Ułatwienia dostępu

Offcanvas Section

 

Blisko 2 tys. wiernych wzięło udział w Mszy św. inaugurującej peregrynację relikwii bł. Karoliny Kózkówny w diecezji opolskiej. Przez półtora roku będą one gościć w ponad 200 opolskich parafii. – Przez te relikwie bł. Karolina jakby występuje z szeregu świętych byśmy mogli lepiej zobaczyć jej życie, z tego życia zaczerpnąć, aż w końcu byśmy mogli przez nią lepiej zobaczyć Jezusa – powiedział biskup opolski Andrzej Czaja, który przewodniczył Eucharystii w opolskiej katedrze.
 
Uroczystość inaugurująca peregrynację relikwii rozpoczęła się na placu przed opolską katedrą, gdzie przywitał je, a potem wprowadził do świątyni biskup opolski Andrzej Czaja. Wraz z przypominającym kwiat złotym relikwiarzem, w którym zamknięty jest fragment kości błogosławionej, wniesiony został wysoki na 2 metry obraz - portret bł. Karoliny. Będzie on pielgrzymował po parafiach razem z relikwiami, a jego autorem jest 16-letni Bartłomiej Krawat z Jełowej, rówieśnik błogosławionej. Po Mszy św. w specjalnym nabożeństwie bp Czaja przekazał relikwie parafii Bierdzany - pierwszej z ponad 200, które jak dotąd zgłosiły chęć uczestnictwa w peregrynacji. W każdej z nich będzie można adorować relikwie przez średnio 2-3 dni. Na potrzeby wydarzenia powstał także pierwszy w Polsce modlitewnik bł. Karoliny zawierający modlitwy, rozmyślania i pieśni ku czci błogosławionej. Książeczka będzie dostępna w parafiach, które przyjmą relikwie, a także w księgarni przy Wydawnictwie Świętego Krzyża w Opolu.
W homilii bp Czaja wyraził nadzieję, że rozpoczynająca się peregrynacja pozwoli ona na nowo odkryć w sens życia w poświęceniu go na chwałę Boga i pożytek ludzi. – Chrystusowe misterium oddania życia zrealizowało się w bł. Karolinie. Wierzymy, że stoi ona przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddaje – powiedział bp Czaja i dodał, że wiara ta skłania do uznania obecności Karoliny pośród nas. – Można powiedzieć, że przez te relikwie ona jakby występuje z szeregu świętych byśmy mogli lepiej zobaczyć jej życie i lepiej z tego życia zaczerpnąć, aż w końcu byśmy mogli przez nią lepiej zobaczyć Jezusa – powiedział biskup opolski i zaznaczył, że do tego poznania potrzebne jest przede wszystkim serce pełne wiary. – Relikwie świętych stanowią dany nam w darze swoisty depozyt życia i duchowego dziedzictwa, który wiąże nas nie tylko z daną osobą, lecz w ogóle ze światem i życiem nadprzyrodzonym do którego zdążamy. – powiedział bp Czaja. Hierarcha zwrócił też uwagę na to, że podjęte dzieło peregrynacji powinno stać się pomocą w przeżywaniu Roku Wiary, a także pomocą do odnowienia przymierza z Bogiem, bez którego żywa wiara nie może zaistnieć. Biskup podkreślił, że wiele w tym względzie zależeć będzie jednak od zaangażowania samych wiernych. – Nie można bowiem oczekiwać, że samo spojrzenie na relikwie, ucałowanie ich dokona w nas cudownej przemiany. Relikwii nie można traktować magicznie. Nie wystarczy wypowiedzieć jakiejś prośby. To nie wróżka – powiedział hierarcha.
Jak mówi koordynator peregrynacji ks. Helmut Piechota wydarzenie to należy wiązać z ogłoszonym przez Benedykta XVI Rokiem Wiary i hasłem programu duszpasterskiego na kolejny rok „Być solą ziemi”. – Przedstawiamy osobę bł. Karoliny, która mając szesnaście lat zginęła śmiercią męczeńską i jako młoda dziewczyna, człowiek wiary w życiu codziennym była apostołką dla młodego pokolenia – mówi ks. Piechota. Postać błogosławionej jest także odpowiedzią na coraz większą potrzebę świadectw świętości życia. Rozpoczynająca się peregrynacja jest skierowana nie tylko do młodych, dla których bł. Karolina może być wzorem walki o czystość, ale do wszystkich. – Proponujemy dorosłym, dziadkom i babciom, by w czasie nawiedzenia ich parafii przez relikwie Karoliny modlili się o ducha czystości dla swoich dzieci i wnuków – mówi ks. Piechota i zaznacza, że peregrynacja ma na celu także zwrócenie uwagi duszpasterzy na rolę osób świeckich w życiu Kościoła.
Bł. Karolina Kózkówna urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda 2 sierpnia 1898r. jako czwarte z jedenaściorga dzieci. Jej rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo. Pracowała z nimi na roli. Od najwcześniejszych lat cechowała ją uczciwość, pobożność  i posłuszeństwo. Była zdolnym dzieckiem, które z chęcią służyło pomocą innym. 18 listopada 1914 r. szesnastoletnia Karolina  została niewinnie zamordowana w lesie waleńskim  przez rosyjskiego żołnierza. Pogrzeb odbył się 16 grudnia w Zabawie. Ojciec Święty Jan Paweł II w dniu 10 czerwca 1987 r. dokonał beatyfikacji Karoliny w Tarnowie. Bł. Karolina jest patronką Ruchu Czystych Serc, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Diecezji Rzeszowskiej, a jej wspomnienie liturgiczne obchodzimy 18 listopada.

 

Ponad 2,5 tys. pątników wyruszyło w poniedziałek w 36. Pieszej Pielgrzymce Opolskiej na Jasną Górę. Pątnicy wędrują pod pod hasłem „Z Maryją żyć w Kościele jak w domu”. W tym roku po raz pierwszy na trasie pielgrzymki cały czas obecne będą relikwie bł. Karoliny Kózkówny, których peregrynacja w diecezji opolskiej rozpocznie się już we wrześniu. Szczególnym przystankiem w drodze do Częstochowy będzie Jemielnica, gdzie po latach odradza się Bractwo św. Józefa.
 
Oprócz Jemielnicy pielgrzymi nawiedzą także m.in. Sanktuarium św. Jacka w Kamieniu Śląskim oraz Sanktuarium na Górze św. Anny. Na jasnogórskie błonia dotrą w sobotę, gdzie o godz. 10.30 Mszę św. dla nich odprawi biskup opolski Andrzej Czaja. On też w poniedziałek żegnał pielgrzymów wyruszających do Częstochowy.
Hierarcha zaznaczył, że istotą każdej pielgrzymki jest przede wszystkim odnowa duchowa i odnowienie przymierza z Bogiem. Bp Czaja wskazał także na dziękczynny charakter pielgrzymowania, co ma szczególne znaczenie w roku wdzięczności za 40 lat istnienia diecezji opolskiej. – Pielgrzymka to także wielka ufna modlitwa w różnych intencjach, w tym i o nowe powołania, o dobrą pogodę i siły na czas żniw dla rolników. To także wołanie za rodziny i młode pokolenie – powiedział opolski ordynariusz.
Opolską pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę tworzy 25 grup pątniczych zebranych w 5 "strumieniach", które połączą się w odpowiednich miejscach na trasie do Częstochowy. Najwcześniej, bo już w niedzielę 29 lipca wyruszyli pielgrzymi z Nysy. W poniedziałek, wraz ze strumieniem opolskim, pielgrzymowanie rozpoczęli pątnicy z Raciborza i Głubczyc. Najkrócej, bo dopiero od wtorku, ku Jasnej Górze iść będzie strumień Kluczborski.
Podobnie jak w zeszłym roku możliwość łączenia się z pielgrzymami będą mieli wszyscy ci, którzy nie mogli osobiście wziąć udziału w pielgrzymce. Transmisje na żywo wieczornych nabożeństw (o godz. 20), studio pielgrzymkowe (o godz.19) i relacje z trasy zapewni diecezjalne Radio Plus Opole.

 

- Racją istnienia Kościoła jest też brać ludzi, takimi, jakimi są, przyjmować czasy, idee i kulturę, aby potem wynosić je nad poziomy i doprowadzać ludzi do zbawienia – powiedział nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore podczas uroczystej Mszy św. z okazji jubileuszu 40-lecia diecezji opolskiej. W liturgii, która odbyła się 28 czerwca w opolskiej katedrze, uczestniczyli także arcybiskupi i biskupi metropolii górnośląskiej.
 
Na uroczystości obecni byli także przedstawiciele władz lokalnych, służb, uczelni wyższych oraz licznie zgromadzeni wierni ze wszystkich zakątków diecezji opolskiej. Msza św. rozpoczęła się symbolicznie, procesją z kurii diecezjalnej do kościoła katedralnego.
 
Z okazji jubileuszu diecezji biskup opolski, w odpowiedzi na sugestie różnych gremiów diecezjalnych, ustanowił nagrodę Hiacynthus Opoliensis nawiązującą do postaci św. Jacka Odrowąża, pierwszego świętego opolskiego. Nagroda ta w przyszłości będzie przyznawana przez kapitułę jako najwyższe wyróżnienie dla osób świeckich szczególnie zasłużonych dla diecezji opolskiej. Pierwszy jej egzemplarz bp Andrzej Czaja wręczył nuncjuszowi apostolskiemu abp. Migliore
 
W homilii abp Migliore zauważył, że nowa organizacja życia religijnego, będąca skutkiem uregulowania przed 40-laty sytuacji państwowo-prawnej i kościelnej na ziemiach zachodniej i północnej Polski, miała na celu polepszenie zewnętrznych warunków do nowej ewangelizacji wspólnoty wierzących i całego społeczeństwa.
 
Nawiązując do słów pierwszego czytania o uzdrowieniu chromego przez Piotra Apostoła nuncjusz przypomniał, że ostatecznym celem Kościoła, także lokalnego, nie jest zaspokajanie ludzkich oczekiwań. - Ludzie w ciągu całej swojej historii pokazywali, że od Boga oczekują w pierwszym rzędzie, aby ich chronił od chorób, biedy, bólu i cierpienia. Takie oczekiwania pojawiają się także w życiu chrześcijan – zauważył hierarcha i przypomniał, że Jezus nigdy nie uważał uzdrowienia z choroby czy przywrócenia fizycznego dobrobytu człowiekowi za ostateczny cel swojej działalności. - Był to tylko pewien etap na drodze do Boga i do wiary. Uzdrowienie zawsze odbywało się w pewnym kontekście i miało służyć jako środek, aby zwrócić uwagę na rzeczy ważniejsze – powiedział abp Migliore i podkreślił, że taka postawa, którą wyrażają słowa św. Piotra „Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!”, jest racją dla istnienia całego instytucjonalnego Kościoła. Nuncjusz podkreślił także, że idea ta przyświecała diecezji opolskiej przez wszystkie 40 lat jej istnienia.
 
Odwołując się do encykliki Jana XXIII „Mater et Magistra” arcybiskup stwierdził, że nawet uwzględniając wymiar instytucjonalny Kościoła, jest on dla wiernych Matką i Nauczycielką. - Kościół nie jest jednak nauczycielką w znaczeniu władczym. Nie jest nauczycielką, aby wynosić się nad innych i być nieomylnym profesorem i ostatecznym sędzią. Kościół jest na tyle nauczycielką, na ile jest matką. A matka wsłuchuje się w odczucia, pragnienia, niepokoje, radości i nadzieje, jakie tkwią w córkach i synach Kościoła – zaznaczył hierarcha i wskazał, że racją istnienia Kościoła jest też brać ludzi, takimi, jakimi są, przyjmować czasy, idee i kulturę, aby potem wynosić je nad poziomy i doprowadzać ludzi do zbawienia.
 
Na koniec hierarcha podkreślił, że Kościół, który zawsze był zatroskany o ludzkie potrzeby, także materialne, jest dziś wezwany do zintensyfikowania z nimi swojej bliskości. Dzięki temu nie tylko sam będzie dużo robił dla ludzi, ale też będzie inspiracją i impulsem dla podobnej działalności instytucji świeckich.
 
W trakcie uroczystości hierarchowie udali się także do kaplicy Matki Bożej Opolskiej by w modlitwie powierzyć Jej opiece Kościół opolski, oraz by oddać hołd pierwszemu ordynariuszowi diecezji, bp Franciszkowi Jopowi, którego grób tam się znajduje.
 
Diecezja Opolska powstała na bazie tzw. administracji apostolskiej Śląska Opolskiego, która , niedługo po zakończeniu II wojny światowej, 15 sierpnia 1945r., została wyodrębniona z diecezji wrocławskiej decyzją prymasa kard. Augusta Hlonda. Pierwszym administratorem w Opolu został mianowany kapłan diecezji katowickiej, późniejszy arcybiskup i kardynał ks. Bolesław Kominek, którego z początkiem 1951r. uprowadziły władze komunistyczne i wskazały nowego administratora diecezji, którym przy akceptacji prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego został ks. Emil Kobierzycki.
 
W grudniu 1956 r. rządy w administracji apostolskiej Śląska Opolskiego objął bp Franciszek Jop, który później został też pierwszym ordynariuszem nowej diecezji opolskiej. Mocą bulli „Episcoporum Poloniae coetus” z 28 czerwca 1972 r. oficjalnie powołał ją do istnienia papież Paweł VI. Po śmierci bp. Jopa w 1977 r. rządy w diecezji objął bp Alfons Nossol, który funkcję biskupa opolskiego pełnił przez 32 lata, aż do 2009 r. Obecnie ordynariuszem diecezji opolskiej jest bp Andrzej Czaja, którego ingres do katedry w Opolu i święcenia biskupie odbyły się 29 sierpnia 2009r.
 
Zajmująca dziś ponad 8 tys. km kw. diecezja opolska liczy ok 900 tys. mieszkańców, z czego 860 tys. to katolicy. W 398 parafiach, podzielonych między 36 dekanatów, i w ponad 600 świątyniach posługuje ok. 700 kapłanów. Na terenie diecezji znajduje się także 15 męskich i 20 żeńskich zgromadzeń zakonnych.

 

Biskup opolski Andrzej Czaja i arcybiskup ołomuniecki Jan Graubner podpisali we wtorek 26 czerwca w opolskiej kurii umowę o partnerstwie pomiędzy oboma sąsiadującymi ze sobą diecezjami. Współpraca dotyczyć będzie m.in. kwestii duszpasterskich, ewangelizacyjnych, a także działań charytatywnych, społecznych i kulturowych. Zawarte partnerstwo ma być realizowane nie tylko na szczeblu diecezjalnym, lecz również w relacjach na poziomie parafii.
 
W umowie czytamy, że pierwszorzędnym celem partnerstwa jest wzajemne wspieranie się i współpraca przy podejmowanych wspólnie dziełach. W tym celu w obu diecezjach powołane zostaną kompetentne osoby, które będą odpowiedzialne za realizację partnerstwa na różnych jego płaszczyznach, a projekty będą realizowane w ramach specjalnych grup roboczych, których liderzy będą podlegać bezpośrednio ordynariuszom obu diecezji. Ponadto systematyczne spotkania międzydiecezjalne mają stworzyć płaszczyznę do wymiany doświadczeń naukowo-badawczych, do podejmowania wspólnych inicjatyw wydawniczych, czy nawiązywania kontaktów pomiędzy poszczególnymi parafiami, stowarzyszeniami i bractwami. Sygnatariusze umowy liczą też na współpracę z władzami Polski i Czech na szczeblu rządowym i samorządowym.
W przemówieniu biskup opolski Andrzej Czaja zawartą umowę nazwał przymierzem między diecezjami. Hierarcha, opierając się na licznych przykładach z życia pierwszych chrześcijan, wskazywał na potrzebę działania we wspólnocie. – My też chcemy pójść razem. Myślimy o realizacji dzieła zbawienia człowieka tu, na naszych ziemiach, podejmując tradycję, korzeniami sięgającą misji samego Cyryla i Metodego, a także św. Wojciecha. Chodzi o wspólne przedsięwzięcia, a u ich podstaw o wspólny namysł na poziomie głoszenia, ewangelizacji, wspólnej liturgii, refleksji teologicznej oraz w zakresie czerpania z dziedzictwa kulturowego tych ziem – powiedział bp Czaja.
Ordynariusz archidiecezji ołomunieckiej, abp Jan Graubner zauważył, że współpraca, która została przypieczętowana umową o partnerstwie, realizowała się już wcześniej. Przypomniał, jak w czasach abp. Nossola i abp. Vaňáka ołomunieckie seminarium zasiliło ok 10 polskich kleryków, którzy do dziś pracują Czechach. Hierarcha przypomniał również o początkach opolskiego Wydziału Teologicznego, przy którego kształtowaniu bardzo pomocne okazały się doświadczenia czeskie.
O dużym doświadczeniu w realizowaniu wspólnych projektów z archidiecezją ołomuniecką mówi także dyrektor Wydziału Duszpasterskiego opolskiej kurii, ks. Waldemar Musioł. Wskazuje on m.in na kilkuletnią współpracę przy realizowaniu międzynarodowego projektu „Noc Kościołów”. Ponadto trwa także współpraca nad projektem „Dróg św. Jakuba”. Ma on na celu odbudowanie i ożywienie szlaków jakubowych przebiegających przez teren obu diecezji, przygotowanie infrastruktury pielgrzymkowej, a także promocję miejsc Jakubowych na terenie obu diecezji.
W uroczystości podpisania umowy o partnerstwie między diecezjami, która odbyła się w opolskiej kurii, wzięli udział hierarchowie obu diecezji, przedstawiciele opolskich i ołomunieckich władz lokalnych, a także dyrektorzy poszczególnych wydziałów i agend diecezjalnych.

 

Blisko 2 tys. mieszkańców Opola i okolic, głównie rodziny z dziećmi, pod hasłem „Rodzina receptą na kryzys” przeszło 3 czerwca ulicami miasta w pierwszym opolskim Marszu dla Życia i Rodziny. Wydarzenie to było manifestacją przywiązania do wartości rodzinnych i poszanowania życia każdego człowieka.
 
Opolski marsz rozpoczął się na placu Kopernika w samo południe, gdzie mimo niepewnej pogody ściągnęło blisko 2 tys. osób, głównie rodzin z dziećmi. Prowadzący odczytali list z pozdrowieniem papieża Benedykta XVI do uczestników Marszów dla Życia i Rodziny w całej Polsce, a niedługo potem Marsz ruszył ulicami miasta w kierunku opolskiego Rynku. W drodze przygrywała orkiestra z Dobrzenia Wielkiego, a z głośników odtwarzane były fragmenty przemówień bł. Jana Pawła II o rodzinie i ochronie życia na przemian z radosnymi piosenkami. Na koniec odczytano deklarację ideową Marszu dla Życia i Rodziny, którą uczestnicy nagrodzili gromkimi brawami
Czytamy w niej m.in. o tym, że silna rodzina jest podstawą zdrowego społeczeństwa, zapewnia mu istnienie, uczy troski o dobro wspólne i jest źródłem kapitału społecznego. Jej autorzy uważają, że rodzina powinna cieszyć się prestiżem nie tylko w relacjach międzyludzkich, ale także ze strony władz publicznych, a jej pomyślność powinna stanowić punkt odniesienia dla projektów regulujących życie społeczne. Oczekują oni od władz przyjęcia ustaw, które pozwolą rodzinom w jak największym zakresie korzystać ze środków finansowych, które wypracowują oraz stworzenia mechanizmów, które umożliwią rodzicom skuteczny wpływ na placówki oświatowe.
Wśród uczestników marszu był m.in. Paweł, który przyszedł razem z żoną i czwórką dzieci. Przyznaje on, że takie spotkania jak marsz pomagają zintegrować się opolskim rodzinom i są okazją do rozmów o problemach, wymiany doświadczeń i spostrzeżeń. Podziela też pogląd, że nie tak łatwo jest żyć dzisiaj w Polsce dużym rodzinom. – Pójście z czwórką dzieci do kina czy do teatru to są znaczące wydatki. To się przekłada także na codzienne życie. To jest więcej par butów do kupienia czy kurtek na zimę – mówi pan Paweł.
Jak mówi ks. Jerzy Dzierżanowski, diecezjalny duszpasterz rodzin i jeden z organizatorów niedzielnego wydarzenia – na marsz w Opolu trzeba patrzeć w wymiarze ogólnopolskim, bo jest on jednym z ponad czterdziestu, które tego samego dnia przeszły w całym kraju. Stanowi to wyzwanie dla władz i przypomina społeczeństwu, że to właśnie rodzina jest tą najważniejszą komórką społeczną, o którą trzeba zadbać, i za którą wszyscy jesteśmy odpowiedzialni.
Już dzisiaj organizatorzy opolskiego Marszu dla Życia i Rodziny zapowiadają kontynuację tej inicjatywy w kolejnych latach. – Nie chcemy żeby marsz był incydentalną akcją, która odbywa się raz w roku, ale chcemy by stał się on dorocznym uhonorowaniem i ukoronowaniem współpracy różnych środowisk na rzecz życia i rodziny – mówi Jan Chabraszewski z komitetu organizacyjnego.
W Marszu dla Życia i Rodziny w Opolu wzięli tez udział przedstawiciele władz lokalnych, parlamentarzyści i działacze różnych stowarzyszeń. Patronat honorowy nad imprezą objął biskup opolski Andrzej Czaja, prezydent Opola Ryszard Zembaczyński oraz Diecezjalna Fundacja Ochrony Życia. Patronat medialny nad wydarzeniem objęły niemal wszystkie lokalne media a pomocy finansowej w jego zorganizowaniu udzieliła Kasa Stefczyka. W diecezji opolskiej podobne manifestacje odbyły się tego samego dnia także w Kluczborku i Raciborzu.