Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

„Nie boimy się mówić wprost, że w Bogu pokładamy ufność, że wiara to źródło naszej siły” – powiedział ojciec prezydenta-elekta Andrzeja Dudy, prof. Jan Duda, który wraz z małżonką prof. Janiną Milewską-Dudą wziął udział w spotkaniu dyskusyjnym Klubu Inteligencji Katolickiej w Opolu.
Prof. Duda przyznał, że pochodzą z bardzo skromnej rodziny, a dzieciom przekazywali te same wartości i obraz świata, w których ich wychowano, żeby byli mądrymi, dobrymi i zdrowymi ludźmi.
„To jest nowa instytucja – rodzice prezydenta” – stwierdził prof. Duda. „Dawniej jej nie było. Być może dlatego, że nasz syn jest jeszcze młody, a my jeszcze pełni werwy. Syn urodził się, kiedy mieliśmy po 23 lata, po dwóch latach małżeństwa. Nie mieliśmy nic. Może w tym też jest palec Boży, że ludzie, którzy podejmują się trudu wychowania dziecka, nie mając żadnych warunków ku temu, mogą dać dziecku to, co jest mu potrzebne. Mamy w sumie trójkę dzieci” – dodał.
Dla rodziców nie było zaskoczeniem, że Andrzej Duda kandyduje na prezydenta. „Ode mnie słyszał cały czas” – powiedział prof. Jan Duda – „że jak ma jeden talent, to ma oddać dwa, a jak dostał pięć, to ma oddać dziesięć. Taka jest rola i obowiązek. Pan Bóg wskazał na naszego syna. Zrozumieliśmy to jako powołanie do pełnienia pewnej służby. Nasz syn miał obowiązek przyjąć to wskazanie Opatrzności” – ocenił prof. Jan Duda.

„Jesteście diamentami” – powiedział bp Andrzej Czaja do siedmiu kapłanów, którzy obchodzą 60-lecie święceń. Sakramentu kapłaństwa udzielił im częstochowski bp Zdzisław Goliński 19 czerwca 1955 r. w Nysie.
„Trzeba dziękować za powołanie oraz niesamowite obdarowanie łaską świętą” – zaakcentował bp Czaja. „Nie sposób wymienić, tak wiele zasług i śladów waszego posługiwania na różnych poziomach życia Kościoła. Owoce na niwie Pańskiej są bardzo niewymierne. Te najwspanialsze są w głębiach ludzkich serc i sumień” – podkreślił.
Opolski biskup przyznał, że choć zmysły z wiekiem nie są już takie wyostrzone, to jubilaci widzą wyraźnie oczami wiary Zbawiciela, Mistrza swego, Nauczyciela, który na nich czeka. „Jestem o tym przekonany” – mówił – „że widzicie dobrze, przecież przez całe życie Go widzieliście i o Nim mówiliście innym. Słyszycie Jego słowa wskazań na życie. Cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie!” – dodał.
Bp Andrzej Czaja poprosił też seniorów o modlitwę za młode pokolenie i powołania. „Bogu jest miła wasza modlitwa!” – zaznaczył.
Diamentowy jubileusz kapłaństwa w tym roku obchodzą: ks. prałat Edmund Cisak, ks. prałat Zbigniew Donarski, ks. dziekan Edward Gogollok, ks. radca Emil Ojczyk, ks. radca Józef Rugor, ks. Józef Kudella z diec. Augsburg oraz ks. Gerard Klein z diec. Freiburg.

„Kiedy wielkoduszne oddanie się cierpiącym staje się stylem działania opiekujących się nimi, to wtedy czynią miejsce dla serca Jezusa i Jego miłości, a tym samym przyczyniają się do nadejścia królestwa Bożego w obecnym świecie” – powiedział bp Rudolf Pierskała 13 czerwca podczas pielgrzymki chorych i niepełnosprawnych na Górze św. Anny.
Opolski biskup pomocniczy zaznaczył, że doświadczenie choroby i cierpienia jest tajemnicą. „Pytamy nieraz, dlaczego mnie dotknęła ta choroba, dlaczego ja muszę tak cierpieć? Doświadczenie choroby, które przez wiarę łączy się z cierpieniem Jezusa może jednak stać się pozytywną drogą do Boga dla chorych i cierpiących. Dla opiekujących się nimi także. Kiedy z czułością zbliżają się do potrzebujących codziennej opieki w szpitalu lub w domu, wnoszą nadzieję i uśmiech Boga w sprzeczności tego świata” – podkreślił.
Zdaniem kaznodziei pełna oddania opieka nad chorymi to nasze samarytańskie zadanie. „To jest zadanie Kościoła, parafii, rodzin, lekarzy i pielęgniarek, wolontariuszy, a także nas wszystkich” – apelował. Jako wzór wskazał biskup Maryję, którą jeśli będziemy naśladować, będziemy „mogli rozwijać w sobie rodzinną czułość i troskę, zwłaszcza względem chorych i cierpiących, nacechowaną szacunkiem i delikatną miłością”.
Bp Rudolf Pierskała przypomniał także, że Pan Jezus w czasie swojej działalności nigdy nie przechodził obojętnie wobec ludzi chorych. „Gdy z wiarą prosili Go o pomoc, najpierw uzdrawiał ich duchowo, odpuszczając im grzechy, a potem leczył z ludzkich dolegliwości i chorób. Pan Jezus leczył zawsze całego człowieka, najpierw duchowo, a potem fizycznie. Pozwalał się dotknąć chorym, kładł na nich ręce, pocieszał i podnosił na duchu” – dodał.
„Zawsze jednak oczekiwał wiary” – mówił bp Pierskała – „i pytał chorych o wiarę, która tak samo jak wtedy, tak i dziś jest warunkiem zjednoczenia z Jezusem, aby mógł uzdrowić chorych na duszy i ciele. Obudźmy dziś wszyscy taką wiarę w obecność Chrystusa pośród nas i wiarę w Jego moc uzdrowienia mocą Jego słowa i Eucharystii” – prosił.
Opolski biskup pomocniczy powiedział także, że „Kościół dzisiaj powinien postrzegać choroby, jako okazję do pomocy, pocieszenia, bliskości, podniesienia na duchu”. A rodzinom, dotkniętym chorobą, potrzebna jest pomoc ze strony Kościoła, parafialnej Caritas oraz innych rodzin. „Jest to świadectwo kościelnego braterstwa. Takie doświadczenie jest dla parafii prawdziwym skarbem, źródłem mądrości, przejawem czułości Boga” – zaakcentował.
Na zakończenie homilii bp Rudolf Pierskała podziękował wszystkim za samarytańską i duchową posługę chorym w szpitalach, domach pomocy i rodzinach. „Wyrażam słowa uznania i wdzięczności dla wszystkich lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy, którzy z troską i współczuciem odnoszą się do chorych. Dziękuję wszystkim domownikom za posługę względem chorych w domu” – podkreślił.
„Niech św. Anna, nasza patronka, wyprasza wszystkim chorym umocnienie i pokój w sercu, a opiekującym się nimi niech pomaga w wielkodusznej służbie” – zakończył bp Pierskała.

„Najlepszą formą ochrony dzieci i młodzieży przed uzależnieniami od substancji psychoaktywnych, od komputera, lenistwa oraz każdej innej formy krzywdzenia samego siebie jest nauczenie ich mądrej i zaskakującej miłości do samych siebie i bliskich” – powiedział bp Rudolf Pierskała 8 czerwca podczas pielgrzymki szkół im. Jana Pawła II na Górze św. Anny. Udział w niej wzięło ok. 650 uczniów, nauczycieli i dyrektorów.
Zdaniem opolskiego biskupa pomocniczego, nie ma lepszego sposobu na uchronienie dzieci i młodzieży przed uzależnieniami i innymi formami zła, niż „pokazanie i nauczenie ich wartościowego spędzania czasu zarówno w trakcie roku szkolnego i akademickiego, jak również w czasie wakacji. Nie wystarczy przestrzegać młode osoby przed przeciętnymi, czyli bez wielkich ideałów i marzeń, sposobami życia” – zaznaczył.
„Nie jest przypadkiem” – mówił bp Pierskała – „że niektórzy młodzi ludzie największe swoje siły poświęcają na swój rozwój i na pokochanie osoby, z którą pragną założyć rodzinę, podczas gdy inni niszczą swoje marzenia i ideały, gdyż zamiast za tym co wielkie, podążają za tym co chwilowe czy złudne”.
Kaznodzieja apelował, aby nauczanie św. Jana Pawła II o rodzinie było drogowskazem dla rodzin i szkół. „Niech każda rodzina stanie się gościnnym mieszkaniem dobroci i pokoju dla dzieci i osób starszych, dla ubogich i potrzebujących pomocy” – prosił.
„Z pewnością w szkołach Jana Pawła II dyrektorom i nauczycielom zależy na tym, aby szkoły miały rodzinny charakter” – przyznał biskup. „To jest możliwe, drodzy wychowawcy i uczniowie, gdy przeniesiecie rodzinne relacje z waszych domów do szkoły. Dojrzewanie do takiej wspólnoty w szkole jest możliwe, gdy miłość wzajemna będzie źródłem budowania relacji między nauczycielami i uczniami oraz rodzicami” – podkreślił.
Na zakończenie homilii bp Rudolf Pierskała życzył wszystkim dyrektorom, nauczycielom i wychowawcom światła Ducha Bożego, a uczniom, aby po prostu uczyli się oraz byli wdzięczni. „Wszystkim życzę wzajemnej miłości w relacjach nauczycielskich, uczniowskich i koleżeńskich, aby w szkole doświadczyć rodzinnej atmosfery. Szkoła dziś potrzebuje takich relacji na poziomie religijnym, czyli specyficznego gatunku wzajemnej miłości na wzór Jezusa” – dodał.
W diecezji opolskiej jest dwadzieścia sześć szkół noszących imię św. Jana Pawła II. Co roku w czerwcu spotykają się na wspólnej pielgrzymce na Górze św. Anny.

„Szczególny poziom komunikacji i odpowiedzialnej mediacji domaga się służba w Związkach Zawodowych Policji” – powiedział bp Rudolf Pierskała w opolskiej katedrze z okazji 25-lecia ich istnienia. „Troska o pracownika – o jego prawa i przywileje w pracy, ale i uświadomienie mu jego obowiązków to specyficzna mediacja międzyosobowa” – dodał.
Opolski biskup pomocniczy podkreślił, że ta służba w związkach zawodowych domaga się szczególnego daru mowy. „Czy słowem łączymy ludzi, czy też dzielimy?” – pytał kaznodzieja. „Jubileusz to okazja, aby także wybaczyć sobie nawzajem, jeśliby miał, kto zarzut przeciw drugiemu. To szczególna okazja do wdzięcznej pamięci zrealizowanych dokonań, ale i serdecznego współczucia oraz przebaczenia. Dlatego zastanówmy się nad tym jak wykorzystujemy dar mowy w naszej służbie?” – prosił.
„Mamy w sobie moc dobrego słowa” – mówił bp Pierskała – „którym możemy pociągnąć innych do otwarcia na rzeczywiste problemy, wygasić powstałe konflikty i spory, doprowadzić do zgody i pojednania. Z tego wynika, że prawdę trzeba czynić, a nie uchylać się od niej, ale czynić w miłości” – zaznaczył.
Na zakończenie homilii, biskup zachęcał, aby odkryć na nową wartość modlitwy „Ojcze nasz”. „Wypowiadajmy ją rano i wieczorem z wielką nadzieją, że Ojciec w niebie nas słyszy i widzi. On wtedy pomoże nam w odpowiedzialnej pracy dla dobra obywateli. Szczególnie zaś nauczy nas życzliwej komunikacji wzajemnej i nawiązywania dobrych relacji w pracy, pełnej empatii i wzajemnego zrozumienia” – podkreślił.