Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

Po raz pierwszy wśród 14 polskich diecezji, które w 2015 roku włączyły się do 6. edycji ogólnopolskiej akcji duszpasterskiej Noc Konfesjonałów, uczestniczyła diecezja opolska.
Inicjatywa polega na podjęciu przez księży dyżurów w konfesjonałach w godzinach wieczornych i nocnych w Wielkim Tygodniu. „Noc Konfesjonałów adresowana jest do osób słabo identyfikujących się z Kościołem, praktykujących nieregularnie, poszukujących, a także zapracowanych, którzy nie odnajdują dla siebie możliwości spowiedzi w godzinach zaproponowanych przez duszpasterzy w ramach zwykłego duszpasterstwa” – powiedział organizator diecezjalny – ks. Mateusz Buczma.
W związku z przeżywanym rokiem duszpasterskim pod hasłem „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, diecezja opolska postanowiła oficjalnie zgłosić swój akces do inicjatywy „Noc Konfesjonałów”. „W poprzednich latach pojedyncze parafie oferowały spowiedź wieczorną porą, nawet nazywając swoją inicjatywę Nocą Konfesjonałów, ale dopiero w tym roku diecezja opolska oficjalnie przystąpiła do ogólnopolskiej akcji” – wyjaśniał ks. Buczma.
W 16 kościołach na terenie całej diecezji można było się wyspowiadać (możliwe, że łącząc to z rozmową) począwszy od soboty 28 marca. Do akcji przystąpiły parafie z Opola, Raciborza, Kędzierzyna-Koźla, Nysy, Kluczborka, Głuchołaz, Niemodlina, Szczedrzyka, Dylak i Głogówka.

Bp Andrzej Czaja podczas Mszy Krzyżma w opolskiej katedrze przypomniał kapłanom, że „ten rok przeżywamy pod hasłem: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. To jest najpierw nasze zadanie! My musimy się stale nawracać! Woła o to także papież Franciszek, mówiąc o potrzebie nawrócenia osobistego, pastoralnego, duszpasterskiego i misyjnego”.
„Trzeba nam na nowo rozpalić charyzmat Boży” – apelował bp Czaja – „który został nam dany przez nałożenie biskupich rąk. Jest to dziś szczególnie ważne, gdy nasza kapłańska dusza, nieraz jest bardzo strapiona” – dodał. Wśród powodów opolski biskup wymienił: niezrozumienie, brak szacunku dla kapłanów, łatwe odbieranie dobrego imienia. „Martwi nas nieraz, że żniwa nie bieleją tak, jak należałoby się spodziewać, mimo wielkiego wysiłku włożonego w trud przygotowania w zasiew” – stwierdził.
Opolski ordynariusz zachęcił jednak kapłanów, aby budzili w sobie jak najwięcej tego uniżonego ducha względem Boga. „Więcej zdania na Boga, zawierzenia życia, bo przecież to On daje wzrost i widzi nasze zmagania. Nigdy posługa kapłańska nie jest pracą Syzyfa, ponieważ Bóg za wszystkim stoi. Może niejeden z nas nie zakosztuje swoich owoców, ale on będzie na miarę prowadzenia Kościoła i dzieła Bożego przez Trójjedynego Boga!” – podkreślił.
„Trzeba nam ducha uniżonego i wielkiej cierpliwości wobec człowieka” – mówił bp Andrzej Czaja – „ale także wobec Bożej pedagogii, abyśmy nie upadli na duchu. Duch uniżony, to nie duch upadły! Duch uniżony, to duch Bogu oddany! Nie chodzi więc o wycofanie się przed światem, z obawy, że nas zje. Trzeba nam się zmobilizować, a nie chować, budzić upadłego, ospałego, zahukanego ducha ludzkiego” – prosił.
Kaznodzieja przypomniał też, że wszyscy utrzymaliśmy ducha mocy, miłości i trzeźwego myślenia. „Mamy ducha mocnego – to Duch Boży w nas. Wołać trzeba o Niego, aby odmienił nas. Otrzymaliśmy Ducha miłości, czyli tą zdolność do dawania życia, dzielenia się życiem. Nie idźmy w kierunku, jak nas próbuje świat ściągnąć, agresji. Nie na wojnę! Nie w kierunku arbitrowania, sądzenia! Ale wychodzenia z ludzką twarzą, by dawać nie tylko siebie, ale Boga!” – apelował.
„Duch Boży sprawiał” – powiedział bp Czaja – „że pomimo różnych trudnych momentów, Kościół nie tylko przetrwał, ale zwyciężał. Urząd w Kościele ma taki potrójny charakter – osobowy, służebny i kolegialny. Tego nam dziś bardzo potrzeba – służby! Ale kreatywnej, z osobistym zaangażowaniem, a równocześnie z pewną uległością wobec głowy kolegium – papieża i biskupów” – zaakcentował.
W diecezji opolskiej jest inkardynowanych 709 kapłanów.

„Większość ludzi uważa krzyż za podstawowy symbol chrześcijański” – powiedział bp Rudolf Pierskała w Niedzielę Palmową w opolskiej katedrze. „Jednak wielu wie bardzo mało o jego znaczeniu albo traktuje go tylko jako ozdobę, dekorację, modny dodatek do stroju, ochronny amulet czy też magiczne zaklęcie” – dodał.
„Nawet pobożni chrześcijanie” – mówił kaznodzieja – „mogą zatracić wrażliwość na krzyż z powodu jego wszechobecności. To święty znak, dlatego czyńmy go zawsze pobożnie, z wiarą i miłością do Jezusa, naszego Zbawiciela. Znak krzyża to nasza codzienna modlitwa uwielbienia Jezusa” – stwierdził.
Opolski biskup pomocniczy podkreślił, że krzyż, na którym wisi Jezus jest „znakiem wiary w naszego Odkupiciela, a także znakiem jedności chrześcijan. Niezależnie od sposobu patrzenia na krzyż – czy to z perspektywy całej historii człowieka, czy też osobistej drogi przez życie – krzyż zawsze stoi na skrzyżowaniu naszych życiowych dróg” – zaakcentował.
„Wywyższajmy, więc krzyż Chrystusa w naszym życiu osobistym, małżeńskim, rodzinnym, zawodowym i parafialnym” – zachęcał biskup. „Podwyższajmy krzyż Jezusa przez naśladowanie pokory Zbawiciela, ofiarną miłość wzajemną, życie według Bożych przykazań i wypełnianie obowiązków naszego stanu życia, a wtedy On przyciągnie nas wszystkich do siebie” – zapewnił.
Bp Rudolf Pierskała powiedział też, że Niedziela Palmowa ma wymowę radosną, gdyż rozpoczyna wydarzenia, przez które dokonało się zbawienie świata. „Chrześcijańskie tajemnice wiary przenikają się wzajemnie – chwała i radość tworzą nierozdzielną całość z cierpieniem, a w męce zapowiedziane jest zmartwychwstanie i zbawienie” – dodał.
A poświęcone gałązki palmowe – przypomniał kaznodzieja – są „znakiem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, piekłem i szatanem, którego dokonał przez swoją śmierć na krzyżu”.

„Trzeba obudzić pragnienie oglądania Jezusa” – powiedział bp Andrzej Czaja podczas czuwania młodych 28 marca w Opolu-Szczepanowicach w ramach obchodów XXX Światowych Dni Młodzieży. „Nie zrealizujemy tego jednak bez wiary. Serce musi być otwarte na Jezusa, bo ludzkimi oczami można Go nie zobaczyć. Tylko czystym sercem można oglądać Boga!” – podkreślił.
Opolski ordynariusz zapewniał, że Jezusa zobaczy każdy z nas, twarzą w twarz, w chwili naszej śmierci. „Właściwie narodziliśmy się dla tego dnia śmierci. Nie musimy się go bać. Wierzący człowiek się nie boi, a jeśli już, to raczej samego procesu umierania, związanego z bólem i cierpieniem” – dodał.
„Rozmawiałem niedawno z nieuleczalnie chorym księdzem naszej diecezji” – mówił biskup. „Postawiona diagnoza daje mu jakieś dwa miesiące, najwyżej pół roku życia. Medycyna nie może mu już pomóc. Została modlitwa. Musiałaby to być nadzwyczajna ingerencja Boga. Jak sam chory powiada – cień nadziei jest. Z tym, co go czeka jest pogodzony. Powiedział mi, że to właściwie pierwsza choroba w jego życiu i od razu śmiertelna. Co w takiej sytuacji, którą teraz przeżywa, może czuć człowiek, który nie ma wiary? Przecież ten ból i cierpienie jest bezsensu, jeśli przeżywa się je bez wiary” – podkreślił.
Kaznodzieja zaznaczył, że to wiara pozwala spoglądać inaczej. „W wierze można oglądać Boga. Szczęśliwi czyści sercem, bo oni Boga zobaczą. To obietnica, a Kościół świadomy, że Bóg nie rzuca słów na wiatr, stara się dzieciom Boga – nam chrześcijanom, pomóc w tym, stawiając Jezusa przed oczy” – powiedział.
Opolski biskup wymienił też, kiedy można zobaczyć Jezusa, a mianowicie: podczas czytania słowa Bożego, na lekcji religii, w czasie liturgii, w sakramentach. Szczególną pomocą jest również rozważanie i kontemplowanie tajemnic Różańca Świętego.
„Gdy pasterz daje zgorszenie, to wtedy dzieciom Bożym trudniej zobaczyć Jezusa” – przyznał bp Czaja. „Dlatego tak ważne jest święte życie kapłanów, osób konsekrowanych, bo to nam powierzył Pan stawianie Go przed oczy nas wszystkich. Módlcie się wiele za nas, abyśmy nie zaciemniali przychodzenie Boga” – prosił.
Bp Andrzej Czaja przyznał jednak, że jest niebezpieczeństwo, że można Jezusa kompletnie nie widzieć. „Tak jak uczniowie w drodze do Emaus. Ich oczy były niejako na uwięzi. Kompletnie nie brali pod uwagę tego, że On mógł zmartwychwstać. Uciekali z Jerozolimy na wieś ze strachu” – przypomniał.
„My także często nie widzimy…” – mówił kaznodzieja. „Ileż razy marnujemy obecność Jezusa na Eucharystii, klękamy do modlitwy, ale tak naprawdę się z Nim nie spotykamy. To, co się wydarzyło w drodze do Emaus, ciągle powtarza się w naszym życiu. Jezus na różne sposoby się do nas zbliża. I my Go znamy od dnia chrztu, Pierwszej Komunii, bierzmowania. Ale nie widzimy Go zajęci sobą, zaprzątnięci zbytnio układaniem życia po swojemu, realizacją swoich pragnień i celów” – dodał.
Opolski hierarcha zaakcentował, że „trzeba umieć zobaczyć Jezusa, aby Go rozpoznać! To wymaga wiele wysiłku. Trzeba Go szukać, pragnąć! W Wielkim Tygodniu zadać sobie wiele trudu! Rozważając Mękę Jezusa Chrystusa odkryć na nowo i przeżyć Jego miłość” – zachęcał.
Diecezjalne spotkanie młodzieży w Opolu-Szczepanowicach w sobotę 28 marca poprzedził Prolog 3.0. dla liderów i wolontariuszy ŚDM. W czuwaniu uczestniczyła młodzież z całej diecezji, szczególnie z tych parafii, które będą przyjmować pielgrzymów podczas Tygodnia Misyjnego w 2016 r.

Przedstawiciele duchowieństwa i władz lokalnych spotkali się 26 marca w kurii diecezjalnej w ramach Komitetu Honorowego Światowych Dni Młodzieży w diecezji opolskiej. Obie strony zadeklarowały współpracę w organizacji Tygodnia Misyjnego na Opolszczyźnie, poprzedzającego spotkanie młodzieży z papieżem Franciszkiem w Krakowie w 2016 roku.
Bp Rudolf Pierskała podkreślił, że rolą Światowych Dni Młodzieży jest promowanie dziedzictwa kultury, religii i bogactwa ducha naszego regionu, a także zachęcenie młodzieży, aby się w to wydarzenie zaangażowała. „Wtedy to będzie wielkie święto młodych w naszym regionie” – mówił bp Pierskała. „O to przede wszystkim chodzi, aby prezentując bogactwo naszej kultury, młodzi zmobilizowali się do poznania swojego regionu. Światowe Dni Młodzieży są także dobrą motywacją do nauki języków obcych” – dodał.
Wicemarszałek Województwa Opolskiego Roman Kolek powiedział, że „nikt nas nie musiał przekonywać do tego, że cel i organizacja Światowych Dni Młodzieży na Opolszczyźnie jest ważnym i potrzebnym przedsięwzięciem. Na spotkaniu inaugurującym Komitetu Honorowego uzgodniliśmy kwestie logistycznych rozwiązań dotyczących poszczególnych planowanych działań. To przedsięwzięcie skupi rzesze młodzieży, zarówno z całego świata, jak i z Opolski, którą trzeba zaangażować. Myślę, że woli współdziałania nie zabraknie” – zapewniał.
Bp Rudolf Pierskała, odpowiedzialny w diecezji opolskiej za przygotowanie ŚDM, wyznał, że „mamy wielki potencjał – 400 parafii, a w każdej z nich wielu młodych, wspaniałe zespoły, które grają i śpiewają. Trzeba tylko ich obudzić i dać impuls. Jeśli dorośli i rodzice w tym pomogą, zachęcą, okażą wsparcie, także finansowe,  to młodzi sobie poradzą” – stwierdził.
Dotychczas zgłosiło się tysiąc osób z Francji, które będą mieszkały na Górze św. Anny. Pozostali zostaną rozlokowani w 120 parafiach. „Chodzi nam o to, żeby młodzi poznali rodziny, miejscowości i region” – mówił bp Pierskała. „Myśl jest taka, żeby młodzi poznali młodych w domach i w małych grupach. Żeby zobaczyli, jak celebruje się niedzielny obiad. Przy okazji nasza młodzież odkryje, ile na Opolszczyźnie mamy zabytków. To ubogacenie dwóch stron” – dodał.
Roman Kolek podkreślił też, że „nie da się określić jednego szablonu działania. Czasu jest na tyle dużo, że skoordynowanie inicjatyw pozwoli na ubogacenie i zorganizowanie ich jak najlepiej, żeby w pamięciach młodych ludzi pozostało, że w wielu parafiach jest gościnnie”.
A bp Rudolf Pierskała apelował: „uczmy się gościnności, budujmy gościnność. To jest ważne. Nasz region i cały kraj słynie przecież z wielkiej gościnności”.
Przewodniczący Rady Miasta Marcin Ociepa zadeklarował, że „miasto Opole chce włączyć się w organizację Światowych Dni Młodzieży, zarówno jeśli chodzi o transport młodzieży, jak i zabezpieczenie ze strony służb porządkowych i medycznych. Pomożemy we wszystkich aspektach, gdzie tylko dysponujemy takimi kompetencjami i możliwościami, a jako stolica regionu poczuwamy się do odpowiedzialności za przebieg Tygodnia Misyjnego, organizowanego w naszym województwie”.
Marcin Ociepa wyraził nadzieję, że „jest to także okazja do przemyślenia sensu wspólnoty samorządowej. My jako region, miasto, samorząd, wspólnota będziemy gościć inne wspólnoty, innych ludzi, często z innych kultur, z różnym wyobrażeniem Polski i Opolszczyzny. Możemy przemyśleć na nowo, kim jesteśmy jako region czy wspólnota samorządowa. Rzadko zadajemy sobie takie fundamentalne pytania, ale w tym roku obchodzimy 25-lecie istnienia samorządu. Samorząd to nie jest tylko administracja, ratusz, prezydent, marszałek, radni, ale my obywatele. W przyszłym roku będziemy obchodzić też 1050. rocznicę chrztu Polski. To też jest okazja zapytać, co nas łączy” – zachęcał.
„Nasz region był zawsze wielokulturowy” – powiedział bp Rudolf Pierskała. To nam też ułatwi spotkania z młodzieżą z różnych stron świata. Ważne, żeby ta idea zafunkcjonowała w naszych umysłach. To nasza wspólna sprawa. Od nas i od przekazu medialnego dużo zależy” – zakończył.
Spotkanie robocze Komitetu Honorowego Światowych Dni Młodzieży w diecezji opolskiej odbędzie się za dwa tygodnie.