że co by nie było, Pan jest z nami i jesteśmy w ramionach Bożej Opatrzności” – zaznaczył. Dodał, że wiara „pomaga cierpliwie znosić trudy, dźwigać krzyż i trwać w jedności z Panem”.

Biskup zachęcał do trwania w nadziei i życia bliskością Chrystusa. „Źródłem nadziei w życiu człowieka jest Bóg. Chrześcijanin o tym wie, bo jego fundament jest pewny. Jest nim Bóg, który nas kocha, zwyciężył śmierć, piekło i szatana” – podkreślał. Zaznaczył również, że „ta wiara sprawia, iż w sercu człowieka jest nadzieja, pokój i radość”. Następnie zwrócił się do mężczyzn: „Chciejcie mobilizować się wzajemnie, realizując dalej wytrwale, z wielką gorliwością dzieło Męskiego Różańca, który jest jedną ze wspaniałych ścieżek budowania mocnej wiary”.

Hierarcha przypomniał także, że chrześcijaństwo nie może ograniczać się wyłącznie do osobistej relacji z Bogiem i opieki Matki Najświętszej. „Posługa miłości weryfikuje autentyczność tego naszego działania” – mówił, zachęcając uczestników „Męskiego Różańca” do podejmowania konkretnych gestów miłości wobec bliźnich. „Nasza wiara jest autentyczna, kiedy obejmuje całe nasze życie, kiedy staje się kryterium naszych wyborów” – dodał.

Na zakończenie homilii bp Czaja przestrzegł przed sprowadzaniem różańca jedynie do „przesuwania paciorków”. „Różaniec to modlitwa kontemplacji. Razem z Maryją mamy rozważać tajemnice z życia Jezusa, wchodzić w nie i na nowo je przeżywać. W ten sposób poznajemy Chrystusa i pozwalamy, by nasze serca się przemieniały” – podkreślił.

Monika Chrzanowska
fot. Szymon Adamski

„Wykształcenie to nie tylko wiedza, lecz także mądrość życiowa. Nikt nie jest w stanie nam ich odebrać, a pozostają na całe życie. To inwestycja w ucznia, która zawsze przynosi owoce” – mówił bp Rudolf Pierskała podczas Mszy św. sprawowanej w kościele pw. św. Tomasza Apostoła w Kietrzu z okazji wojewódzkiej inauguracji Roku Szkolnego 2025/2026. W homilii podkreślił rolę nauczycieli i wychowawców oraz potrzebę wdzięczności wobec nich.

W nawiązaniu do Ewangelii (Łk 4,16–30) bp Rudolf Pierskała przypomniał scenę z Nazaretu, gdzie Jezus spotkał się z niezrozumieniem. „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie” – cytował, wskazując, że także dziś łatwo jest doświadczyć krytyki za głoszenie niepopularnych opinii. „Wystarczy czasem wyjść poza ramy uznawanych poglądów, szczerze wyrazić swoje zdanie, by zobaczyć, jak akceptacja czy nawet podziw otoczenia zamienia się w otwartą wrogość, a dotychczasowa życzliwość w bezpardonową krytykę. Jest to tym bardziej bolesne, gdy taka zmiana zachodzi w bliskich nam osobach – rodzinie, przyjaciołach, ludziach, z którymi pracujemy na co dzień w szkole” – mówił, dodając, że „jeśli będziemy czerpać poczucie własnej wartości z aprobaty innych, prędzej czy później czeka nas rozczarowanie”.

W homilii bp Rudolf Pierskała zwrócił się szczególnie do nauczycieli i wychowawców. „Nie jest łatwo być nauczycielem także we współczesnych czasach. Jednak mimo tego na pewno doświadczyliście wielu satysfakcji i radości z pracy nauczycielskiej oraz wdzięczności ze strony uczniów i rodziców” – podkreślił. Zaznaczył również, że podobnie jak Jezus, który mimo niezrozumienia nie zrezygnował z nauczania, tak i pedagodzy powinni cierpliwie kontynuować swoją misję.

„Wykształcenie to nie tylko wiedza, lecz także mądrość życiowa (...). To inwestycja w ucznia na całe życie, która zawsze przynosi owoce” – nadmienił. Wskazał, że szkoła podstawowa stanowi fundament, na którym można budować kolejne etapy edukacji. „Za tę pracę nauczycielom i wychowawcom należy się wielki szacunek i wdzięczność uczniów, a także ich rodziców” – dodał.

Hierarcha przytoczył także słowa św. Jana Bosko: „Dobry nauczyciel i wychowawca powtarza uczniom 1000 razy to samo, aby w końcu za 1001 razem uczeń przyjął i posłuchał”. Nawiązując do sentencji „słowa pouczają, ale przykłady pociągają”, wskazał dlaczego nauczyciele powinni dawać świadectwo cierpliwości, dobroci i empatii. „Przez dar słowa możecie przekazywać uczniom wiedzę i mądrość życia. Możecie inspirować do wielkich czynów” – zaznaczył.

Biskup Pierskała przypomniał, że w edukacji nie wystarczą „najlepsze obiekty szkolne” czy umiejętności dydaktyczne. „Potrzeba jeszcze błogosławieństwa Bożego, od którego zależy nasza przyszłość i wyniki w nauce, wzajemny szacunek i współczucie w trudnych chwilach, radość z dzielenia się osiągnięciami i umiejętność podzielenia się bólem” – mówił.

„Życzę wszystkim nauczycielom i wychowawcom światła Ducha Bożego i cierpliwości w pracy dydaktycznej i wychowawczej. Uczniom zaś, aby po prostu się uczyli oraz byli wdzięczni swoim nauczycielom” – zakończył.

Po Mszy św. na boisku „Orlik” w Kietrzu odbyła się główna część inauguracji roku szkolnego z udziałem uczniów, rodziców, nauczycieli oraz przedstawicieli władz wojewódzkich i samorządowych.

Monika Chrzanowska

 LIST PASTERSKI BISKUPA OPOLSKIEGO O KATECHEZIE W PARAFII

Uczcie się ode mnie – mówi do nas Pan

 

Drodzy Diecezjanie,

właśnie kończy się czas wakacji i letniego wypoczynku. Wracamy do naszych co­dziennych zajęć, do szkoły, katechezy. W tej sytuacji bardziej wymowny staje się obraz Jezusa Nauczyciela i Wychowawcy z dzisiejszej Ewangelii. W minioną niedzielę słyszeliśmy jak Pan Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając. Dziś św. Łukasz opisuje sytuację, kiedy Jezus w formie przypowieści udziela ważnych lekcji zaproszonym na ucztę, a bezpośrednio gospodarzowi. Natomiast w aklama­cji przed Ewangelią wybrzmiewają słowa Chrystusa: Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie (Mt 11,29).

Zawarte w tych słowach wezwanie jest ciągle aktualne i zyskuje na znaczeniu u początku nowego roku szkolnego i katechetycznego. Nie dotyczy jednak tylko rodziców, nauczycieli i katechetów, aby z nową gorliwością podjęli trud aktywnego towarzyszenia dzieciom i młodzieży w poznawaniu Chrystusa i Jego Ewangelii. Przynagla nas wszystkich do zgłębiania Chrystusowej prawdy, dlatego że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi i uczniami Chrystusa; mamy jednego Ojca i jednego Na­uczyciela i Mistrza. On jest światłością, która oświeca każdego człowieka. Trzeba więc korzystać z Jego wielorakiej obecności w Kościele, wsłuchiwać się w Jego na­uczanie i żyć Jego słowem.

1. Obowiązek doskonalenia siebie w szkole Chrystusa

Od początku posługi biskupiej szczególną moją troską jest żywa wiara w sercach i Ewangelia w rodzinie. Wiemy, że sytuacja jest trudna. Wielokroć słyszę o pro­blemach małżeńskich i rodzinnych, o kłopotach wychowawczych; nieraz mówicie o swoim pogubieniu i rozluźnieniu więzi z Bogiem. Bywa, że wprost komunikuje­cie: nie radzę sobie, do kogo mam pójść, proszę mi pomóc.

Dlatego powołałem do życia Dom Towarzyszenia Duchowego Nazaret w Jemiel­nicy i apeluję do proboszczów o otwieranie domów parafialnych i organizowanie w nich różnych form bycia razem dla tych, którzy mają potrzebę spotkania, wy­słuchania, wspólnoty. Przywrócenie klimatu nadziei i ufności – o którym mówił papież Franciszek – domaga się odbudowywania relacji z Bogiem i między nami, a tego nie da się zrobić bez Bożej pomocy!

Jestem więc wdzięczny wszystkim, którzy wołają do Boga o umocnienie wiary w naszych sercach i jej dobry przekaz młodemu pokoleniu. Swojej roli nie możemy jednak ograniczyć do modlitwy. Potrzeba też naszego wielorakiego zaangażowa­nia! Każdy z nas musi dać z siebie więcej, zwłaszcza w zakresie budowania więzi z Chrystusem. On jest zawsze gotów nas poprowadzić. Potwierdza to dzisiejsza Ewangelia. Trzeba jednak przyjąć postawę ucznia otwartego na Jego słowo i goto­wego do kroczenia wskazaną drogą.

Nie jest to tylko zadanie chrześcijan, którzy pogubili się na ścieżkach wiary. Wszyscy potrzebujemy stałej formacji duchowej, ponieważ wszyscy jesteśmy we­zwani do świętości. Naszym obowiązkiem jest duchowy wzrost ku wyżynom nieba i stąd wynika konieczność ciągłego poznawania Chrystusa, uważnego słuchania i naśladowania Go, aby żyć w zjednoczeniu z Nim. On bowiem jest źródłem na­szego zbawienia i gwarancją spełnienia nadziei życia wiecznego – jeśli w Niego wierzymy, żyjemy Jego bliskością, miłością i mocą zwycięstwa, i gdy wiara w Chry­stusa mobilizuje nas do przemiany i doskonalenia siebie na Jego miarę.

Dlatego – jak mówił ostatnio papież Leon XIV w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański – „nie wystarczy wykonywanie aktów religijnych, jeżeli te nie prze­mieniają serca – Pan nie chce kultu oderwanego od życia i nie podobają Mu się ofiary i modlitwy, jeśli nie prowadzą do życia miłością do braci i praktykowania sprawiedliwości. […] Nasza wiara jest autentyczna, kiedy obejmuje całe nasze życie, kiedy staje się kryterium naszych wyborów, kiedy czyni nas kobietami i mężczy­znami angażującymi się na rzecz dobra i podejmującymi ryzyko w miłości, wła­śnie tak jak to robił Jezus”. Tymczasem naszą codzienność znamionuje wyraźny deficyt takiego życia w wierze. Nasze wielorakie zaniedbania w pracy nad sobą i uleganie mądrości świata zdradzają gorzkie owoce, których coraz więcej w życiu rodzinnym, parafialnym i społecznym. Dlatego trzeba wrócić do szkoły Chrystusa!

2. Nasz udział w dziele katechizacji

Kiedy mówię o powrocie do szkoły Chrystusa, mam na myśli konieczność otwar­cia się na Niego, przeżywania Jego obecności, słuchania Go i naśladowania. Nie chodzi więc o jakieś poddanie się edukacyjnej działalności Kościoła. Dzieło ka­techizacji, które stanowi istotną część integralnej formacji chrześcijańskiej, służy rozwojowi naszej wiary, wdrażaniu we wspólnotę Kościoła i budowaniu Królestwa Bożego pośród nas. Zwiastowane treści, świadectwo wiary katechety, doświadcze­nie wspólnoty w gronie uczestników i przeżywanie razem spotkań z Chrystusem służą zrozumieniu i realizacji chrześcijańskiej egzystencji, umacnianiu więzi z Bo­giem, pełnieniu Jego woli i zaprowadzaniu Bożego ładu.

Dlatego, Drodzy Diecezjanie, zwracam się do Was z gorącym apelem, byście zrewidowali swoje odniesienie do tej posługi Kościoła, którą jest katechizacja. Po pierwsze, to nie jest jakiś tylko dodatek do Mszy świętej, spowiedzi, codziennego pacierza dla bardziej ambitnych. Dzięki trwaniu w nauce Apostołów, którą Ko­ściół zachowuje i podaje do wierzenia w formie katechezy, chrześcijanie wiedzieli, w co i jak wierzyć, jak owocnie korzystać z sakramentów, jak po Bożemu żyć i mo­dlić się. Katecheza służyła porządkowaniu ich umysłu i serca, by mogli coraz le­piej czerpać z owoców odkupienia. Po drugie, katecheza nie jest ofertą tylko dla dzieci i młodzieży. Kościół pierwszych wieków katechizował dorosłych, a katecheza dzieci i młodzieży miała miejsce w rodzinie. Dlatego rodzice potrafili przekazy­wać wiarę, wartości chrześcijańskie, umieli wychowywać do życia Ewangelią. Po trzecie, konieczna dziś odnowa naszego życia i Kościoła nie dokona się bez grun­townego poznania sedna chrześcijaństwa i nauki Kościoła, a w związku z tym konieczne jest odbudowanie dzieła katechizacji w parafii i zaangażowanie wielu w jej realizację. Oczywiście szkolne środowisko, pomimo wprowadzenia ograni­czenia nauki religii, pozostaje ważnym miejscem systematycznego wychowania re­ligijnego i nie wolno go nam zaniedbać.

W minionym tygodniu duszpasterze otrzymali wytyczne przygotowane z my­ślą o udrożnieniu i rozwinięciu dotychczasowej katechezy parafialnej w naszej die­cezji. Nasza posługa katechetyczna będzie dalej skoncentrowana na przygotowaniu dzieci do Pierwszej Komunii Świętej (klasy I-III) i do Bierzmowania (klasy VI-VIII), które ma dopełniać cotygodniowa Msza św. szkolna z kazaniem tematycz­nym. Dzieci klas IV i V będziemy zapraszać raz w miesiącu na katechezę po Mszy szkolnej. Dopełnieniem będą regularne spotkania formacyjne w ramach dziecię­cych wspólnot parafialnych (takich jak Liturgiczna Służba Ołtarza, Dzieci Maryi, Oaza Dzieci Bożych, Szkolne Koło Caritas). Ponadto w każdej parafii planowana jest comiesięczna katecheza i Msza św. dla młodzieży. Katecheza przedmałżeńska będzie dalej realizowana według wskazań diecezjalnego duszpasterstwa rodzin. W parafii nie może też zabraknąć jakiejś formy katechezy dla dorosłych. Może to być katecheza rodzinna oparta na materiałach przygotowywanych przez zespół działający przy Komisji Duszpasterstwa KEP, katecheza dla seniorów, spotkania formacyjne grup i wspólnot lub inne spotkania uwzględniające zainteresowania i potrzeby wiernych, przykładowo krąg biblijny czy parafialna szkoła modlitwy.

Tak zakrojone dzieło katechizacji w parafii jest samo w sobie ogromnym wy­zwaniem dla naszych duszpasterzy i to nie tylko z racji na malejący potencjał na­szego prezbiterium. Domaga się ono przemiany mentalnej i wielorakiej współpracy nas wszystkich. Stwarza nam jednak duże możliwości duchowego rozwoju, odbu­dowy tego, co najbardziej zaniedbane – chrześcijańskiej duchowości i odrodzenia chrześcijańskiego życia w rodzinie i parafii. Dlatego proszę Was wszystkich o kon­kretne zaangażowanie. Zastanówcie się nad Waszymi potrzebami serca, powiedz­cie o nich duszpasterzom, by mogli je wziąć pod uwagę, programując parafialną katechizację, i wybierzcie dla siebie określoną jednostkę katechezy czy spotkania formacyjnego.

Drodzy Diecezjanie, chciejcie też rozeznać, w jaki sposób moglibyście wesprzeć duszpasterzy. Jestem przekonany, że w każdej wspólnocie parafialnej są wierni zdatni do różnorakich posług, którym uwarunkowania życia pozwolą na ofiaro­wanie w tygodniu choćby paru godzin dla dobra wspólnego. Najczęściej powstrzy­muje nas lęk, co inni powiedzą, albo obawa, czy sobie poradzę. A Jezus mówi: Nie lękajcie się, Ja jestem z wami. Są w naszych ośrodkach formacyjnych w Opolu kursy przygotowujące do posług lektora, akolity, katechisty; jeśli będą kandydaci zorga­nizujemy je także w innych miejscach diecezji. Bardzo Was proszę nie usprawie­dliwiajcie się lekko, że to nie dla mnie. Potrzebujemy pozytywnego odniesienia wielu z Was, bo żniwo wielkie, a robotników mało.

3. Słowo do rodziców i wychowawców

Mam świadomość, że egzystencjalne uwarunkowania rodziców są dziś trudne i nieraz nie pozwalają uczestniczyć w katechezie czy spotkaniach formacyjnych. Tym bardziej starajcie się angażować w towarzyszenie dzieciom w ich przygotowa­niu do sakramentów. To zasadniczy wymiar wychowania ich w wierze, a dla Was wspaniała możliwość duchowego rozwoju. Pierwszą okazję stwarzają przyszłe na­rodziny dziecka – jeśli nie zlekceważycie rozmowy przedchrzcielnej z duszpaste­rzem o istocie chrześcijaństwa. Podobnie Wasz czynny udział w przygotowaniu dzieci do Pierwszej Komunii Świętej i do Bierzmowania sprzyja rozwojowi ducho­wemu nie tylko dzieci. Przeżywane na nowo treści w innym okresie życia bogato rezonują. To istotny moment dla rozwoju środowiska wiary w każdej rodzinie. Nie zmarnujcie więc tej szansy. W poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem za rozwój wiary Waszych pociech, dbajcie o ich udział i zaangażowanie w lekcjach religii, w spotkaniach formacyjnych, troszczcie się o to, by ich nie brakowało na Mszach szkolnych.

W sytuacji aktualnych przemian w szkole bądźcie tym bardziej czujni. Gdy lek­ceważony jest głos Kościoła, pasterzy, katechetów, chrześcijańskiego środowiska prawnego i wychowawczego, a do szkoły wprowadzane są zarządzenia niezgodne z prawem, jedynie Wasze decyzje i jednoznaczne stanowisko mogą uchronić dziecko przed zgubnym wpływem różnych ideologii. Miejcie tego świadomość i nie rezy­gnujcie ze swoich praw rodzicielskich. Bądźcie mężni i rozważni!

Szczególne słowa uznania kieruję do wszystkich wychowawców, katechetów i wielu nauczycieli, którzy w niesprzyjających nieraz okolicznościach dbają o do­bro intelektualne i duchowe każdego ucznia. Wiedzcie, że jesteście radością Pana! Gratuluję Wam każdego sukcesu pedagogicznego, dziękuję za cierpliwość i trwa­nie w posłudze, życzę Bożego wsparcia w codzienności i zapewniam o szczegól­nej pamięci w modlitwie.

Dzieciom i Młodzieży życzę światła i mocy Bożego Ducha. I pamiętajcie: Nie­zawodnym Nauczycielem i Wychowawcą nas wszystkich jest Pan Jezus. On jest światłością świata i prosi nas pokornie: Uczcie się ode Mnie.

Z pasterskim błogosławieństwem na nowy rok szkolny i katechetyczny

Wasz Biskup

† Andrzej Czaja

 

Opole, 28 sierpnia 2025 r.

„Możecie być szczęśliwi tu na Górze Świętej Anny, bo doświadczacie spotkania z tak liczną grupą LSO z diecezji opolskiej. (…) Doceniam waszą obecność i dziękuję za waszą służbę przy ołtarza” – powiedział bp Rudolf Pierskała podczas Mszy św. na zakończenie Diecezjalnej Pielgrzymki LSO na Górę Świętej Anny. W trakcie Eucharystii Ksiądz Biskup ustanowił 21 ceremoniarzy, którzy ukończyli roczny kurs przygotowawczy. Na zakończenie Mszy św. biskup Rudolf ogłosił zmiany w diecezjalnym duszpasterstwie LSO, wyrażając wdzięczność ks. Zygfrydowi Waskinowi, którzy zakończył 14-letnią posługę diecezjalnego duszpasterza LSO. Nowym diecezjalnym duszpasterzem LSO został ks. Dariusz Domerecki, dotychczasowy asystent diecezjalnego duszpasterza LSO. W pielgrzymce udział wzięło 350 osób.

W homilii hierarcha nawiązywał do trwającego Roku Świętego. „Rok 2025 jest dla Kościoła rokiem szczególnym, bo Jubileuszowym, który powtórzy się dopiero za 25 lat. Już za nami jest połowa czasu łaski dla duchowego rozwoju. Hasło Roku Jubileuszowego brzmi Pielgrzymi nadziei. To my mamy być takimi pielgrzymami, gdy przybyliśmy na Górę św. Anny z doroczną naszą pielgrzymką Liturgicznej Służby Ołtarza. O jaką nadzieję chodzi w tym roku? Chodzi o nadzieję zbawienia, do której zrodził nas Bóg w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa. Nawiązując do tych słów papież Franciszek napisał: Trzymajmy się nadziei, jak bezpiecznej i silnej dla duszy kotwicy. Kotwica na statku pomaga bezpiecznie zacumować w porcie, dlatego jest symbolem nadziei dla podróżujących” - podkreślił. „Naszym portem zbawienia dzisiaj jest Góra św. Anny, gdzie patronka tego miejsca wskazuje nam drogę nadziei do nieba. Najpierw wskazuje na Jezusa swojego wnuka, którego trzyma blisko swojego serca na swojej lewej ręce. On jest dla nas drogą, prawdą i życiem. Potem św. Anna wskazuje na Maryję, którą trzyma na swojej prawej ręce. Ona jest dla nas niebieską drabiną, po której my możemy wstępować do nieba, po której my możemy przyjmować niezliczone łaski Boże. św. Anna sama jest w środku, jakby chciała nam powiedzieć: nie ja tu jestem najważniejsza, ale Jezus i Maryja, którzy są dla nas źródłem nadziei” – powiedział.

Biskup Rudolf, w nawiązaniu do loga Roku Jubileuszowego, zauważył, że „my także znajdujemy się w łodzi Kościoła, której kapitanem jest sam Jezus, biskupi są jakby oficerami tej łodzi, a kapłani jej marynarzami. Liturgiczna Służba Ołtarza zaś, to pomocnicy marynarzy. Razem płyniemy w łodzi Kościoła po burzliwych falach współczesnego świata w Roku Jubileuszowym, aby nie wypaść z łodzi”.

W dalszej części homilii Ksiądz Biskup przybliżył znaczenie odpustu jubileuszowego. Wspominając swoją posługę ministrancką powiedział: „Może kojarzy nam się słowo odpust z parafialnymi odpustami, jako święto patronalne kościoła, czyli imieniny kościoła. Pamiętam jako ministrant, że suma odpustowa trwała długo, kazanie długie, potem jeszcze procesja wokół kościoła na zakończenie Mszy. Przypominają mi się stragany przy kościele tzw. budy z kiczem różnego rodzaju, buda ze strzelnicą z wiatrówki do sztucznych kwiatów, karuzele, korki do strzelania i cympletki, aby robić huk, goście w domu. To jeszcze nie jest odpust”. Tłumaczył, że „prawdziwy odpust ma znaczenie duchowe, dlatego odpust - w tym znaczeniu - to darowanie wobec Boga kary doczesnej za grzechy odpuszczone już, co do winy w sakramencie pokuty, który gładzi karę wieczną, czyli pozbawienie nas Komunii z Bogiem. Każdy grzech pociąga za sobą także konsekwencje wewnętrzne, co nazywamy karą doczesną, która wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci w stanie nazywanym czyśćcem. Te pozostałe skutki grzechu są one usuwane przez odpust, zawsze dzięki łasce Chrystusa”. „Bazylika na Górze św. Anny jest kościołem jubileuszowym, dlatego możemy zyskać dzisiaj odpust zupełny, który możemy ofiarować za siebie, albo za kogoś zmarłego, np. dziadka lub babcię. Obudźmy więc intencję zyskania odpustu” – proponował.

Na koniec homilii biskup Rudolf podpowiedział zgromadzonym inne uczynki, do czynienia których mobilizuje nas Rok Świętych. „Zachęcam was, aby zwróć swoje zaciągnięte długi wobec innych. Oddaj pożyczone rzeczy, np. książki. Jeżeli ktoś jest Tobie coś winien? Daruj mu jego dług. Wybacz innym ich winy względem Ciebie, a sam poproś o przebaczenie. Jeszcze jedna ważna sprawa, trzeba zatroszczyć się o starszych i chorych, a więc o swoich dziadków i babcie: dać im to, co w ich stanie się im należy: szacunek i pomoc. Wtedy będziesz pielgrzymem nadziei”.

Ks. Paweł Chyla

Zgodnie z art. 8 ust. 1 Dekretu ogólnego w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim wydanym przez Konferencję Episkopatu Polski w dniu 13 marca 2018 r. (dalej: Dekret) informuję, że:

  1. Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Diecezja Opolska z siedzibą przy ul. Książąt Opolskich 19 w Opolu, reprezentowana przez Biskupa Diecezjalnego Andrzeja Czaję;
  2. Kontakt do Inspektora ochrony danych w Diecezji Opolskiej to: tel. 77 454 38 37, e-mail: [email protected];
  3. Pani/Pana dane osobowe przetwarzane będą w celu zapewnienia bezpieczeństwa usług, celu informacyjnym oraz pomiarów statystycznych;
  4. Przetwarzanie danych jest niezbędne do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora lub przez stronę trzecią, z wyjątkiem sytuacji, w których nadrzędny charakter wobec tych interesów mają interesy lub podstawowe prawa i wolności osoby, której dane dotyczą, wymagające ochrony danych osobowych, w szczególności, gdy osoba, której dane dotyczą, jest dzieckiem;
  5. Odbiorcą Pani/Pana danych osobowych jest Diecezja Opolska oraz Redaktor Strony.
  6. Pani/Pana dane osobowe nie będą przekazywane do publicznej kościelnej osoby prawnej mającej siedzibę poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
  7. Pani/Pana dane osobowe z uwagi na nasz uzasadniony interes będziemy przetwarzać do czasu ewentualnego zgłoszenia przez Pana/Panią skutecznego sprzeciwu;
  8. Posiada Pani/Pan prawo dostępu do treści swoich danych oraz prawo ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania zgodnie z Dekretem;
  9. Ma Pani/Pan prawo wniesienia skargi do Kościelnego Inspektora Ochrony Danych (adres: Skwer kard. Stefana Wyszyńskiego 6, 01-015 Warszawa, e-mail: [email protected]), gdy uzna Pani/Pan, iż przetwarzanie danych osobowych Pani/Pana dotyczących narusza przepisy Dekretu;
    10. Przetwarzanie odbywa się w sposób zautomatyzowany, ale dane nie będą profilowane.