Przebywające w Polsce na seminarium formacyjnym 22 siostry z 20 różnych zgromadzeń zakonnych oraz różnych regionów Chin spotkały się dziś z bp. Andrzejem Czają w kurii diecezjalnej w Opolu. Siostry zostały zaproszone przez Stowarzyszenie Sinicum im. Michała Boyma SJ, które działa w Polsce na rzecz Kościoła katolickiego w Chinach.
Przełożone i siostry odpowiedzialne za formację w swoich wspólnotach zakonnych w Chinach po południu wzięły udział we Mszy św. sprawowanej w kaplicy kurialnej przez biskupa opolskiego.
Bp Czaja wyraził radość ze spotkania z siostrami zakonnymi z Chin a zwracając się do nich wiele miejsca poświęcił potrzebie jedności wśród chrześcijan. - Tej jedności bardzo dziś potrzeba wewnątrz klasztorów, ale też między klasztorami; między Kościołami - tym w Polsce i tym w Chinach, jak również jedności całego Kościoła – zaznaczył.
Biskup opolski zastanawiał się też, czy Bóg dopuszczając obecne prześladowania chrześcijan „nie chce nas bardziej zbratać”. Zewnętrzny wróg może sprawić, że wreszcie przejdziemy ponad drobiazgami i będziemy przede wszystkim razem głosić Chrystusa! – stwierdził. Niech radość Ewangelii będzie tak zaraźliwa, że wielu ludzi pogubionych otworzy drzwi Chrystusowi” – apelował.
22 siostry należą do 20 różnych zgromadzeń zakonnych, a także pochodzą z bardzo różnych regionów Chin, od północy po południe, ze wschodu i z centrum kraju. Większość z nich nie znała się wcześniej między sobą. Pochodzą z nurtu Kościoła oficjalnego i nieoficjalnego w Chinach. „W Polsce mają możliwość, aby razem się modlić, uczyć i dzielić doświadczeniem osobistym, swoich zgromadzeń i historii” – powiedziała s. Weronika Maria Klebba SSpS, która towarzyszy siostrom z Chin, w czasie ich pobytu w Polsce
Siostry z Chin podróżują po różnych miejscach w Polsce. Celem tego przedsięwzięcia jest umożliwienie siostrom formacji dotyczącej życia zakonnego oraz doświadczenie religijności w wolnym kraju. Czynione to jest poprzez wykłady, spotkania sióstr z Chin z siostrami z Polski. Odwiedzają różne zgromadzenia, aby dzielić się charyzmatem, misją zgromadzeń, a także zobaczyć, jak funkcjonują i posługują zgromadzenia zakonne w Polsce.
„Chrystus stał się fundamentem i centrum waszego życia. Świadectwem tego jest wasze życie religijne, wychowanie dzieci i cała ta chrześcijańska religijna atmosfera w życiu codziennym” – powiedział bp Paweł Stobrawa do ponad 450 par złotych jubilatów małżeńskich zgromadzonych w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu.
Bp Stobrawa przypomniał też, że: „Drugim fundamentem wspólnego życia była wierność słowom przysięgi małżeńskiej. Ileż zaufania trzeba mieć do człowieka, aby wypowiedzieć te słowa, wyruszyć z tą drugą osobą na wspólną, trwającą całe życie drogę, przyjąć tę osobę taką, jaka jest, z jej charakterem, zaletami, ale i wadami?” – pytał.
Do złotych jubilatów małżeństwa opolski biskup pomocniczy mówił też, że „wzajemna więź małżonków nie jest tylko poświęceniem i wyrzeczeniem. Jakże łatwiej odnajduje się człowiek w życiu, gdy obok siebie ma kogoś, kto dzieli z nim radości i smutki, trudy, powodzenia i niepowodzenia. Jakże inaczej człowiek radzi sobie w życiu, gdy obok siebie ma kogoś, kogo jest się pewnym w każdej sytuacji, jaką życie przynosi” – dodał.
„Podstawą zaufania do siebie oraz wzajemnej więzi była i jest miłość” – powiedział bp Paweł Stobrawa.
„Miłość jest czymś, co należy do istoty Boga. Jak uboga wdowa wrzuciła do skarbony wszystko, co miała, tak i my wrzucamy do skarbony naszego życia to, co jest najlepsze – miłość. Przez 50 lat składacie do skarbony waszego sakramentalnego życia to, co macie najpiękniejszego: miłość, pokój, zdrowie, choroby, radości i smutki, ale także tęsknoty i nadzieje. Dziś zbieracie plon swych 50-letnich zasiewów” – zakończył.
Małżonkowie obchodzący w tym roku złoty jubileusz małżeństwa odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie, a po Mszy św. otrzymali specjalne błogosławieństwo biskupa.
"Dziś człowiek dopuszcza się rzeczy gorszych jak zwierzę. Tyle w sercu nienawiści, zła. Może to, co się dziś dzieje w świecie obudzi nas chrześcijan w porę. My się musimy obudzić, bo ten świat potrzebuje mocnego świadectwa prawdziwie Bożego życia na tej ziemi!” – apelował bp Andrzej Czaja podczas odpustowej Mszy w opolskiej katedrze.
Ordynariusz opolski przywołał słowa papieża Benedykta XVI iż „ospałość i otępienie uczniów Chrystusowych to najlepszy czas dla panowania mocy ciemności w świecie". Zdaniem bp Czai, papież sugeruje, że "to mdłe, mierne, mizerne życie dzieci Bożych w świecie pośrednio jest u podstaw tego, że tyle zła pośród nas. Zło się tak panoszy, bo słabe jest dobro, które jest w nas”.
Bp Czaja przypomniał, że kilka lat temu w czasie Tygodnia Ekumenicznego w opolskiej katedrze mieszkaniec Iraku składał mocne świadectwo: „My chrześcijanie tam giniemy za wiarę, za Jezusa. A co wy chrześcijanie Europy robicie? Możecie wyznawać bez żadnych konsekwencji Jezusa. Możecie się Nim cieszyć i radować, a wy się Go wstydzicie, zapieracie się Go, zdradzacie. My chrześcijanie w Iraku jesteśmy gotowi wszyscy oddać za was życie, żebyście się wy w Europie chrześcijanie obudzili” – relacjonował.
„Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy! – wzywał kaznodzieja. - Także tego, że Bóg tak umiłował świat, że Syna Swego posłał dla naszego zbawienia. Jezus ogarnął nas wszystkich, cały rodzaj ludzki, ramionami miłości miłosiernej. Co może więcej?” – pytał opolski biskup.
Nawiązując do święta Podwyższenia Krzyża Świętego opolski ordynariusz przypomniał, że "przez Swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezus ocala od śmierci, która nam grozi wskutek ukąszeń owego starodawnego węża, którym jest szatan. On ciągle z całą kąśliwością działa, by uśmiercać na wieki. Jest jednak Zbawca, który ocala. Trzeba tylko spojrzeć na Niego, w Nim złożyć nadzieję” – podkreślił bp Andrzej Czaja.
„Wiara rodzi dobro” – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore podczas nabożeństwa na Górze św. Anny w 250. rocznicę obchodów kalwaryjskich ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego i 100. rocznicę Groty Lurdzkiej. Hierarcha pochodzi z regionu na północy Włoch, gdzie znajduje się sanktuarium ku czci św. Anny, na wysokości 2200 metrów n.p.m., gdzie co roku chodzi pieszo. „Dwa bliźniacze sanktuaria we Włoszech i na Górze św. Anny. Dziś jesteśmy braćmi” – podkreślił nuncjusz w kazaniu.
Podczas nabożeństwa abp Migliore mówił o powodach tego spotkania: „W tym roku przypada 250 lat obchodów kalwaryjskich, 100 lat od postawienia Groty Lurdzkiej oraz jako wspólnota ludzi wierzących chcemy podziękować za kanonizację Jana Pawła II. Łatwo znaleźć wspólny mianownik patrząc na twarze ludzi zgromadzonych w tym miejscu” – dodał.
„Pobożność, która budzi się wokół stacji kalwaryjskich i Groty Lurdzkiej mówi coś bardzo ważnego” – mówił abp Migliore. Dodał, że „życie wiary musi przynosić dobro dla konkretnej osoby, rodziny oraz środowisk, w których żyjemy, pracujemy, studiujemy i bawimy się”.
„Osoby pielgrzymujące po kalwaryjskich stacjach na przestrzeni minionych 250 lat znajdywały światło do rozwiązywania swoich problemów i trudnych sytuacji życiowych, przeżywały radość z przebaczenia jedni drugim, otrzymywali moc w sercach pozwalającą na zdecydowane porzucanie niegodziwych postaw i współdziałanie w szerzeniu sprawiedliwości w zawiłych stosunkach życia społecznego” – podkreślił abp Migliore.
Zaznaczył, że w Grodzie Lurdzkiej modliło się wielu rodziców i znajdowało siłę i pocieszenie, na nowo odkryło radość, i doświadczyło cudownych wydarzeń. "Może nie uznanych oficjalnie, ale przecież faktycznie dokonanych” – zaznaczył kaznodzieja.
Nuncjusz apostolski przypomniał też o kanonizacji Papieża Polaka: „Wiara rodzi dobro. Także w życiu św. Jana Pawła II. Papież zaczynał od przemiany serca, a potem dokonywał cuda. Osoba, która pokłada nadzieję w Bogu, potrafi dokonywać cudów w codzienności” – dodał.
Grota Lurdzka wzorowana na tej, w której w 1858 roku objawiła się Matka Boża św. Bernadette Soubirous w Lourdes, została wzniesiona w latach 1912–1914. Powstała z kamienia wapiennego według projektu Wilhelma Bauma. Budowniczym był jego brat Karol Baum z Duisburga. W głównej niszy groty znajduje się figura Matki Bożej (wysokość ok. 2,1 m).
W 1914 r. biskup sufragan wrocławski Karol Augustyn dokonał poświęcenia Groty Lurdzkiej. Taras groty był trzykrotnie przebudowywany. Obecny widok to efekt przebudowy dokonanej w latach 1997 – 1998.
„Gwarancją skuteczności i owocności, ale też pewnego komfortu w pracy katechetycznej jest świadomość, że nie jesteście sami. Jest z wami Chrystus” – powiedział bp Damian Muskus podczas Dnia Katechety w kościele seminaryjno-akademickim w Opolu.
„Jeśli On kogoś powołuje do misji szerzenia Królestwa Bożego, nie zostawia go samego” – mówił kaznodzieja. „Mało tego, On nie życzy sobie, by człowiek sam brał na swoje barki ciężar odpowiedzialności za to dzieło, a Jego zostawiał na marginesie swojej działalności. Jeśli ktoś tak by czynił, niósł Dobrą Nowinę bez Chrystusa, naraziłby się na utratę prawa do pełnienia tej misji. Bo katecheta nie może nauczać w swoim imieniu. Katecheta jest szczególnym sługą Słowa. Przyjęcie misji katechetycznej oznacza przyjęcie gotowości do głoszenia Słowa Bożego” – podkreślił.
O. bp Damian Muskus zaznaczył, że „nie można katechezą nazywać samych intelektualnych dociekań. Nie można też prorokom na katechezie powołać się na doświadczenie ludzkie. Nie można też koncentrować się na utrwalaniu katechizmowych formuł. To nie jest pełna katecheza” – apelował.
Podczas swojej homilii bp Muskus podał też wskazówki, gdzie szukać pomocy: „Każdy katecheta świadom odpowiedzialności, jaka na nim spoczywa, powinien bardzo często w duchu pokory stawać przed Panem, by Go błagać o przymioty, talenty i dary, które wsparłyby jego wysiłek. Winien prosić o większą cierpliwość w trudnościach, o większe serce dla swoich podopiecznych. Prosić także o przymnożenie wiary, która w przypadku obdarzonych misją głoszenia Chrystusa nie jest wiarą tylko dla siebie, wiarą osobistą, własną, ale wiarą do podziału, znaczy taką, którą należy się dzielić” – zachęcał.
„Jeśli będziemy mieli większe serca dla podopiecznych” – mówił bp Muskus, „jeśli będziemy prosić Boga o wsparcie w trudnościach, jeśli będziemy pogłębiać swoją wiarę na modlitwie, adoracji, wówczas milknąć będą prasowe sensacje mówiące o rzekomych brakach w przygotowaniu małych wykładów katechetycznych, o niewystarczających kompetencjach uczących religii, medialne, o małym wpływie katechetów i katechetek na postawy dzieci i młodzieży” – dodał.
Po Mszy św. biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej wygłosił konferencję na temat: „Zaangażowania katechetów w organizację ŚDM”. O. bp Damian Muskus OFM jest koordynatorem generalnym komitetu organizacyjnego ŚDM. Bp Muskus podkreślił, że ŚDM są szansą na ożywienie Kościoła w Polsce. Powiedział też podczas prelekcji, że: „Każdy katecheta powinien czuć się zaproszony do pomagania innym, by mogli doświadczyć mocy zmartwychwstałego Chrystusa. Niech uważają nas za pokorne sługi Chrystusa, niech każdy z nas będzie wierny do końca”. Bp Muskus ubolewał, że peregrynacja krzyża i ikony ŚDM w mediach niekatolickich przechodzi bez większego echa. „Życzę wam, aby ta peregrynacja przynosiła owoce i w waszej diecezji” – powiedział do zebranych katechetów.
Diecezja opolska ma przyjąć w 2016 roku od 6 do 8 tys. gości z zagranicy podczas Tygodnia Misyjnego poprzedzającego ŚDM.